sobota, 30 listopada 2013

Martino: Biorę w ciemno jedną porażkę na dwadzieścia meczów

Trener Tata Martino pojawił się dziś na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej. Szkoleniowiec FC Barcelony mówił o porażce w meczu z Ajaksem, a także o kontuzjach i najbliższym przeciwniku jego drużyny. 
Martino: Biorę w ciemno jedną porażkę na dwadzieścia meczów
Reakcja po porażce
„Musimy pokazać inną twarz, zmienić to, co zrobiliśmy w pierwszej połowie meczu w Amsterdamie, niezależnie od przeciwnika musimy pokazać się z innej strony. Nie można mówić o jakimś procesie, to tylko jedno spotkanie. Wcześniej wygraliśmy czterema bramkami. Jeśli miałbym wziąć w ciemno jeden przegrany mecz na dwadzieścia, to biorę. Musimy przypilnować, by to nie był początek czegoś większego".

Nieobecności
„Chcielibyśmy móc liczyć na wszystkich, ale to niemożliwe. Na jutrzejszy mecz wracają Alexis i Adriano. Dani Alves wciąż odczuwa bóle, jednak to niczego nie zmienia. Nasza drużyna zawsze będzie wystarczająco silna, by zagrać dobre spotkanie".

Athletic
„To rywal nadzwyczaj trudny, drużyna pełna dobrych zawodników, szczególnie w pomocy i ataku. Przeciwnik mnie niepokoi, jednak mój zespół nie. Wzięliśmy do siebie to, co stało się we wtorek, porozmawialiśmy. Jednak za sobą mamy trzy i pół miesiąca rozgrywek, nie możemy zapominać ani o Ajaksie, ani o tym dobrym, co było wcześniej. To bardzo ważny mecz, może nam wskazać miejsce, w którym się znajdujemy, niezależnie od ostatniego spotkania z Ajaksem. Pokaże nam, na jakim etapie jesteśmy. Będziemy musieli dać z siebie to, co najlepsze, aby wygrać ten pojedynek. Nie sądzę, że Athletic zmieni taktykę, oni zawsze grają w ten sam sposób".

Powody porażki
„Rozmawialiśmy o tym. To są różnice w postawie i zaangażowaniu. To jasne, że pewne kwestie piłkarskie wyrządziły nam krzywdę. Zabrakło intensywności w porównaniu do drużyny Ajaksu, która miała inne potrzeby niż my. To było widać. Musimy postarać się rozpoznać błędy, jakie popełniliśmy. Rozmawiamy o tym i analizujemy to wewnątrz drużyny. Autokrytyka nigdy nie może być zła. To, że nie zajechaliśmy rywala, nie znaczy, że nie mieliśmy sytuacji bramkowych. Stworzyliśmy dwie klarowne okazje, jedną miał Neymar, a drugą Pedro. Zabrakło nam częstszego przedostawania się w pole karne przeciwnika. Po bramce na 2:1 mieliśmy większe problemy".

Zawodnicy dostali burę?
„Nie muszę wyjaśniać czegoś, czego nie powiedziałem. Musicie o to zapytać tego, kto napisał, że była bura, on powinien wiedzieć. Nie będę komentował czegoś, czego nie powiedziałem, ani nawet nie zrobiłem. My tylko rozmawialiśmy. W każdym razie, powinien wyjaśnić to ten, kto to napisał, nie ja, bo niczego nie powiedziałem".

Gorsza gra w Lidze Mistrzów niż w La Liga
„Trafiliśmy na bardzo groźnych przeciwników, niezależnie od ich miejsc w ligowych tabelach. W przeszłości wygrywali oni Ligi Mistrzów, mają wspaniałą historię, a gra na poziomie europejskim to nie to samo, co na krajowym podwórku. Prawdą jest też, że jeśli trafilibyśmy na te drużyny w 1/8 finału, to awansowałaby Barcelona".

Większe oczekiwania wobec doświadczonych graczy?
„Oczekuję, że drużyna będzie grać inaczej niż we wtorek. Reaguje się wtedy, gdy przez pewien czas grasz źle, ja tylko mam nadzieję, iż zespół zaprezentuje się z innej strony. A to zależy od wszystkich, nie tylko od niektórych zawodników. Nie szukam głównych odpowiedzialnych ani gdy nam idzie dobrze, ani gdy sytuacja jest gorsza".

Rozmowa z Bielsą
„Nie, nie rozmawiałem z Bielsą. Athletic może nam wyrządzić krzywdę w każdy sposób. Grają bardzo dobrze zespołowo i indywidualnie".

Zimowe transfery
„Nie, nie podjęliśmy jeszcze decyzji, jesteśmy skoncentrowani na tym, by zakończyć tę część roku, zająć pierwsze miejsce w grupie Ligi Mistrzów, utrzymać się na czele ligi hiszpańskiej i dobrze rozpocząć rozgrywki Pucharu Króla".

Gra trójką obrońców
 „Jeśli mógłbym to przetrenować, to bym może tak zagrał, ale nie pracowaliśmy nad tym. Mimo że ci zawodnicy już tak kiedyś grali, ja czułbym się pewniej, gdybym mógł to zobaczyć na treningu. Wolę wystawić dwóch atakujących bocznych obrońców i cofnąć defensywnego pomocnika niż grać trójką stoperów. Nie widziałem tego na treningu, więc nie mam pewności, że mogłoby się to powieść".
Źródło: As/Mundo Deportivo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz