Ex-prezydent Blaugrany otwarcie zrecenzował wszystkie bieżące sprawy Klubu w wywiadzie dla 'Catalunya Ràdio'.
Joan Laporta rozpoczął od tematu kandydowania na urząd
prezydenta FC Barcelony w najbliższych wyborach: "Jest jeszcze dużo
czasu do tego. W każdym razie będę się o to ubiegał. Jestem
przygotowany, ponieważ już tutaj pracowałem, ale mamy 2013 rok, a wybory
są w 2016".
Jeśli chodzi o postać Victora Valdesa, Katalończyk przyznał: "Szkoda,
że postanowił odejść. Podziwiam jego profesjonalizm i zaangażowanie.
Dał nam wiele tytułów i zasługuje na uznanie w każdej grze".
51-latek nie ma problemów z krytykowaniem obecnych rządów Sandro
Rosella: "Nie zgadzam się z ich kierunkiem działań w perspektywie
instytucjonalnej i ustawowej". Laporta mówił też o rzekomych
nieprawidłowościach prezydenta w Brazylii: "Musisz robić to, co uważasz
za dobre dla instytucji i własnego wizerunku. Chcę otrzymać
wyjaśnienia".
- Byłem przeciwko wprowadzenia Kataru na koszulkach przy okazji
porozumienia sponsorskiego. Nie potrzebujemy sponsorów. Współpraca
z Unicef była trwała i stabilna, a z Katarczykami łamiemy tradycje.
Należy to jeszcze raz przedyskutować. Qatar Foundation burzy wizerunek
naszego klubu. Koszulka Barcy jest warta więcej, niż płaci Qatar Airways
- kontynuował.
Zapytany o jedyne wzmocnienie Barcy w letnim oknie transferowym
Neymara, odpowiedział, że podoba mu się "nastawienie, z jakim przybył do
Barcelony" i jego "pokora". Jeśli chodzi zaś o angaż Taty Martino,
zaznaczył: "Przyszedł tutaj z własną motywacją. Zawsze jednak powinien
dążyć jeszcze wyżej, bo tego oczekują socios i miejmy nadzieję, że tak
będzie".
Laporta odniósł się jeszcze do nowego zestawu wyjazdowych strojów
Blaugrany: "To kwestia gustu. To ilustracja tego, kim jesteśmy".
Źródło: Sport.es
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz