wtorek, 4 lutego 2014

Problemy dwóch Kameruńczyków z La Masíi

Alex Song zdobył sobie przychylność szatni Barçy dzięki swojej otwartości na innych i wielkiemu sercu. Co więcej, kiedy tylko może, stara się pomóc w aklimatyzacji swoim rodakom, występującym na co dzień w młodzieżowych drużynach Barçy.
 Song hace de
W tym celu co kilkanaście dni zaprasza on swoich kameruńskich kolegów na spotkanie, służące podtrzymaniu relacji i poznaniu ich problemów. Jednak ostatnia taka wizyta nieoczekiwanie wymknęła się spod kontroli i potrwała nieco dłużej, niż zwykle.
Okazuje się, iż spędzając czas w jednej z restauracji w czasie minionego weekendu zawodnicy tak dobrze się bawili, że nim się obejrzeli, minęła godzina druga w nocy. Tym samym złamali regulamin, wedle którego adepci La Masíi muszą stawić się w Ciutat Esportiva przed północą. Nie obyło się bez konsekwencji - młodzi „imprezowicze" zostali odpowiednio ukarani przez zarządców La Masíi: Carlesa Folguera, Alberta Puiga oraz Guillermo Amor.  

Gdy tylko Song zdał sobie sprawę z tego, że narobił młodszym kolegom problemów, wziął całą winę na siebie i zadeklarował, że zapłaci karę za wspomniane wykroczenie. Oczywiście, nie obyło się bez moralizującej pogadanki z samymi zawodnikami, jednak wydaje się, że po upływie czasu tę historię można będzie potraktować z przymrużeniem oka.

Z pewnością to niecodzienne doświadczenie zaprocentuje w przyszłości, by ani Songowi, ani nikomu innemu z drużyny nie przydarzyła się taka sytuacja. Ludzie odpowiedzialni w klubie za La Masíę są bowiem zgodni, że w wychowaniu piłkarza ważne są nie tylko aspekty czysto piłkarskie - ogromną rolę odgrywa również czynnik ludzki.
Źródło: Sport.es

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz