czwartek, 25 kwietnia 2013

Andres Iniesta na konferencji prasowej

Dzisiejsza konferencja prasowa Andrésa Iniesty zdominowana była pytaniami o wydarzenia wtorkowego wieczoru w Monachium i o przyszłość zespołu.
Iniesta: Mówienie o końcu cyklu Barcelony jest bardzo niesprawiedliwe
 - Po porażce z Monachium niewiele słychać głosów o remontadzie, ale musimy wierzyć, że jest to możliwe. Jeśli jest jakaś szansa, musimy ją wykorzystać. Musimy postarać się przynajmniej wygrać mecz i zbliżyć się do tego, co jest prawie niemożliwe.

- Mamy 90 minut, aby spróbować grać z takim przekonaniem. Nie mogę powiedzieć, że strzelimy pięć bramek, ale powinniśmy wyjść na boisko jakby to była walka na śmierć i życie, jakby to był finał. Wynik jest jednak bardzo zły. Bayern górował nad nami w każdym aspekcie. Nie chodzi tu o postawę, ale o to, że przeżywają w tej chwili bardzo, bardzo słodkie chwile i trzeba to przyznać, choć z pewnością to boli.

- Mówienie o końcu cyklu Barcelony jest bardzo niesprawiedliwe, bowiem ten zespół w ostatnich pięciu latach dwa razy wygrał Ligę Mistrzów i trzy razy awansował do półfinału. Zmierzamy po czwarty tytuł mistrza Hiszpanii w ostatnich pięciu latach, co roku walczymy o wszystko. Nie ma sensu mówić o końcu cyklu. Dla mnie koniec cyklu jest wtedy, gdy przez wiele lat niczego nie wygrywasz. Uważam, że powinniśmy mieć dużo szacunku dla tego składu i dla tego klubu. W przyszłym sezonie, jeśli chcemy walczyć o wszystko, musimy się jednak poprawić, od pierwszego członka drużyny do ostatniego - tłumaczył.

- Zarówno Bayern, jak i Borussia, to zespoły bardzo dobrze przygotowane fizycznie i taktycznie, ale nie jest tak, że liga hiszpańska czy Barça lub Real są gorsze. Chodzi o to, że w tym momencie nas pokonali. W rewanżu będziemy starali się powalczyć o ten dwumecz. Ze względu na okoliczności, które miały miejsce i na to, w jaki sposób przegraliśmy rok temu, Liga jest dla nas bardzo ważna. To były bardzo trudne rozgrywki, dlatego tytuł jest dla nas bardzo ważny. Liga Mistrzów jest jednak bardziej prestiżowa.

 - Jeszcze do niedawna Barça miała na koncie tylko jeden Puchar Mistrzów. Skoro teraz mamy trzy kolejne, zdobyte na przestrzeni kilku lat, trzeba docenić wartość tego mistrzowskiego tytułu i tego, co ostatnio zdobyliśmy. Sezon, w którym wygrywasz tylko Ligę, jest dobrym sezonem. Gdy wygrywasz jeszcze Ligę Mistrzów, sezon jest wyjątkowy.

Przyszłość Tito Vilanovy
 - Drużyna jest w najlepszych rękach. Zespół przeżywał jego nieobecność, ale on tu cały czas był, starał się pomóc drużynie w najlepszy możliwy sposób. To nasz pierwszy trener, jest naszym liderem.

- W sobotę gramy z Athletic Bilbao, to będzie bardzo trudny mecz, ale jedziemy tam z nadzieją na zdobycie trzech punktów. To spotkanie posłuży jako przygotowanie do Ligi Mistrzów i jako środek do zapewnienia sobie mistrzowskiego tytułu tak szybko, jak to możliwe.

- Jeśli chodzi o mnie, chciałbym tutaj zakończyć swoją karierę, ale wszystko zależy od mojej dyspozycji i od tego, czego potrzebuje klub. Na pewno jednak moim marzeniem jest zakończenie tutaj kariery.

- Rewolucja w składzie? Uważam, że rewolucje prawie nigdy nie są dobre. Gdy sprawy nie idą dobrze, trzeba policzyć do dziesięciu, poczekać aż nieco ochłoniemy i wtedy wyciągać wnioski.

- Jeśli nadal chcemy rywalizacować i walczyć o wszystkie tytuły, musimy poprawić wiele rzeczy. Nie mówię, że powinniśmy kupić czterech, pięciu czy dwóch, ale o tym, że wszyscy musimy się poprawić, sztab szkoleniowy, zarząd...
Źródło: Sport/MD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz