Katalończyk zanotował 47
występów w pierwszej drużynie, połowę z nich w tym sezonie, w którym
zaczął regularnie występować z zespołem. Patrzac na resztę sezonu wydaje
się być bardzo istotnym zawodnikiem w drużynie, które odegra znaczącą
rolę w defensywie FC Barcelony.
Gerard Piqué dołączył do listy
kontuzjowanych zawodników, Victora Valdésa i Jonathana Dos Santosa.
Podczas gdy Carles Puyol wciąż nie wrócił do pełnych treningów, a Piqué
będzie nieobecny przez cztery tygodnie, Marc Bartra będzie miał swoje
szanse, aby odegrać bardzo znaczącą rolę.
23-latek ma szansę występować bardzo
regularnie w nadchodzących meczach FC Barcelony. I nie będą to zwykłe
mecze. Końcówka sezonu ligi hiszpańskiej, w której wciąż walczą trzy
zespoły. 16 kwietnia drużynę czeka finał Pucharu Hiszpanii przeciwko
Realowi Madryt, a także rewanżowe spotkanie Ligi Mistrzów przeciwko
Atlético Madryt 9 kwietnia, plus półfinały jeśli Barça awansuje do
następnej rundy. To duże wyzwanie dla Bartry, ale już w poprzednich 47
spotkaniach udowodnił już, że można na nim polegać.
Regularne miejsce
To jego drugi sezon jako zawodnika
pierwszej drużyny. Dotychczas rozegrał 23 mecze (15 w La Liga, 5 w
Pucharze Hiszpanii i 3 w Lidze Mistrzów). To już o 7 spotkań więcej niż w
zeszłym sezonie. Gerardo Martino docenia środkowego obrońcy, 17 z tych
spotkań rozpoczynał od pierwszych minut.
Krótko po tym jak zdobył swoją drugą
bramkę dla pierwszej drużyny, w wygranym (4:1) spotkaniu z Realem
Sociedad, Bartra musiał się zmierzyć z podobną sytuacją w zeszłym
sezonie. Mascherano wypadł na trzy tygodnie, a Puyol także wracał po
kontuzji, co oznaczało, że młody obrońca rozegrał cztery mecze pod rząd i
zaprezentował się znakomicie.
Ciężka podróż
Bartra dołączył do La Masii w 2002 roku,
w wieku 11 lat. Wspinał się w kolejnych drużynach, aż zadebiutował 14
lutego 2010 roku przeciwko Atlético Madryt, występując jako prawy
obrońca, na pozycji z którą nie był ograny. Rozegrał pięć spotkań w
kolejnym sezonie i zdobył swoją pierwszą bramkę, głową z rzutu rożnego,
przeciwko Maladze.
W sezonie 2011/12 zagrał tylko 2 mecze,
ale to wystarczyło, aby wywalczyć miejsce w pierwszym składzie na sezon
pod wodzą Tito Vilanovy, kiedy to rozegrał 16 spotkań, w których
towarzyszył Puyolowi, Piqué i Mascherano. W sumie rozegrał 47 spotkań
(27 w La Liga, 9 w Pucharze Hiszpanii, 10 w Lidze Mistrzów). Ma pewne
miejsce w drużynie, o czym świadczy fakt przedłużenia kontraktu z Barçą,
aż do 2017 roku.
Źródło: FCBarcelona.cat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz