Na początku 2014 roku FC Barcelonę
czeka wyjątkowo napięty terminarz. Do końca lutego w każdym tygodniu
zawodnicy rozegrają po dwa mecze. Co 3-4 dni będą oni rywalizować w
walce o najważniejsze trofea: Ligę, Puchar Króla oraz Ligę Mistrzów.
Po okresie świątecznym, poprzedzonym wysokim i pewnym zwycięstwem z
Getafe 5:2, podopieczni Gerardo Martino wznowią rozgrywki, podejmując na
Camp Nou drużynę Elche w ramach 18. kolejki ligi hiszpańskiej.
Spotkanie to odbędzie się o godzinie 16, zatem spodziewane jest
przybycie na stadion większej niż zwykle liczby rodzin z dziećmi.
Będzie to początek swoistego maratonu spotkań dla katalońskiej
drużyny, gdyż zaledwie trzy dni później, również na swoim stadionie,
zagra ona z Getafe w 1/8 finału rozgrywek Copa del Rey.
W sobotę, 11 stycznia, w hicie 19. kolejki Primera División Barça
wybierze się na Vicente Calderón, by tam zmierzyć się z rewelacją
rozgrywek - Atlético Madryt. Spotkanie to rozstrzygnie, komu przypadnie
zaszczytny tytuł mistrza rundy jesiennej. Na chwilę obecną drużyna ze
stolicy ma o trzy oczka więcej, jednak Blaugrana dopiero rozegra swój mecz w ramach 18. kolejki.
Również w Madrycie, konkretnie na jego przedmieściach, w Getafe,
Barça rozegra rewanżowe spotkanie 1/8 finału Pucharu Króla. Odbędzie się
ono w czwartek, 16 stycznia, o godzinie 22 na Coliseum Alfonso Pérez. Kolejny mecz także będzie miał miejsce z dala od Barcelony. Zawodnicy
Barçy zagoszczą tym razem na stadionie Ciutat de Valencia, z którym
wiążą się bardzo miłe dla nich wspomnienia - to tam decydowały się losy
tytułu w sezonach 2004/05 oraz 2010/11. 19 stycznia o godzinie 20
drużyna Levante spróbuje zamazać plamę po wstydliwym dla niej
sierpniowym spotkaniu na Camp Nou w pierwszej kolejce obecnego sezonu,
kiedy to została upokorzona przez podopiecznych Taty Martino i pozwoliła sobie wbić aż siedem bramek.
Zakładając, że Barcelonie uda się wygrać z Getafe w Copa del Rey, w
ramach 1/4 finału tych rozgrywek zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Rayo
Vallecano - Levante. Pierwszy mecz miałby odbyć się na wyjeździe, a
zatem odpowiednio: na Estadio de Vallecas bądź Estadio Ciutat de
Valencia. Dokładna data tego oraz kolejnych spotkań ma zostać dopiero
ustalona.
Kolejną częścią styczniowego wyścigu będzie mecz z Málagą na Camp Nou
w 21. kolejce spotkań La Liga. Miesiąc zakończy zaś ewentualny
pojedynek z Rayo lub Levante w rewanżowym starciu 1/4 finału Pucharu
Króla. Blaugranę czeka więc bardzo intensywny miesiąc z ośmioma spotkaniami do rozegrania.
Większa intensywność w lutym
Koniec miesiąca nie będzie oznaczał końca morderczego maratonu. Tak
jak w styczniu, w lutym Barcelonę czekają dwa spotkania tygodniowo. Na
początek mocny akcent - pojedynek na Camp Nou przeciwko Valencii, której
trenerem został niedawno ex-barcelonista, Juan Antonio Pizzi. Pizzi
pamiętany jest w Katalonii głównie dzięki jego wspaniałej postawie w
pamiętnej remontadzie z marca 1997, kiedy to Barça pokonała Atlético 5:4
w 1/4 finału rozgrywek Copa del Rey.
W razie pomyślnego wyniku rywalizacji w 1/4 finału Pucharu Króla
Barcelonę czekać będą dwa dodatkowe spotkania w lutym. Pierwszy mecz
półfinałowy odbędzie się 5 lub 6 lutego, zaś rewanż rozegrany zostanie
12 lub 13 dnia tego samego miesiąca. W międzyczasie ekipę Blaugrany czeka niezmiernie ważne i trudne spotkanie na Ramon Sánchez Pizjuan w Sewilli.
Bez chwili wytchnienia drużyna powróci do Barcelony, by w 24. kolejce
ligowej zmierzyć się z Rayo Vallecano. Wkrótce potem drużyna poleci do
Manchesteru, aby rozegrać mecz 1/8 finału Champions League z drużyną
City, które bardzo dobrze weszło z formą w 2014 rok. Kończąc ten istny
maraton spotkań, Barça rozegra kolejny bardzo ważny pojedynek, tym razem
przeciwko Realowi Sociedad na Estadio Anoeta, nie najlepiej wspominanym
przez zawodników Azulgrany obiekcie. Następne spotkanie
odbędzie się dopiero tydzień później, dzięki czemu zawodnicy będą mogli
„naładować baterie" przed kolejną serią gier w marcu i kwietniu.
Źródło: Sport.es
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz