piątek, 7 marca 2014

Cardoner: Jeśli socios powiedzą "nie", uszanujemy tę decyzję

Wiceprezydent ds. socjalnych Jordi Cardoner wziął udział w programie Primer Toc na antenie rozgłośni radiowej RAC1, w której omawiał nowy projekt Barcelony Nou Espai Barca. Dyrektor podkreślał w rozmowie konieczność przemodelowania Camp Nou.
Cardoner: Jeśli socios powiedzą "nie", uszanujemy tę decyzję
Zapytany na początku o możliwość zorganizowania przez Barcelonę finału Ligi Mistrzów, Cardoner odpowiedział, że wniosek można złożyć, ale na przyznanie organizacji nie ma szans. „Stadion nie spełnia odpowiednich wymagań. Obecnie nie byłoby możliwe i nie staraliśmy się o to. Naszym celem jednak nie jest goszczenie finalistów, a branie w tym udziału jako zespół".

Członek zarządu przyznał, że aktualny obiekt Barçy ma „braki" i „to, co nas najbardziej niepokoi to komfort widzów. Musimy działać obiektywnie i są setki powodów, dla których uważamy, że trzeba stworzyć nowy stadion. Socio będzie miał wystarczająco dużo informacji, aby wyciągnąć wnioski".

„Czy będziemy mieli głosowanie 5 kwietnia i oczekiwane wybory? Nie. Chcemy, by pozostało jasne, ze jest to projekt klubu. Są kluby, które odrobiły swoją pracę domową, a my nie, a musimy. Nasz zespół kończy kadencję w 2016 i wprawdzie jeszcze nie rozpoczęliśmy, ale musimy stworzyć bazę, by projekt mógł stać się rzeczywistością w 2020".

Projekt klubu, nie zarządu
Cardoner nie uważa, że socios głosujący na „nie" będą jednocześnie wyrażać wątpliwość w działania obecnego zarządu. „Nie wiem o niczym takim, ale uważam, że nie powinno to mieć miejsca, ponieważ jest to projekt klubu, nie zarządu. Każdy członek powinien dokładnie przemyśleć tę sytuację i postawić klub ponad swoje osobiste preferencje. Klub pozostanie na zawsze i socio o tym wie.
Członek zarządu uważa także, że każda krytyka kibiców jest ważna. „To demokratyczne referendum i to ważne, żebyśmy byli krytyczni. Od prezentacji „Espai Barça o 18:15 w środę zanotowaliśmy 14500 wizyt. To była bardzo ważna mobilizacja, socio musi być krytyczny, ale sugestie należy składać wcześniej".

Wiceprezydent wyraził się także jasno, że jeśli w trakcie referendum socios odrzucą projekt, taka będzie też ostateczna decyzja i nikt nie będzie jej podważać. „Głos socio pozostaje i akceptujemy decyzję, ale nie rozważamy rozpisywania przedwczesnych wyborów. Wolałbym bardziej porozmawiać o przykładności klubu. Real Madryt nie konsultuje się ze swoimi socios. Ani żaden inny klub. Władza w innych klubach nie należy do socios tylko do innych osób. Mimo wszystko, to normalne, że pojawiają się wątpliwości. Najważniejsze to jednak poinformować kibica tak szybko jak to możliwe, by miał czas na dokładne zastanowienie się. Do tej pory nie mogliśmy tego robić, dlatego nie były prowadzone żadne sondy".

40% frekwencja dobrym wynikiem
"Chciałbym, żeby zagłosowało 50% osób. W trakcie wotum nieufności było to 30%, podczas ostatnich wyborów 48%. Każdy wynik pomiędzy tamtymi wynikami byłby dobry, ponieważ nigdy nie było frekwencji wyższej niż 50%. Są socios, którzy uważają, że zagłosowanie w tej sprawie nie jest ważne i szanujemy tę decyzję. Każdy wynik będzie ważny, ale naszym obowiązkiem jest zmobilizować ludzi, bo nie jest to decyzja tymczasowa, tylko na wiele lat".

Cardoner wyjaśnił także, ze głosowanie będzie odbywać się w tradycyjny sposób, ponieważ „możliwość oddania głosu drogą elektroniczną jest bardzo złożone i nie chcemy doprowadzić do żadnych nieporozumień". Wicedyrektor zapewnił także, że złożono prośbę do władz ligi by mecz Barcelona-Betis w dniu referendum został rozegrany o godzinie 20. 
„Poprosiliśmy o to, bo to sprawi, że więcej osób przyjdzie na głosowanie. Cała operacja będzie wymagać bardzo dobrej koordynacji logistycznej, by głosownie odbywało się najszybciej jak możliwe i nie tworzyły się kolejki". Cardoner wyjaśnił także, że wszystkie osoby, które nie wzięły udziały w oficjalnym spisie socios mają prawo do głosowania, ale w biurach będą mogły dokonać także odpowiedniej rejestracji.

 Polityka z minimalnymi składkami członkowskimi

„Czy zobowiązujemy się, że nie wzrosną składki członkowskie dla socios? Kalkulacje, które wykonywaliśmy nie zależą od składek. Ale nie możemy niczego obiecać, bo obecny zarząd jest tylko do 2016 roku. My możemy zapewnić, że do tego czasu tak zostanie. Jeżeli ostateczna kwota przekroczy 600 milionów euro, to znaczy, że zarządzenie projektem nie było pomyślne. W kwestii ekonomicznej wykonaliśmy dobrą pracę".

Dziennikarze zapytali Cardonera, kto przekonał go do pomysłu powiększenia pojemności stadionu. „Byłem przekonany już od samego początku, ponieważ dzięki temu zwiększy się liczba miejsc do wykupienia przez socios i skrócimy kolejkę oczekujących. Optuję także za przebudową stadionu. Lokalizacja przy diagonal miała wiele wad".
 Źródło: Mundo Deportivo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz