sobota, 30 listopada 2013

Sekretne umowy ter Stegena i Reiny

Jak poinformował dziś Sport, ter Stegen i Pepe Reina są bliscy trafienia do Barçy. Dyrekcja sportowa podpisała z zawodnikami umowy, dzięki którym ewentualny transfer któregoś z nich będzie dużo łatwiejszy.
 Ter Stegen y Reina, muy cerca del Barça | Foto: J.MONFORT/EFE
Pracownicy Barcelony przyśpieszyli wszelkie formalności już w zeszłym sezonie, podpisując z oboma bramkarzami prywatne umowy. Te porozumienia w żaden sposób nie są sprzeczne z regułami FIFA. 
W umowach zawarto różne prawa i kary dla obu stron. Klub ma czas do marca, by zrealizować te umowy. Wtedy dyrekcja sportowa i trener powinni już zadecydować, który bramkarz wzmocni klub. Dodatkowo obaj golkiperzy będą mieli czas, by znaleźć nową drużynę, gdyby umowa z Barçą nie doszła do skutku.

Ważną kwestią są również finanse, bowiem obaj zawodnicy mają ważne kontrakty ze swoimi klubami. Jednak w tym przypadku transfery nie byłyby przesadnie drogie. Młody Niemiec ma jeszcze rok kontraktu z Borussią Mönchengladbach i dlatego jego sprowadzenie nie powinno być problematyczne, jeśli chodzi o finanse. Podobnie jest w przypadku Pepe Reiny. Hiszpan przebywa na wypożyczeniu w Napoli. Po obecnym sezonie będzie mógł zmienić klub za sumę 5 milionów euro. Gdyby Barça zdecydowała się na zakup obu golkiperów, kosztowałoby ją to łącznie około 15 milionów euro.

Jak pisze Sport, Borussia Mönchengladbach próbowała zareagować na umowę ter Stegena z Barçą, oferując mu przedłużenie kontraktu i wyższe zarobki. Zawodnik jednak nie był skłonny usiąść do negocjacji, ponieważ w sezonie 2014/2015 chce zmienić miejsce pracy. Z kolei Pepe Reina bardzo chce wrócić do katalońskiego klubu. Po swojej przygodzie w Liverpoolu trafił do Napoli, by utrzymać formę do mistrzostw świata i zapewnić sobie powrót do katalońskiego klubu. W tym przypadku potrzebna jest tylko cierpliwość.
Josep Maria Bartomeu, wiceprezydent ds. sportowych, niejednokrotnie powtarzał, że najwcześniej w styczniu będzie mógł podać nazwisko przyszłego bramkarza Barçy. Za kilka miesięcy okaże się więc, kto będzie bronił dostępu do katalońskiej bramki po "erze Valdésa".
Źródło: Sport.es

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz