Holender cały poprzedni sezon spędził w Schalke 04, gdzie
miał kapitalny początek, a w utrzymaniu dobrej dyspozycji przeszkodziły
mu przewlekłe urazy. Po powrocie do Barcelony również nie miał
szczęścia. Pod koniec sierpnia Afellay przeszedł operację mającą na celu
wyleczenie przewlekłej kontuzji mięśnia prostego w prawym udzie. W tym
tygodniu wrócił po czterech miesiącach przerwy.
Wydawało się, że po powrocie do zdrowia były piłkarz PSV zostanie
szybko wypożyczony do innego klubu, żeby w spokoju wrócił do pełnej
sprawności. Afellay szybko jednak przekonał do siebie Gerardo Martino i
prawdopodobnie Holender zostanie w Barcelonie do końca sezonu.
Ten
scenariusz potwierdzają słowa argentyńskiego szkoleniowca z dzisiejszej
konferencji prasowej: „Zawsze uważałem go za piłkarza o wielkich
możliwościach. Oczywiście musi cały czas nabierać rytmu. Ostatnio zaczął
już trenować z grupą i robi to prawie normalnie. Prawie, gdyż są
jeszcze pewne ćwiczenia, których nie wykonuje. Jesteśmy także bardzo
zadowoleni z tego, że jest z nami i że w krótkim czasie będzie do naszej
dyspozycji".
Holender przyszedł do Barcelony w styczniu 2011 roku
z PSV za kwotę trzech milionów euro. Ostatni poważniejszy mecz Afellay
zagrał 14 listopada 2012 roku, kiedy Holandia mierzyła się z Niemcami
(0:0). 22 sierpnia przeszedł operację, a w ostatnich tygodniach jego
stan bardzo się poprawił, co można było zobaczyć na wczorajszym otwartym
treningu Barçy.
Przyszłość Holendra leży w rękach Gerardo Martino. Argentyński
szkoleniowiec w nadchodzących tygodniach będzie chciał sprawdzić, czy
były piłkarz PSV może być alternatywą w przedniej formacji. Problemem
może być zbliżający się Mundial, przez który Afellay na pewno będzie
szukał większej liczby minut, żeby przekonać do siebie trenera.
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz