Mimo nieustannych zapewnień klubu odnośnie przedłużenia kontraktu z Markiem Bartrą, strony nie doszły do porozumienia w zapowiadanym pod koniec grudnia terminie. Również obrońca nie poczynił dotychczas żadnych kroków w celu podpisania nowej umowy. Na dziś negocjacje wydają się być zatrzymane w martwym punkcie i jedyną czynnością, która może je ożywić może być ewentualny ruch ze strony klubu bądź samego zawodnika.

Przeszkody stojące na drodze do przedłużenia umowy z Bartrą nie są jednak tak duże, jak mogło by się wydawać. Z informacji, jakie otrzymał do tej pory klub wynika, że młody środkowy obrońca zamierza kontynuować karierę w klubie z Camp Nou. Kierownictwo sportowe Barçy ma zarazem świadomość, że za wychowanka spływają coraz konkretniejsze oferty innych klubów. Przy takim obrocie spraw, trudną sprawą wydaje się znalezienie równowagi pomiędzy ekonomicznym aspektem klubowych wydatków a zawrotnymi sumami, proponowanymi przez kluby z Anglii i Niemiec.
Sam Bartra wyraża chęć pozostania w Barcelonie, nawet kosztem niższych zarobków w stosunku do tych, jakie mógłby otrzymać w innej lidze. Podobne słowa padały do tej pory z ust wielu innych wychowanków, z którymi Barça chciała podpisać nową umowę. Niemniej jednak młody stoper nie przedłuży kontraktu za byle jakie pieniądze. Jeśli klub nadal zamierza korzystać z usług obrońcy, dyrektor sportowy, Andoni Zubizarreta będzie zmuszony do zaoferowania Bartrze większych pieniędzy, niż dotychczas. Jeżeli ta kwestia zostanie rozwiązana, przedłużenie umowy nie będzie problemem.
Choć negocjacje wciąż trwają i obydwie strony pozostają w dobrym kontakcie, to widoczny jest brak postępu w rozmowach. Obecna oferta nie satysfakcjonuje zawodnika, zatem oczekuje on na lepszą propozycję ze strony klubu. Jeśli Barça nie uczyni nic w tym kierunku, to od 30 czerwca tego roku Bartra i Martín Montoya będą wolnymi zawodnikami.
Źródło: Sport.es
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz