Zarząd klubu, w szczególności Sandro
Rosell, chce wyjaśnić wszelkie nieporozumienia, jakie ostatnio pojawiły
się po medialnych wypowiedziach Leo Messiego.
W wielu kwestiach pomiędzy klubowym zarządem a Leo panuje niezmienna
zgodność, nawet pomimo nagłośnionego w mediach incydentu pomiędzy
Javierem Fausem a argentyńskim crackiem.
Klubowe źródła podają,
że zarząd pracuje już nad poprawieniem warunków umowy Messiego, zaś sam
ojciec zawodnika, Jorge, wyjaśnił, że wypowiedź jego syna na temat
Fausa nie wpłynęła w żaden sposób na znakomite jak dotąd relacje
kierownictwa klubu i Sandro Rosella z Leo. Zarząd, świadomy znaczenia
dobrych stosunków na linii klub - zawodnik, stara się wynagrodzić
Messiemu wszelkie niedogodności i doprowadzić do zakończenia sporu
Argentyńczyka z Fausem.
Choć Rosell wie, że wiceprezydent klubu mógł się powstrzymać od
komentarza, zdaje on sobie również sprawę, iż to właśnie Faus jest
podstawą odbudowy klubowych finansów, między innymi dodatniego bilansu
wydatków i przychodów, spłaty długu. Był on także pomocny przy
sprowadzeniu wielu wzmocnień drużyny, jak choćby podczas transferu
Neymara.
Dla prezydenta jasne jest, że Faus nie powinien zostać ukarany, gdyż
stanowi on jeden z kluczowych elementów jego projektu, także w
kontekście przyszłości klubu z Camp Nou.
Rosellowi zależy, aby Messi
zrozumiał, że w działaniach Fausa nie było żadnych złych intencji
skierowanych w jego stronę i że priorytetem klubu jest, by jego
najlepszym zawodnikom nigdy niczego nie brakowało. Choć Fausowi można
wytknąć nieodpowiednie wypowiedzi w mediach, bezdyskusyjny jest jego
wpływ na polepszenie się sytuacji ekonomicznej klubu oraz
transparentność działań zarządu. Dlatego też ważne jest, by wspólnie z
Rosellem mógł on kontynuować pracę na rzecz Barçy.
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz