sobota, 29 czerwca 2013

Alexis Sánchez: Mam potencjał, aby grać z Messim i Neymarem

Chilijski napastnik FC Barcelony Alexis Sánchez na wakacyjnej konferencji prasowej odpowiedział na pytania dziennikarzy. Zawodnik przyznał po raz kolejny, że w przyszłym sezonie będzie grał dla Barçy oraz, że bardzo cieszy się na możliwość gry u boku Messiego i Neymara. Powtórzył także to, co mówił pod koniec sezonu 2012/2013: "Trener i klub na mnie liczą. Zostaję w Barçie na kolejny sezon". 
Chilijscy dziennikarze dopytywali go również o jego proces adaptacji w Barcelonie. "Nie mogę robić w Barcelonie tego, co robiłem we Włoszech. Moją rolą jest czasami, aby nie oddać strzału, aby utrzymać piłkę", powiedział odnośnie swojej nowej roli jako zastępcy Messiego w ataku.

Nie obyło się bez pytań o transfer Neymara i o jego konsekwencje: "Na pewno się zaadaptuje. Podoba mi się, że będzie więcej rywalizacji. Mam potencjał, aby grać z nim i z Messiem. To wspaniałe móc z nimi grać".

Podkreślił również, że nie ma żadnych problemów w szatni Azulgrany, ponieważ: "To co najbardziej wyróżnia Barçę to koleżeństwo i skromność. Nikt nie ma żadnych problemów z ego".
Sánchez przyznał, że w jego przypadku przejście do Barcelony, była nauką gry w piłkę od nowa. "Przechodząc do Barcelony musiałem na nowo nauczyć się grać w futbol. To zupełnie coś innego, niż robiłem we Włoszech", powiedział.

"Barcelona jest drużyną, gdzie jeśli jeden z zawodników straci piłkę, to cały świat się o tym dowiaduje", żartował Chilijczyk."Barcelona gra w unikalny sposób. Nigdzie na świecie tak się nie gra", dodał.

Odnośnie gwizdów pod swoim adresem, które usłyszał parę razy na Camp Nou, wyznał: "Rozumiem krytykę. Sam jestem niespokojny, kiedy nie zdobywam bramek i nie mogę zademonstrować swoich umiejętności. Nie wychodziło mi strzelanie goli i byłem krytykowany. Biorę na siebie odpowiedzialność. Gram w najlepszej drużynie na świecie i trzeba tu grać na sto procent", podkreślił.

Alexis skomentował również swoich trenerów. Pod adresem Pepa powiedział: "Da im doświadczenie i motywację. Kiedy do nas przemawiał, miało się ochotę do gry. Potrafi zmotywować, jakby każdy mecz był finałem".

Odnośnie Tito, Chilijczyk nie zostawił wątpliwości: "Tito jest już w formie na sto procent. Przezwyciężył chorobę i mam nadzieję, że będzie z nami procował. Cała drużyna chce, aby z nami pracował".
Źródło: Sport

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz