Xavi Hernández otrzymał nagrodę Fair Play, wręczaną co roku
przez Agrupació Barça Jugadors. Wydarzenie odbyło się na Sali Paryskiej
stadionu Camp Nou. Na gali obecni byli m.in. prezydent FC Barcelony
Sandro Rosell, były prezydent Josel Lluís Núñez, dyrektorzy oraz osoby
związane ze środowiskiem weteranów Barçy. Xavi przybył w towarzystwie
swoich rodziców.
Prezydent Rosell podziękował mamie Hernándeza za to, że wiele lat
temu zdecydowała, że Xavi nie odejdzie do żadnego innego klubu i pomimo
wielu ofert, został w Barcelonie. Na końcu swojego przemówienia nazwał
go „maszyną", wykorzystując przezwisko, jakie ma w szatni. - To nasz
architekt - dodał.
- Wartości przekazali mi rodzice oraz Barça i jestem im szczególnie wdzięczny - powiedział Xavi.
Odnośnie derbów Barcelony, nie chciał oceniać innych kwestii niż te
związane z zawodnikami i trenerami. - Oni szanują nas, a my szanujemy
ich. Słyszałem, że jeden z zawodników powiedział, że zrobią nam szpaler.
Super, jesteśmy wdzięczni, reszta to rywalizacja, która jest częścią
klubu - stwierdził Generał.
Wypowiedział też swoje zdanie na temat Krzysztofa Kolumba ubranego w barwy Barçy. - Jako culé bardzo mi się to podoba - powiedział.
- Thiago to wyjątkowy piłkarz, nie na przyszłość, na teraz.
Rozumiem, że chce jak najlepiej dla siebie, nie ma tej kontynuacji,
jaką by chciał, mnie też się to przydarzyło. Powiedziałbym mu, aby był
cierpiwy, ma wszystkie cechy, by tryumfować tutaj, w Barcelonie -
powiedział Xavi.
- To, czy zostanie, czy odejdzie, zależy od niego, od tego, czego
będzie chciał, ale jest stworzony, by tryumfować w Barcelonie. Jest
wielu bardzo dobrych zawodników, jest duża rywalizacja, mnie też się to
przydarzyło - stwierdził drugi kapitan. Nie wątpi też w to, że Thiago
będzie drugim Xavim. - Oczywiście, bez wątpienia. Nie drugim Xavim,
będzie innym zawodnikiem, o innych cechach, który będzie to robił
lepiej. My ludzie po to jesteśmy, aby pokonywać tych, co byli wcześniej.
My to zrobiliśmy, a inni pokonają nas - przyznał.
Xavi wypowiedział się też odnośnie szpaleru, jaki Espanyol może
zrobić Barcelonie. - Rozumiem kibiców Espanyolu, ze względu na
rywalizację, ale zawsze dyrekcja i zawodnicy traktowali nas z dużym
szacunkiem. Rozumiem, że jest to akt szacunku piłkarskiego, my też
robiliśmy szpaler Realowi Madryt - wyjaśnił.
- Nie wiem, czy odejście Mourinho będzie dobre czy złe. To
kontrowersyjna osoba, bardzo fanatyczna. Nie wiem, co nam się przytrafi w
lidze hiszpańskiej, ale musimy wciąż robić swoje, pokazując nasze
wartości, nasze fair play - odniósł się do zmiany trenera w Realu.
- Jestem bardzo wdzięczny Ikerowi za telefon, sytuacja była napięta,
ewidentnie ten telefon był potrzebny, aby rozluźnić napięcie - przyznał,
nawiązując do pretensji Mourinho do Casillasa za to, że zadzwonił do
Xaviego po Gran Derbi.
- Mam nadzieję, że będę w Barcelonie przez wiele lat. Podpisałem
kontrakt na trzy lata, mam nadzieję grać na dobrym poziomie. To
najlepszy klub na świecie, więc mam nadzieję być tutaj przez długi czas -
zakończył.
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz