Seydou Keita zdobył we wczorajszym spotkaniu Valencii z
Almeríą jedną z najszybszych bramek w historii La Liga i najszybszą
spośród tych, które padły po rozpoczęciu gry przez drużynę przeciwną.
Malijczyk potrzebował jedynie 7 sekund i 70 setnych, by wpisać się na
listę strzelców.
- Teraz będę mógł powiedzieć Leo Messiemu, że nie tylko on bije
rekordy - powiedział z uśmiechem 34-letni zawodnik w rozmowie z LFP.es.
Grę rozpoczynali zawodnicy Almeríi, jednak pressing założony przez Los Che
sprawił, że Torsiglieri musiał wycofać futbolówkę do bramkarza. Zanim
jednak piłka trafiła do Estebana, przejął ją Keita i lewą nogą umieścił w
siatce. - Na początku nie biegłem, żeby strzelić, tylko by założyć
pressing - wyjaśnił Seydou.
- W mojej karierze było mnóstwo pięknych momentów, wygrałem wiele
tytułów, jednak nigdy nie przeżyłem czegoś podobnego. To niemalże
niemożliwe zdobyć bramkę tuż po rozpoczęciu - stwierdził.
- Na pewno wszyscy ludzie w klubie byli zadowoleni, tak samo jak moja
rodzina i przyjaciele. Rekord La Liga jest ważny w kontekście
przyszłości. Za dziesięć, dwanaście czy dwadzieścia lat powiem moim
dzieciom i wnukom, że należy on do mnie - zakończył były barcelonista.
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz