piątek, 31 maja 2013

Konferencja prasowa z Puyolem


Carles Puyol pojawił się dziś na konferencji prasowej, aby wyjaśnić dokładnie wszystkie kwestie związane z jego kontuzją. Poniżej przedstawiamy przemówienie kapitana, w którym opisał cały przebieg jego urazu oraz odpowiedzi na pytania dziennikarzy.
Przemówienie Puyola
„Dzień dobry. Po pierwsze, chcę podziękować za waszą obecność. Chciałem wyjaśnić wam kwestię mojej operacji. Dlaczego i jak to się stało. Rok temu musiałem poddać się artroskopii, wszystko szło w dobrym kierunku, bym mógł rozpocząć sezon na 100%, aż do presezonu. Zagrałem pierwszy mecz i czułem się dobrze. W następnym spotkaniu, patrzyliśmy ile minut będę mógł zagrać, zagrałem 60. A w 40. minucie poczułem bóle w kolanie. Zagrałem jedynie do końca pierwszej połowy. Musieli usunąć mi krew, wyglądało na to, że przeforsowałem kolano. W ten sposób, z mniejszymi lub większymi bólami, dotarliśmy do pierwszego meczu ligowego z Realem Sociedad. Wytrzymałem tylko 45 minut, potem było spotkanie z Realem… W Lizbonie złamałem kość policzkową… Kontuzje nigdy nie są pozytywne, ale uważałem, że to mi pomoże wyleczyć moje kolano, które wciąż mnie bolało. I tak było do końca roku. Z bólami grałem w spotkaniu z Betisem…
Mecz z Atlético Madryt był jednym z nielicznych, które wytrzymałem bez dolegliwości… W tamtym okresie klub zadzwonił, by przedłużyć ze mną kontrakt, powiedzieliśmy, że możemy porozmawiać. Prezydent ogłosił to po uzgodnieniu z Ramónem Sostresem. Potem była przerwa świąteczna. W styczniu ciągle odczuwałem bóle i odkryłem, że w kolanie mam ciało wolne. Mogę je dotknąć, zobaczyć. Niestety, wiem, co to znaczy mieć ciało wolne w kolanie. Już to miałem, musiałem się poddać operacji i mało grałem. Porozmawiałem z lekarzami i zdecydowaliśmy, co będzie dalej. Chciałem poczekać do końca sezonu. Od tamtej pory trenowałem, ale pewnego dnia nie mogłem dokończyć treningu. Nie możesz kontrolować ciała wolnego o wielkości jednego centymetra. Spotkałem się z lekarzami i powiedziałem, że nie mogę kontynuować, muszę się poddać operacji i powiadomię klub, że odmawiam przedłużenia kontraktu. Będę się czuł spokojniejszy, jeśli nie przedłużę, wrócę do zdrowia, a kiedy będę już mógł grać, to wtedy podpiszę. Prezydent mnie uspokoił, powiedział, że taka jest piłka nożna. Jestem mu wdzięczny za gest, po południu podpisaliśmy kontrakt, ale powiedziałem, że jeśli nie będę zdrowy, nie wypełnię kontraktu.
Następnego dnia pojechaliśmy do Ciutat Esportiva, spotkałem się z Pruną i Brau. To był ciężko moment dla drużyny. Powiedziałem, że musimy się postarać, abym mógł być z drużyną i zdecydowałem wytrzymać tyle, ile pozwoli mi kolano. Bóle się zwiększały. Są momenty w których dajesz radę i takie, że nie możesz. Zawsze odczuwałem dokuczliwości, źle trenowałem. Moja forma fizyczna spadała przez te bóle. W dniu meczu z Milanem Jordi Roura powiedział mi, że nie zagram, a ja nie tylko to zrozumiałem, co też poparłem. Rozumiałem, że musieli grać ci, którzy są w najlepszej formie. Przeszliśmy dwumecz, zagrałem kilka minut, a potem wystąpiłem w meczu treningowym z Barçą B i skończyłem z obciążonym kolanem. Następnego dnia nie mogłem trenować. Miałem kolano i torebkę pełne płynu. Kiedy masz cystę pełną płynu, nie możesz rozciągnąć nogi. Zrobili mi ultrasonografię, przyłożyli lód i powiedzieli, żebym czekał. Cysta wciąż była taka sama. Stwierdziłem, że mogę trenować, ale ostatecznie nie mogłem: w połowie zajęć przestałem.
Lekarze zabrali mnie do Cugata i powiedział mi, że nie mogę grać. Zapytałem, przez ile będę nieobecny: stwierdził, że przez miesiąc. Powiedziałem, żeby mnie operował. Operacja trwała dwie i pół godziny, a powinna trwać trzydzieści minut. W środku coś jeszcze znaleźli. Powiedzieli mi, że normalnie byłbym poza grą przez cztery tygodnie. Najgorsze, co może się przytrafić piłkarzowi, to kontuzja. Po czterech, sześciu tygodniach nie mogłem nawet chodzić. Dziś czuję się lepiej. Zawsze, gdy idę do Cugata, towarzyszą mi lekarze Barçy. Teraz czuję się dobrze i mam nadzieję dobrze rozpocząć nowy sezon".

Odpowiedzi na pytania dziennikarzy 

Jego plan
„Jeśli nie będę zdrowy, nie wypełnię kontraktu. Wyjdę, podziękuję wszystkim i odejdę. Postaram się wyleczyć jak najszybciej. Próbowałem to zrobić, ale się nie udało. Wszystko zależy od kolana”.
„Plan jest taki, by wciąż pracować tak, jak każą mi doktorzy i trenerzy od przygotowania fizycznego. Ważne jest, by być gotowym, kiedy rozpoczną się mecze oficjalne”.

Przyszłość
„Chcę tutaj zostać. Zawsze mówiłem, że chcę grać do czterdziestki i będę o to walczył”.

Dlaczego się nie wypowiadał?
„Kiedy jesteś kontuzjowany, chcesz się skupić na powrocie do zdrowia. Był moment, w którym chciałem się wypowiedzieć, ale to było wtedy, kiedy przyjechał Tito i uważałem, że lepiej było mówić o tej dobrej wiadomości niż o operacji. Myślałem też, że uda mi się wrócić do zdrowia, ale sprawy nie poszły w takim kierunku, w jakim chciałem”.

Czy jest już zdrowy?
„W teorii już nie mam kontuzji. Ale może powrócić. W piłce jest dużo kontaktu fizycznego, otrzymujesz ciosy. Może się zdarzyć. Jeśli tak się stanie, będziemy to leczyć. Już wiecie, że jestem bardzo optymistyczny”.

Możliwe odejście do Milanu
„Odejść do Milanu? Nie. Odejść z powodu niemożności grania w piłkę? Tak. Jeśli nie będę mógł grać w Barcelonie, poszukam innych opcji, ale teraz w mojej głowie jest tylko Barça i myślę tylko o tym, by tutaj zostać i zakończyć karierę w tym klubie”.

Odejście z reprezentacji
„Nie wiem, czy bym wytrzymał kolejny taki rok. Był bardzo ciężki. Ze względu na operację, bóle, każdy mecz był nową kontuzją. Zobaczymy w nadchodzącym roku. Mamy nadzieję, że będę się czuł dobrze, lepiej. To nie pora, aby mówić o reprezentacji. Zobaczymy, jak się będę czuł w następnym sezonie. Czy będę grał, czy nie, to zależy od selekcjonera, ja bym chciał grać”.

Vicente del Bosque
 „Mam z nim bardzo dobre relacje, bardzo się o mnie martwił i mogłem mu tylko powiedzieć, że źle się czułem, że nie robiłem nic na boisku i nie może na mnie liczyć. Tylko tyle”.

Gwarancje powrotu do najlepszej formy
„Ja mam nadzieję w przyszłym sezonie być gotowym na 100%. Jeśli bóle wciąż będą i nie pozwolą mi trenować normalnie, będę musiał to zostawić. Wczoraj był ciężki, wzruszający dzień. Odchodzi przykład do naśladowania, Éric. Chcę mu podziękować za wszystko, czego nas nauczył. Jego siła, jego nie załamywanie rąk robi wrażenie. Trzeba walczyć. Osiągnął niesamowite rzeczy, to facet, którego trzeba podziwiać”.

Czy żałuje, że nie wyjaśnił tego wcześniej? Bolały go spekulacje?
„Teraz żałuję. Powiedziałem wam, jak wyglądały pierwsze tygodnie po operacji. Ostatecznie ludzie, którzy mają duże doświadczenie, jak Ángel Mur, powiedzieli mi „wyjdź i wyjaśnij to, będziesz bardziej spokojny”. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy. Miałem nadzieję, że wcześniej wam to wyjaśnię, myślałem, że nie będę grał przez cztery czy pięć tygodni. Co do spekulacji, trzeba być samokrytycznym. Jeśli bym wyszedł wcześniej, nie byłoby tylu spekulacji.

Dni pożegnań, konferencji prasowych 
„Myślę, że to jest prawo życia. Są zawodnicy, którzy przychodzą, inni odchodzą. Víctor był dzisiaj pewny, szczery. Jest tutaj przede mną i najlepszą wiadomością byłoby, gdyby mógł zagrać jeszcze rok. Uważam, że cykl tej drużyny się nie skończył, ale trzeba ją odnowić, aby wciąż była w elicie”.

Broda
„Powodem zapuszczenia brody jest to, że od operacji nie chce mi się golić. Nie jest to żadna obietnica”.

Víctor Valdés
„Víctor to najlepszy bramkarz w historii Barçy i najlepszy bramkarz na świecie. Możesz mu zaufać, zawsze jest szczery. Dobra wiadomość jest taka, że może zostanie na kolejny sezon”.

Nie załamywać rąk
„Są momenty skomplikowane, ale musisz iść do przodu. Nie można załamywać rąk, trzeba przeskakiwać kamienie, jaki są na drodze. Wcześniej mówiliśmy o Abidalu”.

Zachowanie podczas przejazdu autokarem
„Nie, nie ugryzłem się w język. Z wszystkiego trzeba wyciągać wnioski, mamy nadzieję, że to się nie powtórzy”.
Źródło: As

Valdés: Odchodzę w 2014 roku

Víctor Valdés punktualnie o godzinie 11:00 pojawił się na konferencji prasowej. Na sali, oprócz dziennikarzy, obecni byli pozostali kapitanowie Barçy: Xavi, Puyol i Iniesta. Bramkarz potwierdził swoją decyzję o odejściu z klubu w czerwcu 2014 roku, ale jest otwarty na porozumienie z klubem odnośnie transferu w najbliższym okienku.
Przemówienie Valdésa
„Chciałbym przeprosić. Nie uwzględniałem próśb, jakie do mnie przychodziły. Chcę poprosić o wybaczenie za te miesiące ciszy. Wiem, że jestem winien wyjaśnienie kibicom, przede wszystkim socios i ogólnie całemu światu. Wiem, że jestem winien wyjaśnienie mojej decyzji o nieprzedłużaniu kontraktu po 2014 roku. Wolałem trwać w milczeniu i wypowiedzieć się dziś. Od 20 lat gram tutaj, trafiłem do klubu w 1992 roku, w nnadchodzącym roku minie 12 lat w pierwszej drużynie. Dzieliłem szatnię z najlepszymi zawodnikami na świecie, mogłem podnieść najważniejsze trofea i to dzięki temu, że grałem w Barcelonie, która dała mi wszystko. Ukształtowała mnie i dała mi wszystko, co kocham na tym świecie. Ale bronienie bramki tego klubu jest obciążające i od najmłodszych lat odczuwałem odpowiedzialność, jaką niesie za sobą stanie między tymi słupkami. To decyzja, która dojrzewała we mnie z upływem kolejnych sezonów i która, przede wszystkim psychologicznie, cię wyczerpuje. Uważam, że mój cykl piłkarski kończy się z aktualnym kontraktem, to znaczy, w przyszłym sezonie, i tak powiedziałem klubowi w styczniu, kiedy zadzwonili do mnie, by przedłużyć kontrakt. Powtarzam, jestem winien wszystko temu klubowi i nie mogłem pozwolić, by ktokolwiek spekulował na temat jakiejś kwoty czy tych barw. Dlatego zakomunikowałem klubowi, że nie będę rozważał żadnej kwoty. Doceniam i schlebia mi to, że chcieli, abym został, ale moja decyzja jest już podjęta i jest pewna i nieodwołalna. To kwestie, które dotyczą klubu".
„Kolejną stroną są kibice. Poprzez doświadczenia z przeszłości myślę, że można mnie oceniać negatywnie. Aby zahamować komentarze, najlepsze co mogłem zrobić po tym spotkaniu było wydanie komunikatu. Powiedziałem to klubowi, ale on widział to inaczej i poczułem się zmuszony, aby zrobić to osobiście. Wiem, że wielu ludzi mogło myśleć, że zrobiłem to w sposób jednostronny. Półtora roku to wystarczający czas, aby znaleźć najlepsze wyjście i jestem otwarty na jakiekolwiek rozwiązanie, na którym dobrze wyjdzie Barça i ja, bo na to zasługujemy. Jeśli ktoś poczuł się zraniony, moje najszczersze przeprosiny. Chcę podziękować ludziom, którzy mnie wspierają. Do końca, do ostatniego dnia, w którym ubiorę tę koszulkę".
Wypowiedzi Víctora Valdésa 

Jakie są jego plany, czy chce odejść już w tym roku?
„Cóz, my powiedzieliśmy, jaka jest moja decyzja i mamy półtora roku, aby współpracować w celu znalezienia najlepszego możliwego rozwiązania. Taka jest moja postawa. Zawsze lepiej, jeśli Barça na tym coś osiągnie”.

Wypełnienie kontraktu
„Taki jest mój cel, mój cykl kończy się w 2014 roku, ale musimy znaleźć najlepsze możliwe rozwiązanie. Ja jestem to winien temu klubowi i mam jeszcze rok kontraktu”.

Mecz z Málagą będzie ostatnim?
„Nie ma powodów, by był to ostatni mecz, nie odnoszę takiego wrażenia”.

Dlaczego nie ma nikogo z dyrekcji na sali?
„Nie wiem, w ilu konferencjach prasowych wziąłem udział, ale nigdy na nie nie przychodzili. Nie jestem odpowiednią osobą, by odpowiadać na to pytanie. Relacja między nami jest serdeczna”.

Zużycie
„To logiczne, poddają cię duże presji, a moje własne wymagania względem siebie spowodowane chęcią by Barça zawsze wygrywała to obciążenie psychiczne, które sobie narzucam. Całe życie tutaj spędziłem i uważam, że logiczne jest, by działać przejrzyście”.

Czy czuje się doceniony?
„Bez jakiejkolwiek wątpliwości, czuję się doceniony. Wszystkie zarządy chciały mieć zjednoczony zespół. Jestem jednym z jego członków i czułem się zawsze nie tylko lubiany, ale bardzo lubiany”.

Klub woli go sprzedać?
„Mój agent rozmawia z klubem od stycznia. Ja chcę jak najlepiej. A z Tito oczywiście, że się spotykałem: przed jego wyjazdem do Nowego Jorku, po powrocie”.

Czy jest jakieś piłkarskie wyjaśnienie?
„Bazują one na odpowiedzialności, presji. Uważam, że mój etap piłkarski w Barcelonie dobiega końca i tyle. Do ostatniego dnia, w którym będę nosił tę koszulkę, będę jej bronił do końca”.

Najlepsze wspomnienie
„Wieczór w Paryżu w 2006 roku. Nie mogę go porównać do niczego innego. Najgorsze, to z kolei choroby, porażki, odejścia ludzi, za którymi się tęskni”.

Pepe Reina
„To reprezentant. Jeden z najlepszych na świecie, gotowy by grać w Barcelonie”. 
Źródło: As

Messi wraca do zdrowia

- Powrót do zdrowia Messiego idzie bardzo dobrze i będzie mógł zagrać - powiedział fizjoterapeuta Barcelony, Juan José Brau, argentyńskiej agencji prasowej Télam. Konsultowano się z nim w sprawie stanu zdrowia napastnika w kontekście nadchodzących meczów eliminacji do Mistrzostw Świata w Brazylii.
2 kwietnia, podczas spotkania Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain, Leo Messi doznał naciągnięcia mięśnia dwugłowego w prawej nodze i pogłębił uraz podczas meczu ligowego, 12 maja.
Wyniki przeprowadzonych badań medycznych wskazały na wydłużenie leczenia o dwa lub trzy tygodnie. Ten termin minie już jutro.
W klubie uważają, że Messi może dziś otrzymać pozwolenie na grę i będzie do dyspozycji trenera na mecz z Málagą, którym zakończy sezon 2012/2013. Po tym pojedynku Leo wraz z Mascherano wyjadą na zgrupowanie kadry do Buenos Aires.
 Źródło: Sport

czwartek, 30 maja 2013

Jutro o 11:00 konferencja prasowa Víctora Valdésa

Bramkarz Barcelony, Víctor Valdés, pojawi się jutro w sali prasowej na Camp Nou i odpowie na pytania dotyczące swojej przyszłości, jakie pojawiły się w ostatnich miesiącach.
Klub ogłosił, iż konferencja prasowa z udziałem Valdésa odbędzie się o godzinie 11:00. Sam zawodnik potwierdził tę informację za pośrednictwem swojego konta na Twitterze.
Odkąd Víctor Valdés ogłosił, iż nie przedłuży obowiązującej do czerwca 2014 roku umowy z Barceloną, zrodziło się wiele spekulacji na temat jego przyszłości. Ostatnio hiszpańskie media informowały, że najbardziej prawdopodobne jest odejście zawodnika już tego lata. Miejmy nadzieję, iż Víctor Valdés rozwieje jutro wszelkie wątpliwości.
Ale to nie jedyna konferencja prasowa zaplanowana na jutro. Popołudniu będą jeszcze dwie. Pierwsza, z udziałem Carlesa Puyola, o godzinie 17:00 (przed treningiem), a druga, przedmeczowa konferencja Vilanovy po wieczornych zajęciach pierwszej drużyny.
Źródło: Mundo Deportivo

Abidal odchodzi z Barcelony

Éric Abidal ogłosił na dzisiejszej pełnej emocji konferencji prasowej, że odchodzi z Barcy. Klub postanowił nie przedłużać kontraktu z francuskim obrońcą, jednak zaproponował mu pracę po zakończeniu kariery. Na konferencji obecni byli koledzy Érica z pierwszej drużyny. Abidal z trudem powstrzymywał łzy podczas swojego przemówienia.

Przemówienie Érica
„Dzień dobry. Dziękuję prezydentowi i Zubizarrecie za obecność. Spędziłem w Barcelonie sześć lat… Podczas tych sześciu lat miałem wspaniałych kolegów, którzy są najlepsi na świecie. Dziękuję wszystkim trenerom, którzy mi ufali, wszystkim moim lekarzom i doktorowi Medinie. Dziękuję mojej rodzinie, kuzynowi, żonie i córkom. Miałem dwa cele: pierwszy – walczyć dla moich córek, aby widzieć jak dorastają, drugi – wrócić do gry. Chciałbym grać dalej w Barcelonie, ale muszę uszanować decyzję klubu. Odchodzę, na pewno wrócę, bo mam interesującą propozycję od klubu. Muszę ją przemyśleć, ale dziękuję za gest. Dziękuję kibicom Barcelony, ludziom, którzy czekali na mnie. Dziękuję wszystkim i visca el Barça”.

Przemówienie Rosella
„Éric pokazał nam rzeczy bardzo ważne dla życia. Chęci zawsze pokonają trudności każdego rodzaju. Dał nam lekcję życia, której nigdy nie zapomnimy. Przeżył momenty chwały. Ale relacja jaka nas łączy to coś więcej niż piłka nożna. Ogłaszam, że nie mówimy „żegnaj”, ani „na razie”. Mówimy mu „wróć, kiedy będziesz chciał”. Kiedy on zechce, tutaj będzie miał otwarte drzwi, aby zostać szefem szkółek piłkarskich na poziomie światowym i będziemy na to czekali. Jeśli wróci i będzie uważał, że może nam pomóc w inny sposób, tym się będzie zajmował. Czym tylko będzie chciał. Éric, dziękujemy. Dla mnie jako dla prezydenta jest to bardzo emocjonujące, ten dzień nie jest dla mnie łatwy, ani dla nikogo z nas. Życzymy Ci wszystkiego najlepszego. Dziękujemy, Abi”.

Przemówienie Zubizarrety
„Dziś nie przyszliśmy, by rozmawiać o piłce nożnej, ale o życiu, jakiego nas nauczył Éric.  Abidal nieustannie dawał nam przykład jak żyć. Śmialiśmy się, płakaliśmy, cieszyliśmy do końca. Najlepsze jest to, że możemy na niego spojrzeć i powiedzieć, że czuje się dobrze. Patrzę na niego i przypominam sobie jego bramkę na San Mamés, nie zapominam o golu na Santiago Bernabéu, ani o tym, jak podnosił Puchar Ligi Mistrzów na Wembley. Na myśl przychodzi mi obraz, gdy zobaczyłem go w szpitalu i powiedział wtedy: „Wrócę”. Nigdy tego nie zapomnę. Zawsze go będziemy mieć w środku”.

Wypowiedzi Érica Abidala

Jego przyszłość
„Chcę wciąż grać. Na tę chwilę wykorzystam do końca mój kontrakt z Barçą. Nie mam ofert. Teraz najważniejszy jest ostatni mecz, zobaczymy, czy Mister mnie wystawi”.

Czy podjęcie decyzji było trudne?
„Nie. Moim celem było grać tutaj. Chciałbym zostać, ale klub widzi to inaczej. Będę dalej grał, ponieważ zdrowie mi na to pozwala. Zawiesić buty na kołku jest zawsze ciężko”.

Wiadomość do kibiców
„Bardzo dziękuję za wszystko. Zawsze będę o was pamiętał”.

Moment, który najbardziej zapadł w pamięć
„Było ich wiele. Mój pierwszy mecz tutaj, dzień, w którym wykryto u mnie raka, powrót na Camp Nou, gest kapitanów na Wembley i przede wszystkim, dzisiejszy dzień”.

Jak się czuł, gdy mu powiedziano, że nie zostanie?
„To było bardzo smutne. Myślałem, aby zostać, bo walczyłem bardzo dla klubu i dla gry w Barcelonie. Były dwie drogi: zostać albo odejść. Trzeba to uszanować. Przez wiele lat bardzo dobrze się tu czułem. Nie zostanę, ale będę grał gdzieś indziej”.

Oferty
„Na tę chwilę nie mam ofert, ani o nich nie myślałem. Muszę o tym porozmawiać z moją żoną i córkami. One dobrze się tu czują. Kiedy wygaśnie kontrakt, przemyślę to. Nie mam nic. Zawsze szanowałem mój kontrakt. Kiedy się skończy, to zobaczę”.

Spadek Abidala
„Może moja walka w ostatnich latach. Tytuły…”.

Dlaczego chce wciąż grać?
„Bo futbol to moja pasja od dziecka. Nie widzę siebie na sportowej emeryturze w tej chwili. Cały wysiłek, jaki włożyłem, był po to, aby wrócić. Mam lepsze zdrowie niż wcześniej i nie ma żadnego ryzyka. Moja żona widzi, że jestem szczęśliwszy, kiedy gram. Kiedy ciało powie „stop”, to odejdę”.

Co zapamięta?
„Sympatię. Drużyna to moja druga rodzina. W szatni jest bardzo dobra atmosfera, z tym wszystkim co razem przeszliśmy. To dla mnie wspomnienie na całe życie. Kiedy piłka nożna się skończy, zostaną tylko trofea i przyjaciele”.

Powrót do gry – zwycięstwo
„Tak. To moja Liga Mistrzów. Ale również jest to zwycięstwo drużyny, bo bardzo mi pomogła swoim wsparciem. Dziękuję tym wszystkim ludziom. Sam bym nie wrócił”.

Rezygnacja z gry
„Mój przypadek jest bardzo skomplikowany. Miałem dużo szczęścia. Bardzo walczyłem. Pokonałem wiele barier. Bardzo wierzę w Boga. Bóg kieruje, a ja się czuję dobrze. Mam ochotę by grać i chcę to robić. Jeśli lekarze mi powiedzą, że moje życie jest zagrożone, zostawię to”.

Jak zmieniła go Barça?
„Przyjechałem z francuską mentalnością. Tutaj jest inaczej. Napastnicy dużo strzelają, dba się o technikę i taktykę. Kiedy grasz z piłkarzami o takim poziomie, twój też się podnosi. W ciągu sześciu lat wiele się nauczyłem”.

Ile lat chce jeszcze grać?
„Lekarze nie mówią ci, ile lat gry w piłkę ci jeszcze zostało. Badają cię i mówią, czy jesteś zdrowy czy nie. To zależy od ciała. Jeśli zobaczę, że nie dam rady więcej niż rok, zostawię to. Chcę grać do 35. roku życia, więc zostało mi jeszcze sześć (Éric ma 33 lata, ale uważa, że stracił trzy)”.
Źródło: As/Sport

Puchar Katalonii dla FC Barcelony!

FC Barcelona zdobyła siódmy Puchar Katalonii w historii, pokonując RCD Espanyol po rzutach karnych (4:2). W regulaminowych 90-ciu minutach nie zdołano wyłonić zwycięzcy, ponieważ obie drużyny strzeliły po jednej bramce Simao (21) i Cesc Fàbregas (89).
 
 Źródło: FCBarcelona.cat

środa, 29 maja 2013

Prezentacja Neymara w poniedziałek

W najbliższy poniedziałek, 3 czerwca, Neymar zostanie zaprezentowany jako nowy zawodnik FC Barcelony.
Brazylijczyka czeka intensywny dzień. Zostanie poddany badaniom medycznym przed podpisaniem kontraktu, który obowiązywać będzie przez pięć lat. Tego samego dnia odbędzie się konferencja prasowa, aby zaprezentować napastnika przedstawicielom mediów. Neymar będzie miał również okazję poznać swoich nowych kibiców podczas sesji zdjęciowej na murawie Camp Nou. W najbliższych dniach klub potwierdzi dokładnie godziny każdego z tych wydarzeń.
Młody napastnik, który przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Brazylii, aby przygotować się do Pucharu Konfederacji, otrzymał pozwolenie selekcjonera Luiza Felipe Scolariego oraz Brazylijskiego Związku Piłki Nożnej (CBF) na wyjazd do Barcelony po towarzyskim spotkaniu z Wielką Brytanią.
Po wydarzeniach zaplanowanych na poniedziałek, Neymar powróci na zgrupowanie swojej drużyny narodowej. 
Źródło: FCBarcelona.cat

Muniesa: Real Sociedad to dobra opcja, podoba mi się


Kontrakt Marca Muniesy z FC Barceloną wkrótce wygaśnie i młody obrońca myśli już o swojej przyszłości. Zawodnik przebywa na zgrupowaniu hiszpańskiej reprezentacji U-21 i przygotowuje się do turnieju, przyglądając się jednocześnie ofertom, jakie otrzymuje od innych zespołów.
Jednym z klubów najbardziej zainteresowanych Muniesą jest Real Sociedad. Skontaktował się on już Markiem, który pozytywnie podchodzi do oferty drużyny z San Sebastián.
- Real Sociedad to dobra opcja, podoba mi się. Ale są inne. Teraz myślę tylko o reprezentacji i zobaczymy, co się wydarzy - zaznaczył w rozmowie z Esports Cope.

- Ciężko jest zaakceptować tę sytuację. Ale chcę grać i będę musiał to robić gdziekolwiek - dodał obrońca.
Piłkarz nie ukrywał też swojego niezadowolenia z postawy jego obecnego klubu. - Jestem rozczarowany tym, jak to wszystko poszło, oczekiwaniem, by powiedzieć to wszystko dopiero na końcu. Gdybym miał więcej czasu, łatwiej by mi było to zaakceptować i wcześniej zadecydować o mojej przyszłości - przyznał.

Mimo wszystko, Muniesa nie zamyka drzwi Barcelonie. - Ja zawsze marzyłem, by grać w pierwszej drużynie Barcy, ale widziałem, że się nie liczę. Ta szansa minęła, mamy nadzieję, że wróci - zakończył.
Źródło: Sport

Wywiad z Thiago

Thiago to zawodnik Azulgrany, który generuje wiele rozmów wśród fanów Barçy. W tym sezonie pomocnik nie rozegrał 60% meczów. Spowodowało to, że klauzula do jego umowy zmniejszyła się do 18 milionów, a wielkie kluby europejskie są gotowe ją zapłacić. Thiago, który przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji U-21 udzielił wywiadu dla dziennika Mundo Deportivo.

Jak podchodzicie do tych Mistrzostw Europy jako zeszłoroczni zwycięzcy?
Nie możemy myśleć o sobie, jako mistrzach, ponieważ koniec końców wszystkie pozostałe drużyny będą próbowały z nami wygrać. Musimy właściwie nastawić się psychicznie. Myśleć o tych rozgrywkach, jako o czymś nowym. Musimy być ambitni. Niedobrze, że mówi się o nas jako faworytach. Jesteśmy po prostu jedną z drużyn.

A jak osobiście podchodzisz do tego turnieju?
Mam wielką ochotę grać razem z moimi kolegami. Mamy wspaniałą drużynę, aby pojechać do Izraela i spróbować wygrać. Osobiście dobrze zakończyłem ligę. Miałem ochotę, aby tu przyjechać.

Wielu widziało Cię w Pucharze Konfederacji...
Każdy zawodnik marzy o tym, aby zagrać o Puchar Konfederacji, ale gra z U-21 jest również dla mnie wyróżnieniem.

Jak oceniasz swój sezon?
Dobrze. Rozpocząłem z kontuzją piszczela, a potem miałam poważną kontuzję kolana. Jednak koniec końców mogłem dobrze go zakończyć dostając coraz więcej minut.

Dwa lata temu przy okazji Mistrzostw U-21 rozmawiało się o Twojej przyszłości i teraz ten wątek powrócił...
W piłce nikogo nie interesuje przeszłość. Wydaje się, że naszą przyszłość bardziej wyznaczacie wy, niż my. W tej kwestii jestem spokojny.

Nie widzę, żebyś był zmartwiony. Będziesz kontynuował grę w Barçie?
Zobaczymy co będzie po Mistrzostwach U-21. Ja jestem spokojny. Jem, śpię, żyję swoim życiem, jestem szczęśliwy. Korzystam z tego, że jestem w Barcelonie, że jestem w tym momencie swojego życia. Zobaczymy, jak to się wszystko potoczy.

De Gea nie przestaje naciskać, aby sprzedać Cię do Manchesteru United.
(śmiech) Każdy chce najlepszych w swojej drużynie. Ja powiedziałem mu, aby przeszedł do Barçy, a on to samo mówi mnie. To takie żarty i nie ma co nad tym debatować.

Co myślisz o transferze Neymara do Barçy?
To wielki zawodnik. Dużo doda do naszej drużyny. To bardzo szybki piłkarz, uzdolniony technicznie. Zdobył dużo ważnych bramek dla Santosu.

A co myślisz o grze bez Víctora Valdésa?
To ciężka sprawa, kiedy zawodnik decyduje się odejść z klubu. To trudna sytuacja dla drużyny. Widzieliśmy jak wiele wniósł do klubu nie tylko jako bramkarz, ale jako osoba. To najlepszy bramkarz w historii Barçy. Dał nam wiele zwycięstw i tytułów, dlatego wielka szkoda, że odchodzi. Jednak jest to jego decyzja i trzeba to uszanować.

Dużo osób mówi, że Messi i Neymar nie dadzą rady razem grać. Co o tym myślisz?
Zapytałbym się czy widzieli mecz towarzyski, gdzie Neymar i Messi grali razem i jak im to wychodziło. Nie można wyciągać wniosków o dwóch piłkarzach, którzy na boisku są nieobliczalni, że po meczu nie będą się dogadywać. Każdy ma swój charakter, każdy zawodnik zawsze stara się pomóc drużynie. Myślę, że bardzo dobrze się dogadają i będą żyć w zgodzie.

Rekord 100 punktów jest na wyciągniecie ręki...
To oczywiste, że chcemy wyrównać rekord 100 punktów. W tej chwili to maksimum do jakiego możemy aspirować i ostatnie wyzwanie, aby zakończyć ten sezon.
Źródło: Mundo Deportivo

Neymar: Chcę grać przeciwko Cristiano Ronaldo i z nim wygrywać

Cristiano Ronaldo to wspaniały zawodnik, crack. Chcę już grać przeciwko niemu i z nim wygrywać - powiedział wczoraj Neymar podczas prezentacji butów, w których wystąpi w spotkaniach Pucharu Konfederacji (15-30 czerwca).
Brazylijczyk, który swój kontrakt z Barceloną sfinalizuje w następny poniedziałek, zapewnił także, że czuje „motylki w brzuchu" za każdym razem, kiedy myśli o tym, że jest nowym piłkarzem Barçy.
Neymar wyznał, że jest „bardzo szczęśliwy" z dołączenia do katalońskiej drużyny, choć jednocześnie „trochę smutny" z odejścia z Santosu, klubu, w którym się ukształtował i którego barw bronił przez ostatnie dziewięć sezonów.

- Wciąż czuję motylki w brzuchu. To marzenie móc grać z gwiazdami, z Messim, Xavim, Iniestą, Danim Alvesem i Adriano - powiedział napastnik.

Kwestia numeru na koszulce
Zapytany o numer, z jakim będzie występował w Barcelonie, Neymar zaznaczył: „To nie jest coś, co mnie martwi, wezmę jakiś, który będzie dostępny".
Jednak poza mikrofonami, w grupie brazylijskich dziennikarzy, wyjaśnił, że na pewno chciałby numer 7, ponieważ Villa odejdzie z klubu.
Według Neymara, Thiago Alcântara pozostanie w drużynie. Nie powiedział jednak, na jakich informacjach bazuje.

Skupiony na Pucharze Konfederacji
Neymar przyznał, że zanim rozpocznie swoją przygodę w Barcelonie, chce „dostąpić zaszczytu" ubrania koszulki reprezentacji Brazylii i sprawić, by kibice byli „dumni" podczas Pucharu Konfederacji.
Obiecał, że da z siebie „to, co najlepsze" i postara się pomóc zespołowi na wszelkie możliwe sposoby, „bramkami, podaniami, czy wejściami" w przeciwników.
- Drużyna musi się zjednoczyć, mamy utalentowanych piłkarzy, którzy mogą doprowadzić Brazylię na szczyt - zapewnił 21-latek.
Neymar wczoraj rozpoczął zgrupowanie reprezentacji, do której w przyszłym tygodniu dołączy Dani Alves. Przed przyjazdem do Barcelony, Neymar rozegra towarzyski mecz z Anglią (w niedzielę, na Maracanie).
Źródło: Mundo Deportivo

Adriano podpisał nowy kontrakt

Adriano Correia podpisał wczoraj po południu nową umowę, która obowiązuje do 2017 roku.
Klauzula odstępnego ustalona została na 90 milionów euro. Przy składaniu podpisu, oprócz zawodnika, obecni byli prezydent Sandro Rosell, wiceprezydent Josep Maria Bartomeu dyrektor sportowy Andoni Zubizarreta oraz agent piłkarza.
Po tym, jak Adriano podpisał nową umowę, powiedział dla BarçaTV: „To dla mnie bardzo szczęśliwy dzień, ponieważ wiem, że prezydent, wiceprezydent, zarząd oraz trenerzy wierzą we mnie. To kolejne marzenie, które się spełniło”.
„Mam zamiar wypełnić tę umowę i kontynuować pracę, którą wykonywałem dotychczas” – dodał Brazylijczyk. Kiedy został zapytany o transfer Neymara, powiedział tylko: „Nareszcie! To świetna wiadomość. Neymar jest wielkim piłkarzem”.
Źródło: FCBarcelona.com

wtorek, 28 maja 2013

Lista powołanych na Puchar Katalonii

Tito Vilanova ogłosił 21-osobową kadrę, która jutro przystąpi do pojedynku z Espanyolem o Puchar Katalonii. W zespole brakuje kilku kluczowych zawodników. W Lleidzie nie zagrają na pewno Víctor Valdés, Dani Alves oraz Andrés Iniesta, którzy będą odpoczywać.
Dwóch kolejnych nieobecnych z pierwszego składu to Puyol i Messi, którzy leczą urazy i trenują indywidualnie. W jutrzejszym spotkaniu nie zagrają również Tello, Thiago, Bartra, Montoya i Muniesa. Młodzi piłkarze uczestniczą w zgrupowaniu kadry U-21.
Vilanova zdecydował się na posiłki z Barçy B. 
 FOTO: MIGUEL RUIZ - FCB
 Pełna lista powołanych
Pinto, Oier, Piqué, Mascherano, Adriano, Alba, Song, Busquets, Xavi, Cesc, Dos Santos, Alexis, Villa, Pedro, Patric, Balliu, Sergio Gómez, Sergi Roberto, Espinosa, Rafinha, Deulofeu.
Źródło: FCBarcelona.com

Trening 28.05.13

Drużyna Tito Vilanovy wróciła dziś do zajęć po jednym dniu przerwy.
W Ciutat Esportiva piłkarze przygotowywali się do dwóch ostatnich meczów sezonu 2012/2013. Już jutro będzie miał miejsce pierwszy z nich: starcie z Espanyolem o Puchar Katalonii.
Tito Vilanova miał do dyspozycji niemal wszystkich piłkarzy pierwszego składu. Oprócz tego w zajęciach uczestniczyli Oier, Espinosa, Balliu, Deulofeu, Sergi Gómez, Sergi Roberto, Rafinha i Patric, na co dzień zawodnicy Barçy B. Tello, Thiago, Bartra, Montoya i Muniesa otrzymali powołanie do kadry U-21 i z tego względu nie było ich dzisiaj w Ciutat Esportiva. Na zajęciach zabrakło też Daniego Alvesa.
Leo Messi pracował z fizjoterapeutą, natomiast Puyol trenował indywidualnie. Abidal, za pozwoleniem klubu, nie wziął udziału w zajęciach. Do treningu wrócił natomiast Adriano, który dziś o 17:30 w klubowym biurze podpisze nową umowę.
Źródło: FCBarcelona.com

Koniec sezonu Alvesa

Dani Alves nie zagra już w tym sezonie w koszulce FC Barcelony. W minioną niedzielę zagrał ostatnie spotkanie. Brazylijczyk teraz uda się na zgrupowanie reprezentacji przed Pucharem Konfederacji. Dani otrzymał pozwolenie od Tito Vilanovy, aby mógł wcześniej wyjechać na zgrupowanie kadry, mimo iż zostało jeszcze jedno spotkanie ligowe. 30-latek wyruszył za ocean, by tam przygotować się do najbliższego sparingu z Anglią oraz do turnieju, który odbędzie się w dniach 15-30 czerwca.

Agent Valdésa: Mój klient nie negocjuje z Monaco

Przedstawiciel Valdesa uciął plotki transferowe na temat swojego klienta.
W rozmowie z Mundo Deportivo Carvajal zaprzeczył, jakoby jego klient przebywał obecnie w Monaco, gdzie negocjuje warunki transferu do państwa z Księstwa.
Niektóre źródła informowały, że Valdés udał się dzisiaj do Monaco, gdzie razem z Radamelem Falcao, napastnikiem Atlético, miał zamknąć negocjacje z beniaminkiem Ligue 1.
Kierowany przez rosyjskiego miliardera Dmitrija Rybołowlewa klub bombarduje rynek transferowy. Dotychczas Monaco kupiło dwóch zawodników FC Porto – Jamesa Rodrígueza i João Moutinho. Za obu Rosjanin zapłacił 70 milionów euro.
Źródło: Mundo Deportivo

poniedziałek, 27 maja 2013

Dziewięciu piłkarzy Barçy powołanych

Vincente del Bosque podał szeroką listę 26 piłkarzy, którzy pojadą na tegoroczny Puchar Konfederacji, Wśród nich znajduje się dziewięciu piłkarzy FC Barcelony.
Rozgrywki Pucharu Konfederacji są ostatnim sprawdzianem przed przyszłorocznymi Mistrzostwami Świata, które odbędą się w Brazylii. Dziś na konferencji prasowej selekcjoner La Furia Roja podał listę 26 piłkarzy, którzy zostali powołani do szerokiej kadry na ten turniej. Wśród nich nie ma m.in. Carlesa Puyola, który drugą część sezonu leczył kontuzje, czy takich zawodników jak Álvaro Negredo, Isco, Thiago czy Iago Aspasa, którzy jadą Mistrzostwa Europy z kadrą U21. „Nie możemy powołać wszystkich, mówiłem już o tym wiele razy”, wyjaśniał Del Bosque.
Spośród 26 zawodników trzech z nich nie zostanie uwzględnionych w ostatecznej liście. Pod znakiem zapytania ze względu na stan fizyczny stoi powołanie Sergio Busquetsa, Xabiego Alonso czy Nacho Monreala.
Pełna lista powołanych:
Bramkarze: Iker Casillas, Víctor Valdés, Pepe Reina
Obrońcy: Arbeloa, Azpilicueta, Piqué, Albiol, Sergio Ramos, Javi García, Jordi Alba, Monreal
Pomocnicy: Busquets, Javi Martínez, Xabi Alonso, Santi Cazorla, Xavi, Iniesta, Beñat, Jesús Navas, David Silva, Juan Mata
Napastnicy: Pedro, Cesc Fábregas, Roberto Soldado, David Villa, Fernando Torres
Źródło: Mundo Deportivo

Znamy godzinę ostatniego meczu sezonu

Profesjonalna Liga Futbolu (LFP) ogłosiła na swojej stronie internetowej godziny meczów ostatniej, 38. kolejki Ligi BBVA.
O 17:00 swoje spotkanie rozpocznie madrycki Real, który u siebie podejmie Osasunę. FC Barcelona rozpocznie o 19:00 i zmierzy się na Camp Nou z Málagą.
Reszta meczów rozegrana zostanie o 21:00. Zagrają ze sobą: Celta – Espanyol, Granada – Getafe, Deportivo – Sociedad, Levante – Betis, Mallorca – Valladolid, Sevilla – Valencia, Vallecano – Athletic oraz Saragossa – Atlético.
W pierwszym spotkaniu Barcelona pokonała Málagę 3:1.
Źródło: FCBarcelona.com

Plan na obecny tydzień

W tym tygodniu Barcelona rozegra dwa ostatnie spotkania sezonu 2012/2013.
W środę ekipa z Camp Nou zmierzy się w finale Pucharu Katalonii  z Espanyolem, natomiast trzy dni później dojdzie do ostatniego spotkania ligowego, w którym zespół Vilanovy podejmie Málagę.
Plan pracy na obecny tydzień:
Poniedziałek, 27 maja
Dzień wolny

Wtorek, 28 maja
11:00 Trening w Ciutat Esportiva

Środa, 29 maja
21:30 Finał Pucharu Katalonii, FC Barcelona – RCD Espanyol

Czwartek, 30 maja
12:30 Trening w Ciutat Esportiva

Piątek, 31 maja
18:00 Trening w Ciutat Esportiva

Sobota, 1 czerwca
12:30 Trening na Camp Nou
21:00 Mecz ligowy 38. kolejki Ligi BBVA, FC Barcelona – Málaga

Niedziela, 2 czerwca
Dzień wolny
Źródło: FCBarcelona.com

MD: Abidal odchodzi z Barcelony

Jak informuje hiszpańskie Mundo Deportivo w najbliższy czwartek odbędzie się konferencja prasowa Sandro Rosella i Érica Abidala, na której zostanie ogłoszone odejście z klubu Francuza.
W Barcelonie doszło do spotkania agenta Érica Abidala i przedstawicieli Barcelony, by omówić ewentualne przedłużenie kontraktu na kolejne lata. Już wcześniej pojawiały się informacje, że klub zamierza zaoferować piłkarzowi jedynie stanowisko w sztabie szkoleniowym, ale bez możliwości gry.
Francuski obrońca, który przeszedł w zabieg przeszczepu wątroby wrócił do gry w tym roku i zamierza kontynuować swoją piłkarską karierę jeszcze przez rok lub dwa. Obecna umowa wygasa 30 czerwca tego roku i jak podaje Mundo Deportivo nie zostanie przedłużona. Abidal odejdzie do innego klubu i po zakończeniu kariery wróci do Barcelony, by pełnić nową rolę w strukturach klubu.
Oficjalne ogłoszenie tej informacji zaplanowano na czwartek. Abidal ma także wyjaśnić powody swojej decyzji i przedstawić przyszłą rolę w sztabie Barcelony.
Źródło: Mundo Deportivo

Kibice odwrócili się plecami podczas szpaleru

Przed meczem mistrz Hiszpanii został uhonorowany przez swojego odwiecznego rywala. Piłkarze Espanyolu utworzyli szpaler, będący dowodem szacunku wobec najlepszej drużyny La Liga.
Kibice zachowali się jednak zupełnie inaczej. Odwrócili się plecami, by nie brać udziału w tym sportowym geście piłkarzy wobec zawodników Tito Vilanovy. Były krzyki, gwizdy, a nawet kilku kibiców opuściło spodnie i pokazało swoje pośladki.
Niezadowolenie publiczności było ewidentne. Szczególnie po tym, jak w zeszłym tygodniu pomnik Krzysztofa Kolumba został przyozdobiony nową koszulką FC Barcelony.
Burmistrz Xavier Trias tym razem nie oglądał derbów, a swoją nieobecność usprawiedliwiał wizytą na boisku Europy, gdzie drużyna gospodarzy grała przeciwko Arandinie o awans do Segunda B.
Wzruszającym momentem dzisiejszego wieczora był gest wsparcia Espanyolu wobec swojego zawodnika Víctora Álvareza, który w tym tygodniu przeszedł operację z powodu niedomykalności zastawki aortalnej serca. Przed meczem na telebimie wyświetlono jego wielkie zdjęcie, a piłkarze Los Pericos wyszli na boisko ubrani w białe koszulki z napisem #ForçaVíctor. Tak ubrani wykonali szpaler dla zawodników Barçy.
Źródło: Sport

niedziela, 26 maja 2013

Wygrana Barcy

Barcelona wygrała z Espanyolem 2:0 w ramach 37 kolejki La Liga i jest coraz bliżej do pobicia rekordu Realu Madryt. Bramki strzelili Alexis (13) i Pedro (86).
Źródło: FCBarcelona.cat