Sprawa transferu Neymara i zbliżająca się rozprawa w madryckim sądzie nie jest jedynym problemem, który może spędzać sen z powiek byłemu prezydentowi FC Barcelony. Brazylijska prokuratura prowadzi także dwa postępowania o oszustwa, w których jednym z oskarżonych jest Sandro Rosell.
W przypadku skazania za falsyfikację dokumentów i przyjęcie korzyści majątkowych, przy organizacji meczów towarzyskich reprezentacji Brazylii z Portugalią w 2008 roku, może zostać skazany na osiem lat więzienia. Aktualnie prokuratura domaga się zwrotu trzech milionów euro, które otrzymała firma Rosella, Ailanto Marketing Ltda.
W poprzednim roku brazylijska prasa ujawniła kilka śledztw, w które zamieszany jest były prezydent Barcelony. Zarzuca mu się przyjęcie części pieniędzy zapłaconej CBF (Brazylijska Federacja Piłki Nożnej - przyp. red.) przez reprezentacje z całego świata, które grały z Brazylią. Środki te były rozsyłane do oddziałów firmy znajdujących się na terenie Stanach Zjednoczonych i raju podatkowego w Andorze.
Bliski znajomy Rosela, Ricardo Teixeira został zmuszony do rezygnacji z funkcji prezesa CBF po serii zarzutów o korupcję i malwersacje podczas 23 lat sprawowania tej funkcji. Przed odejściem miał pozostawić system tak zorganizowany, by Rosell otrzymywał pieniądze za te sparingi do 2022 roku.
Źródło: AS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz