wtorek, 28 stycznia 2014

MD: Skarga na Rosella ma bardzo polityczny charakter

Dziennikarz Mundo Deportivo, Francesc Aguilar, sugeruje, że skarga sądowa na Sandro Rosella od początku miała bardzo polityczny charakter.
Pomysłodawcą procesu – zdaniem Aguilara – jest prezydent Realu Madryt, Florentino Pérez. Sternik Królewskich nie zapomniał afrontu, który zrobił mu Rosell w przypadku Neymara. Stołeczny klub ze wszystkich sił starał się pozyskać brazylijskiego gracza, wysyłając nawet do Kraju Kawy dwóch wysłanników niczym komiksowych bohaterów Mortadelo i Filemona.

Gdy jednak ojciec piłkarza pozostał nieugięty, a sam gracz wybrał Katalonię, Pérez zapragnął policzyć się z Rosellem. Trzeba podkreślić, że to dwaj dawni koledzy, których poróżniła najpierw sprawa rzekomego dopingu, później zaś niesnaski na linii Guardiola - Mourinho.

Twarzą w twarz
Ostatnie spotkanie obu panów miało miejsce na początku stycznia przy okazji gali wręczenia Złotej Piłki w Zurychu. Obaj zakwaterowani zostali w hotelu Baur au Lac. Wymiana zdań była bardzo napięta: prezydent Realu zaprzeczył, że ma jakikolwiek związek ze skargą złożoną przez Jordiego Casesa, ale jego wyjaśnienia nie przekonały ówczesnego sternika Barçy.

Nie jest jednak tajemnicą, że Fernando Fernández Tapias, wiceprezes Realu, to bliski znajomy ministra sprawiedliwości Alberto Ruiza-Gallardóna. Nikt nie zaprzeczy również, że na trybunach Santiago Bernabéu spotkać można często ważne osobistości z Sądu Najwyższego. Dziennikarz Mundo Deportivo sugeruje, iż te dwie kwestie mogły ułatwić kontakt z sędzią Pablo Ruzem oraz katalońskim prokuratorem José Peralsem, którzy zajmują się sprawą Neymara. Jednym z nielicznych z madryckiego środowiska, który chciał pomóc Rosellowi i Barcelonie, był Miguel Cardenal, krajowy sekretarz sportu.

Polityczna presja
Dziwi prędkość, z jaką Sąd Najwyższy przyjął skargę na Sandro Rosella. W mgnieniu oka prezydent został oskarżony o sprzeniewierzenie klubowych pieniędzy. Najważniejszym aspektem sprawy miał być jednak dla Péreza lincz Rosella w mediach. W prasie i internecie pojawiało się wiele publikacji mówiących o coraz to wyższych kwotach wydanych przez Barcelonę na Neymara. Nie trzeba dodawać, że była to woda na młyn dla sternika Realu.
Źródło: Mundo Deportivo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz