Odejście Jonathana dos Santosa z Barcelony może być kwestią
najbliższych dni. Na razie zawodnik skupia się na pracy z zespołem,
któremu pomaga swoim profesjonalnym podejściem, co udowodniły spotkania
rozegrane w Niemczech i Norwegii. Mimo to piłkarz zdaje sobie sprawę, że
jego przyszłość jest raczej odległa od Camp Nou. Głównym kandydatem do
pozyskania Dos Santosa wydaje się Real Sociedad.
Sport: Jak czujesz się po pierwszym meczu presezonu po tak długim czasie bez gry?
Dos Santos: Czuję się dobrze. To logiczne, że w tej
fazie sezonu wszystkim nam brakuje rytmu meczowego, jednak odczucia są
dobre. Pracujemy i ciężko trenujemy, by każdego dnia prezentować się
coraz lepiej.
Czy odczuliście miażdżącą przewagę fizyczną Bayernu?
Trenujemy od dwóch tygodni i nie rozegraliśmy wcześniej żadnego
spotkania. To logiczne, że to odczujemy. Dla każdego z nas to było
pierwszych 45 minut spędzonych na boisku. W meczu z Valerengą
prezentowaliśmy się już lepiej pod względem przygotowania fizycznego.
Czy dziwnie było grać przeciw swojemu „bratu" Thiago?
Było trudno, ponieważ jesteśmy kolegami od bardzo dawna. Taki jest
futbol, kiedy jesteś na boisku to twój rywal, ale poza nim jesteśmy
przyjaciółmi. W moich oczach wyglądało to dobrze. Thiago przyzwyczaja
się do swojego nowego klubu i cieszę się z tego powodu.
Jego przypadek może być pewnym przykładem dla ciebie by przejść do innej drużyny w poszukiwaniu minut na boisku?
W futbolu może się zdarzyć wszystko. W tym momencie gram dla Barcelony, pracuję ciężko i niewiele więcej mogę powiedzieć.
Mimo że w zeszłym sezonie niemal nie miałeś okazji do gry pojawiają się liczne oferty. Czy to podnosi twoją samoocenę?
To oczywiste, że w zeszłym roku nie grałem wiele. To ważne, że są
drużyny, które się mną interesują, jednak podkreślam, że w tym momencie
jestem tutaj, jestem z tego zadowolony. Zobaczymy co przyniesie
przyszłość.
Czekasz na rozmowę z Gerardo Martino w sprawie tej przyszłości?
Muszę zaczekać. Zobaczymy co on o tym myśli, jednak ja jestem spokojny, trenuję na sto procent każdego dnia.
Mówisz, że wszystko zależy od nowego trenera, ale wydaje się,
że jego opinia wcale nie jest decydująca w kwestii twojej dalszej gry w
barwach Barçy?
Tak, to moja sprawa, wszystko zależy ode mnie, ale w tym momencie nie
chcę mówić nic więcej. Na razie jestem tutaj, jestem spokojny.
Zobaczymy jak się to ostatecznie skończy.
Czy Real Sociedad jest dobrą drużyną dla ciebie?
To zespół, który zaliczył wspaniały sezon, gra tam Carlos Vela,
stawia się tam na młodych graczy. Sociedad będzie grać w kwalifikacjach
do Ligi Mistrzów, zaś jeśli się tam nie dostanie będzie walczyć w Lidze
Europejskiej. Jednak także inne kluby są mną zainteresowane. W tej
chwili jestem w Barcelonie i nie chcę myśleć o niczym więcej.
Myślisz o zbliżającym się Mundialu w Brazylii?
Tak, oczywiście. Pozostał rok a ja potrzebuję minut gry, bo dostać
się do reprezentacji. To ważne, niezależnie od tego czy będę w
Barcelonie, czy też w innej drużynie. Muszę się o to starać by móc mieć
nadzieję, że zagram w Brazylii.
Jak zareagowała drużyna na chorobę Tito?
To bardzo bolesne dla nas wszystkich. To kolejny bardzo ciężki cios
dla tej drużyny. Chcemy przekazać mu naszą siłę, energię i wsparcie by
wyzdrowiał jak najszybciej. Tego pragniemy najbardziej.
Źródło: Sport
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz