Bardzo rzadko, by nie powiedzieć nigdy, FC
Barcelona przeprowadzała tak wyczerpującą i dokładną analizę piłkarza
jak ta, która zakończyła się decyzją Adoniego Zubizarrety, by
zakontraktować Marca-André Ter Stegena jako następcę Víctora Valdésa w
przyszłym sezonie.

Jak podaje Mundo Deportivo klub otrzymał
ponad 25 raportów o niemieckim bramkarzu. W ostatnich pięciu latach
trenerzy Barcelony dziesięć razy oglądali na żywo postępy młodego
Niemca. Wszystko rozpoczęło się w 2009 roku, kiedy dyrekcja sportowa
składała się z Txikiego Begiristaina, Lluísa Lainza, Paco Martíneza,
Bojana Krkicia (ojciec wychowanka Barçy – przyp. red.) i Joana Martíneza
Vilaseca. Skauting w canterze Barcelony należał do Pepa Boady,
który we wspomnianym roku udał się do Niemiec na Mistrzostwa Europy do
lat 17, gdzie gospodarze wygrali cały turniej po finałowym zwycięstwie
nad Holandią (2:1 po dogrywce).
Ter Stegen przez cały turniej puścił tylko dwa gole
i był jedną z kluczowych postaci w końcowym triumfie swojego zespołu.
Nazwisko niemieckiego bramkarza trafiło do notesu Pepa Boady wraz z
innymi piłkarzami pośród, których byli m.in. Mario Götze (Bayern
Monachium), Jack Wilshere (Arsenal), czy Haris Seferović (Real
Sociedad). Po Mistrzostwach Europy Boada udał się na Mistrzostwa Świata
U17, gdzie Niemcy odpadli w 1/8 finału z późniejszymi zwycięzcami –
Szwajcarią (jedynego gola w finale zdobył Haris Seferović). Od tego
czasu odpowiedzialność za śledzenie postępów Ter Stegena przeszło do
działu bramkarzy, który koordynuje Ricard Segarra, a swego czasu
prowadzony był przez Juana Carlosa Unzué.
Spośród aktualnych członków dyrekcji sportowej
prawie każdy z nich miał okazję wyrazić swoją opinię o niemieckim
bramkarzu. Począwszy od Andoniego Zubizarrety, skautów (Jordi Melero,
Urbano Ortegaa, Lluis González i Miki Albert), po koordynatora Alberta
Valentína, który podpisał ostatnie sprawozdanie z 27 października, gdy
Borussia Mönchengladbach rozgromiła Eintracht Frankfurt 4:1. Zubi, w
drodze wyjątku, opiniował to spotkanie jako były bramkarz, a nie
dyrektor sportowy.
Zazwyczaj piłkarza obserwuje od dwóch do czterech
skautów, jedna osoba odpowiedzialna za dany rejon, w którym występuje
gracz, jeden lub dwóch analityków i ostatecznie Zubi lub jego zastępca
Narcís Julià. W przypadku Ter Stegena było to minimum dziesięć osób.
Waga i trudność tej decyzji była ogromna i zrozumiała.
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz