Éric Abidal ogłosił na dzisiejszej pełnej
emocji konferencji prasowej, że odchodzi z Barcy. Klub postanowił nie
przedłużać kontraktu z francuskim obrońcą, jednak zaproponował mu pracę
po zakończeniu kariery. Na konferencji obecni byli koledzy Érica z
pierwszej drużyny. Abidal z trudem powstrzymywał łzy podczas swojego
przemówienia.
Przemówienie Érica
„Dzień dobry. Dziękuję prezydentowi i Zubizarrecie za obecność. Spędziłem w Barcelonie sześć lat… Podczas tych sześciu lat miałem wspaniałych kolegów, którzy są najlepsi na świecie. Dziękuję wszystkim trenerom, którzy mi ufali, wszystkim moim lekarzom i doktorowi Medinie. Dziękuję mojej rodzinie, kuzynowi, żonie i córkom. Miałem dwa cele: pierwszy – walczyć dla moich córek, aby widzieć jak dorastają, drugi – wrócić do gry. Chciałbym grać dalej w Barcelonie, ale muszę uszanować decyzję klubu. Odchodzę, na pewno wrócę, bo mam interesującą propozycję od klubu. Muszę ją przemyśleć, ale dziękuję za gest. Dziękuję kibicom Barcelony, ludziom, którzy czekali na mnie. Dziękuję wszystkim i visca el Barça”.
„Dzień dobry. Dziękuję prezydentowi i Zubizarrecie za obecność. Spędziłem w Barcelonie sześć lat… Podczas tych sześciu lat miałem wspaniałych kolegów, którzy są najlepsi na świecie. Dziękuję wszystkim trenerom, którzy mi ufali, wszystkim moim lekarzom i doktorowi Medinie. Dziękuję mojej rodzinie, kuzynowi, żonie i córkom. Miałem dwa cele: pierwszy – walczyć dla moich córek, aby widzieć jak dorastają, drugi – wrócić do gry. Chciałbym grać dalej w Barcelonie, ale muszę uszanować decyzję klubu. Odchodzę, na pewno wrócę, bo mam interesującą propozycję od klubu. Muszę ją przemyśleć, ale dziękuję za gest. Dziękuję kibicom Barcelony, ludziom, którzy czekali na mnie. Dziękuję wszystkim i visca el Barça”.
Przemówienie Rosella
„Éric pokazał nam rzeczy bardzo ważne dla życia. Chęci zawsze pokonają trudności każdego rodzaju. Dał nam lekcję życia, której nigdy nie zapomnimy. Przeżył momenty chwały. Ale relacja jaka nas łączy to coś więcej niż piłka nożna. Ogłaszam, że nie mówimy „żegnaj”, ani „na razie”. Mówimy mu „wróć, kiedy będziesz chciał”. Kiedy on zechce, tutaj będzie miał otwarte drzwi, aby zostać szefem szkółek piłkarskich na poziomie światowym i będziemy na to czekali. Jeśli wróci i będzie uważał, że może nam pomóc w inny sposób, tym się będzie zajmował. Czym tylko będzie chciał. Éric, dziękujemy. Dla mnie jako dla prezydenta jest to bardzo emocjonujące, ten dzień nie jest dla mnie łatwy, ani dla nikogo z nas. Życzymy Ci wszystkiego najlepszego. Dziękujemy, Abi”.
„Éric pokazał nam rzeczy bardzo ważne dla życia. Chęci zawsze pokonają trudności każdego rodzaju. Dał nam lekcję życia, której nigdy nie zapomnimy. Przeżył momenty chwały. Ale relacja jaka nas łączy to coś więcej niż piłka nożna. Ogłaszam, że nie mówimy „żegnaj”, ani „na razie”. Mówimy mu „wróć, kiedy będziesz chciał”. Kiedy on zechce, tutaj będzie miał otwarte drzwi, aby zostać szefem szkółek piłkarskich na poziomie światowym i będziemy na to czekali. Jeśli wróci i będzie uważał, że może nam pomóc w inny sposób, tym się będzie zajmował. Czym tylko będzie chciał. Éric, dziękujemy. Dla mnie jako dla prezydenta jest to bardzo emocjonujące, ten dzień nie jest dla mnie łatwy, ani dla nikogo z nas. Życzymy Ci wszystkiego najlepszego. Dziękujemy, Abi”.
Przemówienie Zubizarrety
„Dziś nie przyszliśmy, by rozmawiać o piłce nożnej, ale o życiu, jakiego nas nauczył Éric. Abidal nieustannie dawał nam przykład jak żyć. Śmialiśmy się, płakaliśmy, cieszyliśmy do końca. Najlepsze jest to, że możemy na niego spojrzeć i powiedzieć, że czuje się dobrze. Patrzę na niego i przypominam sobie jego bramkę na San Mamés, nie zapominam o golu na Santiago Bernabéu, ani o tym, jak podnosił Puchar Ligi Mistrzów na Wembley. Na myśl przychodzi mi obraz, gdy zobaczyłem go w szpitalu i powiedział wtedy: „Wrócę”. Nigdy tego nie zapomnę. Zawsze go będziemy mieć w środku”.
„Dziś nie przyszliśmy, by rozmawiać o piłce nożnej, ale o życiu, jakiego nas nauczył Éric. Abidal nieustannie dawał nam przykład jak żyć. Śmialiśmy się, płakaliśmy, cieszyliśmy do końca. Najlepsze jest to, że możemy na niego spojrzeć i powiedzieć, że czuje się dobrze. Patrzę na niego i przypominam sobie jego bramkę na San Mamés, nie zapominam o golu na Santiago Bernabéu, ani o tym, jak podnosił Puchar Ligi Mistrzów na Wembley. Na myśl przychodzi mi obraz, gdy zobaczyłem go w szpitalu i powiedział wtedy: „Wrócę”. Nigdy tego nie zapomnę. Zawsze go będziemy mieć w środku”.
Wypowiedzi Érica Abidala
Jego przyszłość
„Chcę wciąż grać. Na tę chwilę wykorzystam do końca mój kontrakt z Barçą. Nie mam ofert. Teraz najważniejszy jest ostatni mecz, zobaczymy, czy Mister mnie wystawi”.
„Chcę wciąż grać. Na tę chwilę wykorzystam do końca mój kontrakt z Barçą. Nie mam ofert. Teraz najważniejszy jest ostatni mecz, zobaczymy, czy Mister mnie wystawi”.
Czy podjęcie decyzji było trudne?
„Nie. Moim celem było grać tutaj. Chciałbym zostać, ale klub widzi to inaczej. Będę dalej grał, ponieważ zdrowie mi na to pozwala. Zawiesić buty na kołku jest zawsze ciężko”.
„Nie. Moim celem było grać tutaj. Chciałbym zostać, ale klub widzi to inaczej. Będę dalej grał, ponieważ zdrowie mi na to pozwala. Zawiesić buty na kołku jest zawsze ciężko”.
Wiadomość do kibiców
„Bardzo dziękuję za wszystko. Zawsze będę o was pamiętał”.
„Bardzo dziękuję za wszystko. Zawsze będę o was pamiętał”.
Moment, który najbardziej zapadł w pamięć
„Było ich wiele. Mój pierwszy mecz tutaj, dzień, w którym wykryto u mnie raka, powrót na Camp Nou, gest kapitanów na Wembley i przede wszystkim, dzisiejszy dzień”.
„Było ich wiele. Mój pierwszy mecz tutaj, dzień, w którym wykryto u mnie raka, powrót na Camp Nou, gest kapitanów na Wembley i przede wszystkim, dzisiejszy dzień”.
Jak się czuł, gdy mu powiedziano, że nie zostanie?
„To było bardzo smutne. Myślałem, aby zostać, bo walczyłem bardzo dla klubu i dla gry w Barcelonie. Były dwie drogi: zostać albo odejść. Trzeba to uszanować. Przez wiele lat bardzo dobrze się tu czułem. Nie zostanę, ale będę grał gdzieś indziej”.
„To było bardzo smutne. Myślałem, aby zostać, bo walczyłem bardzo dla klubu i dla gry w Barcelonie. Były dwie drogi: zostać albo odejść. Trzeba to uszanować. Przez wiele lat bardzo dobrze się tu czułem. Nie zostanę, ale będę grał gdzieś indziej”.
Oferty
„Na tę chwilę nie mam ofert, ani o nich nie myślałem. Muszę o tym porozmawiać z moją żoną i córkami. One dobrze się tu czują. Kiedy wygaśnie kontrakt, przemyślę to. Nie mam nic. Zawsze szanowałem mój kontrakt. Kiedy się skończy, to zobaczę”.
„Na tę chwilę nie mam ofert, ani o nich nie myślałem. Muszę o tym porozmawiać z moją żoną i córkami. One dobrze się tu czują. Kiedy wygaśnie kontrakt, przemyślę to. Nie mam nic. Zawsze szanowałem mój kontrakt. Kiedy się skończy, to zobaczę”.
Spadek Abidala
„Może moja walka w ostatnich latach. Tytuły…”.
„Może moja walka w ostatnich latach. Tytuły…”.
Dlaczego chce wciąż grać?
„Bo futbol to moja pasja od dziecka. Nie widzę siebie na sportowej emeryturze w tej chwili. Cały wysiłek, jaki włożyłem, był po to, aby wrócić. Mam lepsze zdrowie niż wcześniej i nie ma żadnego ryzyka. Moja żona widzi, że jestem szczęśliwszy, kiedy gram. Kiedy ciało powie „stop”, to odejdę”.
„Bo futbol to moja pasja od dziecka. Nie widzę siebie na sportowej emeryturze w tej chwili. Cały wysiłek, jaki włożyłem, był po to, aby wrócić. Mam lepsze zdrowie niż wcześniej i nie ma żadnego ryzyka. Moja żona widzi, że jestem szczęśliwszy, kiedy gram. Kiedy ciało powie „stop”, to odejdę”.
Co zapamięta?
„Sympatię. Drużyna to moja druga rodzina. W szatni jest bardzo dobra atmosfera, z tym wszystkim co razem przeszliśmy. To dla mnie wspomnienie na całe życie. Kiedy piłka nożna się skończy, zostaną tylko trofea i przyjaciele”.
„Sympatię. Drużyna to moja druga rodzina. W szatni jest bardzo dobra atmosfera, z tym wszystkim co razem przeszliśmy. To dla mnie wspomnienie na całe życie. Kiedy piłka nożna się skończy, zostaną tylko trofea i przyjaciele”.
Powrót do gry – zwycięstwo
„Tak. To moja Liga Mistrzów. Ale również jest to zwycięstwo drużyny, bo bardzo mi pomogła swoim wsparciem. Dziękuję tym wszystkim ludziom. Sam bym nie wrócił”.
„Tak. To moja Liga Mistrzów. Ale również jest to zwycięstwo drużyny, bo bardzo mi pomogła swoim wsparciem. Dziękuję tym wszystkim ludziom. Sam bym nie wrócił”.
Rezygnacja z gry
„Mój przypadek jest bardzo skomplikowany. Miałem dużo szczęścia. Bardzo walczyłem. Pokonałem wiele barier. Bardzo wierzę w Boga. Bóg kieruje, a ja się czuję dobrze. Mam ochotę by grać i chcę to robić. Jeśli lekarze mi powiedzą, że moje życie jest zagrożone, zostawię to”.
„Mój przypadek jest bardzo skomplikowany. Miałem dużo szczęścia. Bardzo walczyłem. Pokonałem wiele barier. Bardzo wierzę w Boga. Bóg kieruje, a ja się czuję dobrze. Mam ochotę by grać i chcę to robić. Jeśli lekarze mi powiedzą, że moje życie jest zagrożone, zostawię to”.
Jak zmieniła go Barça?
„Przyjechałem z francuską mentalnością. Tutaj jest inaczej. Napastnicy dużo strzelają, dba się o technikę i taktykę. Kiedy grasz z piłkarzami o takim poziomie, twój też się podnosi. W ciągu sześciu lat wiele się nauczyłem”.
„Przyjechałem z francuską mentalnością. Tutaj jest inaczej. Napastnicy dużo strzelają, dba się o technikę i taktykę. Kiedy grasz z piłkarzami o takim poziomie, twój też się podnosi. W ciągu sześciu lat wiele się nauczyłem”.
Ile lat chce jeszcze grać?
„Lekarze nie mówią ci, ile lat gry w piłkę ci jeszcze zostało. Badają cię i mówią, czy jesteś zdrowy czy nie. To zależy od ciała. Jeśli zobaczę, że nie dam rady więcej niż rok, zostawię to. Chcę grać do 35. roku życia, więc zostało mi jeszcze sześć (Éric ma 33 lata, ale uważa, że stracił trzy)”.
„Lekarze nie mówią ci, ile lat gry w piłkę ci jeszcze zostało. Badają cię i mówią, czy jesteś zdrowy czy nie. To zależy od ciała. Jeśli zobaczę, że nie dam rady więcej niż rok, zostawię to. Chcę grać do 35. roku życia, więc zostało mi jeszcze sześć (Éric ma 33 lata, ale uważa, że stracił trzy)”.
Źródło: As/Sport
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz