Jak informuje dziś dziennik Mundo Deportivo, przyszłość Javiera Mascherano ma kolor bordowo-granatowy. El Jefecito jest gotowy na dalszą grę w klubie pomimo wątpliwości, jakie wyraził po zakończeniu sezonu.
Na tydzień przed ukończeniem 30. urodzin argentyński obrońca może pochwalić się praktycznie czterema latami występów na środku obrony, który nie jest jego nominalną pozycją i który w takim klubie jak Barça stanowi pozycję „podwyższonego ryzyka" nawet dla najbardziej doświadczonych zawodników.
Wątpliwości egzystencjonalne u Mascherano na pewno dodatkowo
podsyciło pojawienie się na horyzoncie tak ważnego trenera, jakim jest
Rafa Benítez, co ma szczególne znaczenie dla piłkarza o tak wysokim
poczuciu odpowiedzialności.
Dlatego można by powiedzieć, że Argentyńczyk ostatnią prostą tego
sezonu bardziej przecierpiał niż cieszył się w niej z gry. I było to
widać jeszcze zanim Barça ostatecznie utraciła szansę na zdobycie
jakiegokolwiek tytułu. To normalne, że zainteresowanie Beniteza
poruszyło El Jefecito. To pod wodzą hiszpańskiego trenera
błyszczał jako defensywny pomocnik w Liverpoolu, a teraz szkoleniowiec
czeka na niego z otwartymi ramionami w Napoli.
Jednak Barça widzi przyszłość Mascherano w nowym projekcie na Camp Nou, który, jak mówił sam Argentyńczyk, po ostatnim, przegranym meczu z Atlético jest rzeczą konieczną.
Jak dowiedziało się MD, Mascherano wciąż będzie stanowił trzon drużyny w nowym projekcie Luisa Enrique, który podczas swojej prezentacji wypowiadał się o stoperze Barcelony w samych superlatywach. „Mascherano to zawodnik, który wiele wnosi, kandydat na kapitana, póki co zostaje z nami i zobaczymy, jakie podejmiemy decyzje", mówił na konferencji prasowej.
W tym samym tonie wypowiadał się prezydent Bartomeu dla radia Onda Cero, podkreślając szacunek, jakim klub darzy El Jefecito. „Zarówno ja, jak i Luis Enrique czy Zubizarreta liczymy na niego. To fundamentalny zawodnik, zarówno na boisku, jak i w szatni. Bardzo go sobie cenimy".
Jednak Barça widzi przyszłość Mascherano w nowym projekcie na Camp Nou, który, jak mówił sam Argentyńczyk, po ostatnim, przegranym meczu z Atlético jest rzeczą konieczną.
Jak dowiedziało się MD, Mascherano wciąż będzie stanowił trzon drużyny w nowym projekcie Luisa Enrique, który podczas swojej prezentacji wypowiadał się o stoperze Barcelony w samych superlatywach. „Mascherano to zawodnik, który wiele wnosi, kandydat na kapitana, póki co zostaje z nami i zobaczymy, jakie podejmiemy decyzje", mówił na konferencji prasowej.
W tym samym tonie wypowiadał się prezydent Bartomeu dla radia Onda Cero, podkreślając szacunek, jakim klub darzy El Jefecito. „Zarówno ja, jak i Luis Enrique czy Zubizarreta liczymy na niego. To fundamentalny zawodnik, zarówno na boisku, jak i w szatni. Bardzo go sobie cenimy".
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz