środa, 21 maja 2014

Luis Enrique: Wzmocnimy się w każdej formacji

Dziś o godz. 13:00 odbyła się oficjalna prezentacja nowego szkoleniowca FC Barcelony połączona z konferencją prasową. Poniżej wypowiedzi nowego trenera.
 
Wypowiedź Luisa Enrique: 
 „Bardzo chciałbym podziękować prezydentowi, Zubizarrecie i zarządowi za wiarę we mnie i w mój sztab szkoleniowy. To bardzo radosny dzień dla mnie. To dzień szczególny, ponieważ, gdy odchodziłem powiedziano mi „do zobaczenia" i dotrzymano słowa. Dla mnie dziś spełnia się wszystko, do czego może aspirować trener. Nie tylko dlatego, że to klub, który pierwszy we mnie uwierzył, gdy nie miałem jeszcze doświadczenia trenerskiego. O prowadzeniu Barçy nie myślałem, ponieważ gdy o tym myślisz, to się nie przytrafi. Dziś zaczniemy już podejmować mniej lub bardziej ważne decyzje, które mam nadzieję zakończą się dobrym sezonem. Pragnę wysłuchać hymnu Barçy na Camp Nou jako trener i przede wszystkim się tym cieszyć".

Co musi zrobić najpierw:
 „Poznam budynki, miejsce, gdzie będziemy pracować i spotkamy się z dyrekcją sportową. Dam się poprowadzić, choć dobrze znam dom".

Definicja trenera: 
„Trener piłkarski jest nie tyle trenerem co liderem. A jego umiejętności można mierzyć wieloma aspektami. Nie tylko taktycznymi czy technicznymi, ale zarządzaniem ego zawodników i prowadzeniem szatni. Staram się obejmować wszystko to, co oznacza bycie liderem i być wiernym moim zasadom. Mówiłem o zarządzaniu ego jako o zarządzaniu osobami. Trzeba do każdego podchodzić osobno. Ja też nie traktuje tak samo moich dzieci, bo każde jest inne".

Jak to przeżył?:
 „Choć dziś jest pochmurny dzień, wyszedłem z domu i zobaczyłem ogromne słońce. Pomyślałem sobie: „Matko Boska, będę trenował Barçę". To, co się wydarzyło w Barcelonie w zeszłym sezonie, zostaje za nami. Finał rozgrywek przeżyłem tak, jak każdy culé, cierpiąc".

Leo Messi: 
 „Jestem zachwycony, że mam najlepszego piłkarza świata w zespole. Klub chyba myśli tak samo, skoro dał mu nową umowę. Messi wnosi o wiele więcej niż tylko bramki. Jest bardzo potrzebny i niezbędny. Mam nadzieję, że przy mnie odnajdzie swoją najlepszą wersję, a jeśli się tak nie stanie, będziemy nad tym pracować".

Jak będzie grać Barca?: 
„Moja gra to atak, tak Barça była identyfikowana ostatnio. Atrakcyjny futbol, który przyciągnął tysiące osób z całego świata. Żeby ludzie mieli ochotę oglądać Barçę. Będziemy też bronić, ale będziemy grać w ten sam sposób. Mam nadzieję, że zobaczymy bardzo atrakcyjną i skuteczną wersję. Myślę, że mogę wnieść wiele do drużyny, czuje się na siłach i to jest moje wyzwanie.".

Twarda ręka: 
„Nie wiem, co wy rozumiecie przez te słowa. Dla mnie to zawsze coś pozytywnego, nie martwcie się. Będę zarządzał zawodnikami tak, jak robiłem to w Celcie, w Romie... Moja praca polega na zmotywowaniu ich. Nie sądzę, by potrzebowali twardej ręki, sądzę, że wszyscy potrzebujemy dużej komunikacji, współpracy, bycia wymagającymi. Niech nikt nie myśli, że będę wybijał piłkę na oślep, ja pracuję z futbolówką. Najważniejsze jest, by piłkarze cieszyli się treningami i wykorzystywali je jak najbardziej każdego dnia. Potem, jak w każdej grupie, pojawią się wątpliwości i pewne problemy z komunikacją, ale o tym będziemy rozmawiać i rozwiążemy to. Jasne powinno być, że wszyscy razem jesteśmy silniejsi".

Xavi: 
„Xavi to przyjaciel i były kolega z drużyny, mógłbym mówić o nim same cudowne rzeczy. Przyjdzie czas, że usiądziemy i porozmawiamy, zobaczymy, czego chce Xavi, a czego my. Na razie trzeba poczekać i powoli podejmować decyzje".

Zarządzanie ego: 
 „W każdej drużynie są zawodnicy o większej renomie niż inni, ale chodzi o to, by iść razem. Ustalimy wszystkie ważne rzeczy, które powinny być szanowane. Zawodnicy są bardzo bystrzy i dobrze się dogadują we wszystkim. To kwestia do przedyskutowania, porozmawiania i zastanowienia się. Jeśli pojawi się jakieś złe doświadczenie, rozwiążemy to".
Transfery:
 „Dopiero tu przyleciałem. Bardzo dobrze znam Barçę. Rozumiem, że chcecie wiedzieć, kto przyjdzie, a kto odejdzie, ale wasza praca jest dużo szybsza niż nasza. Zawodnicy powinni wiedzieć, że czasu w Barcelonie nie można spędzić byle jak. Jeśli twój poziom spada, możesz odejść. Nastąpią zmiany, dotkną one też pozycji. Wzmocnimy się w najlepszy możliwy sposób. Nie można zapominać o tym, że jest też rynek transferowy i trzeba to odpowiednio poprowadzić i negocjować. Postaramy się wzmocnić w każdej formacji".

Trofea:
 „Znam wymagania Barçy. Mamy za sobą epokę, w której Barça była na czele i wygrała wiele trofeów. Cule jest przyzwyczajony do oglądania futbolu z innej galaktyki i ciężko jest przyzwyczaić się do czegoś innego. Przyjmuję to wyzwanie, wiedząc, że liczą się trofea, ale nie za wszelką cenę. Nie liczą się dla mnie te zdobyte brutalną grą".

Mascherano: 
„Sytuacja jest podobna do tej Xaviego. Nie chcę indywidualizować. To bardzo ważni zawodnicy, nie tylko na boisku. Mascherano to czysty przykład na to, jaki powinien być kapitan".

System gry:
 „4-3-3, 3-5-2, 3-4-3... To są systemy taktyczne, nad którymi będziemy pracować z zawodnikami, ale ostatecznie musimy stosować taktykę, która będzie pasowała do zawodników".

Dziennikarze:
  „Wy pracujecie tak szybko, że czasami nie macie czasu, by sprawdzić wiadomości. Zresztą wiadomo co się sprzedaje, czasami łatwiej jest wcisnąć kopiuj - wklej".

Treningi: 
 „Dla mnie jasne jest, że zawodnicy Barcelony trenują dobrze. Na zajęciach musi być zaangażowanie, bo tak grasz, jak trenujesz. W tym roku treningi będą miały dużą intensywność. Zawodnik musi pracować, by móc rywalizować. Lubię jak gracz jest niezadowolony, że nie gra. Zawsze byłem szczery wobec swoich podopiecznych. Wyrażałem swoją opinię i słuchałem ich. Jeśli będzie jakaś nieprzyjemna sytuacja, rozwiążemy to".

Cantera:
 „Uwielbiam wspomagać się młodzieżą, ale od nich wymagam nieumiarkowanego głodu, który musi być widoczny w każdym treningu. Zapraszam ich i otwieram drzwi wszystkim zawodnikom Barçy B i Juvenil. Ale muszą sobie zasłużyć, być ambitni i żyć po to, by być zawodnikiem pierwszej drużyny Barçy".

Porównania do Pepa: 
 „Porównania są zawsze. Pozdrawiam Pepa, z którym utrzymuję kontakt. Perfekcyjnie zaadaptował się do życia w Niemczech i zdobył trofea. Ma drużynę o określonej tożsamości, to jest to, czego chce Pep jako trener. Nie tylko przyjaźnię się z Guardiolą, ale nasze żony również, więc jest jeszcze łatwiej utrzymywać kontakt. Chciałbym przypominać Pepa i Simeone, ale musi wam wystarczyć Luis Enrique. Ja zaczynam moją drogę w klubie takim jak Barça i zobaczymy, czy sobie poradzę".

Strach:
  „Nie boję się niczego. Dziś jest jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu, myślę o rodzinie i ludziach, którzy mnie kochają i mogę się jedynie uśmiechnąć".

Sztab szkoleniowy: 
„Juan Carlos Unzué i Robert Moreno będą moimi asystentami. Przyjdą też Rafel Pol jako trener przygotowania fizycznego i Joaquin Valdés jako psycholog. Dołączy też Joan Barbarà, a reszta to ludzie, którzy byli w klubie. Będziemy musieli porozmawiać też o innych rzeczach, jak skauting. Nie martwcie się, psycholog jest tylko dla mnie. I dla dziennikarzy, jeśli któryś będzie potrzebował (śmiech)".

Rusztowanie: 
 „Rusztowanie w Vigo było dlatego, bo lubię oglądać treningi z wysoka. Tutaj nie będzie rusztowania, gdyż jest śliczna trybuna. W Vigo na początku wchodziłem na prywatną górę, ale klub zamontował mi rusztowanie. Ot, cała historia".

Fàbregas: 
„Nie będziemy już mówić o konkretnych nazwiskach. Mamy czas, a niektórzy piłkarze jadą na mundial. My już zaczynamy dokonywać ocen i w odpowiednim momencie, w którym zostaną podjęte decyzje, poinformujemy o tym".

Obecność dziennikarzy na treningach: 
„Treningi zawsze będą za zamkniętymi drzwiami".

Sposób bronienia:
 „Nie ma lepszego sposobu na obronę niż posiadanie piłki. Idea piłkarska jest związana z tym, czym jest Barça od lat, ale oczywiście ewoluuje i zmienia się na lepsze. Musimy bazować na naszym potencjale i zawodnikach, jacy są w drużynie, by zaskoczyć rywala".

Neymar: 
 „To jeden z ważniejszych piłkarzy w drużynie i jestem zachwycony, że tutaj gra".

Media społecznościowe:
 „Cieszę się, że piłkarze z nich korzystają. Nie mam w zwyczaju ograniczać niczego, co się dzieje poza klubem".

 „Wtedy mieliśmy dobry skład. To świadczy, że idea piłkarska Barçy wciąż jest głęboko wsiąknięta i ludzie, którzy tutaj byli, mają pracę w zespołach z najwyższej półki".
Źródło: Mundo Deportivo, AS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz