sobota, 2 listopada 2013

Martino: Nie sądzę, by z Messim był jakiś problem

Po meczu z Espanyolem Tata Martino wziął udział w tradycyjnej konferencji prasowej. Trener przyznał, że Barcelonie zabrakło powtarzalności oraz stwierdził, że aktualnie to Neymar ciągnie drużynę do przodu.
 FOTO: MIGUEL RUIZ-FCB.
Cierpliwość w meczu z Espanyolem
„Nie chcieliśmy grać z kontrataku z Espanyolem. Oni mieli jedną okazję. Ryzykując trochę wolniejszą wymianę piłką, opóźnialiśmy bardzo konstruowanie ataków. W meczu zawsze jest taki moment, w którym pojawiają się sytuacje, ponieważ rywal jest już zmęczony. Sądzę, że mieliśmy bardzo niedokładnie ostatnie podania. Uważam, że zagraliśmy poprawny mecz, wygraliśmy z drużyną, która bez zarzutu grała w defensywie".

Zabrakło intensywności? Drużyna się zmienia?
„Graliśmy w sposób normalny dla Barcelony. Wymienialiśmy piłkę w trójkącie, graliśmy jeden na jeden. Sposób gry był rozpoznawalny. To chciałem powiedzieć. Nie sądzę, że zabrakło nam intensywności, ale powtarzalności. Było dużo czasu pomiędzy kolejnymi akcjami ofensywnymi. W ten sposób Espanyol mógł się ponownie ustawić".

Bramki Alexisa
„Alexis jest, jak na wyjątkowego zawodnika przystało, zdolny do asystowania i strzelania bramek. Jeśli ktoś miał jakieś wątpliwości co do jego jakości, już w poprzednim roku zdobywał bramki. Strzela gole i robi to, co zwykle. To jest mile widziane".

Czy pierwszoplanowa rola Neymara jest dobra?
„Nie wiem, dlaczego miałaby być zła. Jego aklimatyzacja w drużynie wydaje mi się dobra.  To świetnie, że szybko się wpasował. Jeśli na dobre wyszło połączenie Xaviego, Iniesty, Pedro, Fàbregasa i Messiego razem, to dobrze jest też mieć Neymara. W momencie, gdy wszyscy będą decydującymi graczami, będziemy mieć największy splendor w każdym spotkaniu".

Najsłabszy mecz?
„Na pewno, obok końcówki meczu z Atlético, to było najsłabsze spotkanie. Potrzebny jest pressing, dynamika, szybkość. Mamy piłkę, jednak nie gramy do końca dobrze. To było widać szczególnie w pierwszej połowie. Kiedy zrobiło się więcej miejsca, w ostatnich dziesięciu minutach stwarzaliśmy sobie sytuacje bramkowe".

Leo Messi
„Wciąż obstaję przy tym samym. Zróbcie szczegółową analizę mecz po meczu. On jest najważniejszym zawodnikiem drużyny pełnej wspaniałych postaci. Nieważne jak gra i co oferuje. Jeśli będziemy wciąż wygrywać, wkrótce zobaczymy najlepszą wersję naszych graczy".

Brak świeżości
„Sądzę, że ostatnio drużyna jest bardziej dynamiczna jeśli chodzi o wymianę piłki. Szybciej operujemy futbolówką, ale uważam, że brakuje nam powtarzalności ataków, jest za duża przerwa".

Zamyślenie Messiego pod koniec meczu
„Nie sądzę, że jest zmartwiony. Tak naprawdę podczas jego kariery widziałem wiele gestów tego typu. To przypadek. Tak samo jak dziwnym jest zdobywanie bramek w 19 meczach z rzędu, dziwne jest też niestrzelanie w trzech meczach. Z pewnością on byłby bardzo zadowolony ze strzelania dwóch, trzech czy czterech bramek w meczu. Jednak moim zdaniem nie ma żadnego problemu".

Kibice
„To by było z mojej strony obraźliwe. Kibice są jacy są w każdym mieście na świecie. W Walencji czy w Madrycie, wszędzie inni na swój sposób. Ale wydaje mi się, że w Barcelonie postawa publiczności jest uzależniona od tego, co oferuje drużyna od środka.  Trzeba angażować ludzi w ten proces, nie możemy starać się ich zmieniać".

Czy Messi się oszczędza, tak jak powiedział Mascherano?
„Chciałbym przeczytać to, co powiedział Javier. Nie powiedział, że się oszczędza lub że się nie oszczędza. Artykuł był w formie pisemnej. Trzeba zobaczyć, jak zinterpretowali to, co napisał. A poza tym to było dwa miesiące temu".

Doskonałość
„Nie gramy doskonale, ale wygrywamy w stylu Barçy i zasługujemy na zwycięstwa".

Czy trener obejrzy mecze Realu i Atlético?
„Nie obejrzę ani Realu, ani Atlético. Na pewno zobaczę spotkanie Betisu. My wygraliśmy mecz i jedynie zapewniliśmy sobie utrzymanie na szczycie tabeli. To jest to, co trzeba robić".

Czy Messi myśli o mundialu?
„Będzie myślał o mundialu po finale Ligi Mistrzów. 26 maja".
Źródło: As

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz