Chilijski napastnik FC Barcelony Alexis Sánchez na wakacyjnej konferencji prasowej odpowiedział na pytania dziennikarzy. Zawodnik przyznał po raz kolejny, że w przyszłym sezonie będzie grał
dla Barçy oraz, że bardzo cieszy się na możliwość gry u boku Messiego i
Neymara. Powtórzył także to, co mówił pod koniec sezonu 2012/2013:
"Trener i klub na mnie liczą. Zostaję w Barçie na kolejny sezon".
Chilijscy dziennikarze dopytywali go również o jego proces adaptacji w
Barcelonie. "Nie mogę robić w Barcelonie tego, co robiłem we Włoszech.
Moją rolą jest czasami, aby nie oddać strzału, aby utrzymać piłkę",
powiedział odnośnie swojej nowej roli jako zastępcy Messiego w ataku.
Nie obyło się bez pytań o transfer Neymara i o jego konsekwencje: "Na
pewno się zaadaptuje. Podoba mi się, że będzie więcej rywalizacji. Mam
potencjał, aby grać z nim i z Messiem. To wspaniałe móc z nimi grać".
Podkreślił również, że nie ma żadnych problemów w szatni Azulgrany, ponieważ: "To co najbardziej wyróżnia Barçę to koleżeństwo i skromność. Nikt nie ma żadnych problemów z ego".
Sánchez przyznał, że w jego przypadku przejście do Barcelony, była
nauką gry w piłkę od nowa. "Przechodząc do Barcelony musiałem na nowo
nauczyć się grać w futbol. To zupełnie coś innego, niż robiłem we
Włoszech", powiedział.
"Barcelona jest drużyną, gdzie jeśli jeden z zawodników straci piłkę,
to cały świat się o tym dowiaduje", żartował Chilijczyk."Barcelona gra
w unikalny sposób. Nigdzie na świecie tak się nie gra", dodał.
Odnośnie gwizdów pod swoim adresem, które usłyszał parę razy na Camp
Nou, wyznał: "Rozumiem krytykę. Sam jestem niespokojny, kiedy nie
zdobywam bramek i nie mogę zademonstrować swoich umiejętności. Nie
wychodziło mi strzelanie goli i byłem krytykowany. Biorę na siebie
odpowiedzialność. Gram w najlepszej drużynie na świecie i trzeba tu grać
na sto procent", podkreślił.
Alexis skomentował również swoich trenerów. Pod adresem Pepa powiedział: "Da im doświadczenie i
motywację. Kiedy do nas przemawiał, miało się ochotę do gry. Potrafi
zmotywować, jakby każdy mecz był finałem".
Odnośnie Tito, Chilijczyk nie zostawił wątpliwości: "Tito jest już w
formie na sto procent. Przezwyciężył chorobę i mam nadzieję, że będzie z
nami procował. Cała drużyna chce, aby z nami pracował".
Źródło: Sport
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz