piątek, 20 grudnia 2013

Valdés: Wciąż nie podjąłem decyzji co do mojej przyszłości

Dziś na konferencji prasowej pojawił się bramkarz pierwszej drużyny, Víctor Valdés. Katalończyk wypowiedział się na temat bieżących spraw klubu, swojej kontuzji i przyszłego klubu.
 Valdés: Wciąż nie podjąłem decyzji co do mojej przyszłości
 Polemika wokół klubu i drużyny
„Nawet ministerstwo obrony i Guardia Civil musi dementować plotki. Członkowie zarządu, zawodnicy, kibice i mam nadzieję, że prasa również, wszyscy wiosłujemy w jednym kierunku. Nie mogę oceniać dialogów między poszczególnymi osobami. Mam wrażenie, że od kilku miesięcy przeciwko nam płynie wroga maszyna. Musimy się chronić, jak wtedy, gdy oskarżano nas o doping i przechodziliśmy setki tysięcy kontroli. Albo zaczniemy to robić albo mam wrażenie, że to nie skończy się dobrze. Mam nadzieje, że złapiemy pozytywny rytm dzięki dobrej postawie drużyny. Barcelona mogła zmienić wiele rzeczy, ale wciąż jest na górze, walcząc o tytuły. Rozmawiamy o tym i musimy pracować na najwyższym poziomie, aby trener miał problemy z zestawieniem składu wyjściowego. Nas najbardziej interesuje gra w piłkę".

Krytyka ze stolicy
„Nie docierają do mnie te informacje, ale teraz miałem czas, by z boku dostrzec pewne rzeczy. Tam jest pewna machina przeciwko nam. Mówię tylko na sukcesach sportowych. Przegrano pewne mecze, których nie powinno się przegrać i pojawiają się informacje pozasportowe. Myślę, że to pochodzi z zewnątrz. Chodzi o to, żeby zdestabilizować to, co osiągnęliśmy jako drużyna. Sądzę, że klub i społeczność są tym najbardziej zaskoczeni".

Jego następca w bramce
„Moim pragnieniem jest, by Barça znalazła sposób na sprowadzenie jak najlepszego bramkarza. Mam nadzieję, że będzie to bramkarz stąd, tak jak to było w moim przypadku, gdy dostałem szansę. Zawsze uszanuję to, co robi Barca. Co by się nie stało, nie będę oceniał tego źle".

Bramkarz z cantery
„Już mówiłem, że tego bym chciał, ale to trenerzy powinni ocenić. Mój przypadek może być dla wielu bramkarzy ze szkółki przykładem, że można się dostać do pierwszej drużyny. Tego pragnę, ale czy tak się może stać, to zależy od trenerów. To jest przecież dużo trudniejsze niż zaufanie bramkarzowi o większym doświadczeniu".

Jordi Masip jednym z możliwych następców
„Jeśli ci powiem, że Jordi może mnie zastąpić, to inni zapytają mnie, czemu ich nie wymieniłem. Kiedy stawia się na chłopaka z cantery, nie tylko na bramkarza, trzeba mieć odwagę umieszczać go w jedenastce i pozwalać nabierać doświadczenia".

Prośby kibiców, by nie odchodził
„Ci, którzy zawsze starali się mnie przekonać, to osoby z wewnątrz. Szczególnie Chema Corbellá (człowiek odpowiedzialny za sprzęt pierwszej drużyny - przyp. red.). Ostatnio podczas kolacji zaczęliśmy razem płakać, powiedział, że nigdzie nie będę grał lepiej niż tu i odpowiedziałem, że ma rację".

Gdzie zagra w przyszłym roku?
„Uszanuję klub do końca. Nie opublikuję żadnej informacji, która mu zaszkodzi. Prawda jest taka, że być może na stole leży kilka ofert, o których musi zdecydować mój agent. Wszystko co tyczy się odejścia leży w gestii mojego reprezentanta. Na dzień dzisiejszy nic nie jest postanowione. Decyzja zostanie podjęta w swoim momencie, musiałem wystarczająco się skupić na kontuzji".

Przedłużenie kontraktu Iniesty
„Widzę, że jest zrelaksowany, bo obie strony chciały związać się ze sobą na wiele lat. To najlepsza decyzja, jaką mogliśmy otrzymać w tym sezonie. Byłoby karygodnym błędem myśleć, że Andrés nie zostanie w Barcelonie. Życzę dobrze temu klubowi i Inieście, bo jest moim bratem, wszyscy to wiedzą".

Kontuzja
„Czuję się dobrze i nie mogę się doczekać powrotu. Jeśli mister uzna to za stosowne, będę mógł zagrać już z Elche".
Źródło: As

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz