Według brytyjskiego dziennika The Sun Yaya Touré
chce wrócić do FC Barcelony. Gotów jest nawet obniżyć swoje zarobki po
to, by ponownie móc założyć bordowo-granatową koszulkę, w której
występował w latach 2004-2008, przed transferem do Manchesteru City.
Wspomniany dziennik opiera swoje doniesienia na słowach agenta Touré,
Dimitriego Seluka. Przyznał on, że jego klient „jest bardzo dotknięty
brakiem szacunku", jaki okazuje mu klub z Etihad Stadium, nie chcąc
podnieść jego zarobków. Wypowiedź Seluka zinterpretowano jako chęć
wywarcia presji na obecnym pracodawcy piłkarza z Wybrzeża Kości
Słoniowej. Agent pomocnika już w zeszłym roku oraz dwa miesiące temu
groził, że Yaya opuści City, jeśli jego wkład w ostatnie sukcesy
angielskiej drużyny nie zostanie odpowiednio wynagrodzony.
Touré zarabia obecnie 12 milionów euro rocznie, co jest kwotą nie do
przyjęcia dla Barçy, jednak, jak powiedział Seluk, Yaya byłby gotów
zarabiać mniej, gdyby mógł wrócić do Barcelony. Sam zawodnik zawsze
powtarzał, że chciałby kiedyś znów wystąpić w swojej byłej drużynie,
choć nigdy nie wywierał żadnego nacisku. Warto zauważyć, że Iworyjczyk
wciąż posiada dom w stolicy Katalonii, a jego rodzina odwiedza te
rejony, kiedy tylko może. Podczas dwumeczu Barçy z City można było
zauważyć,iż Yaya wciąż utrzymuje dobre relacje ze swoimi byłymi
kolegami.
Wartość rynkowa Touré w obecnej chwili wynosi 38 milionów euro.
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz