Urodzony w Reus zawodnik nie odejdzie z Barcelony w zimowym
oknie transferowym. Poczeka do lata, kiedy podejmie ostateczną decyzję.
Chociaż skrzydłowy Barçy otrzymał od klubowych lekarzy pozwolenie na
grę już w październiku, na murawie nie pojawił się ani razu. Kontrastuje
to z sytuacją Ibrahima Afellaya, który – chociaż nie miał jeszcze
zielonego światła – pojechał z drużyną na mecz z Atlético.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej Gerardo Martino mówił:
„[Cuenca] trenuje, ma za sobą trzy lub cztery dobre dni. Zawsze musimy
czekać do ostatniej chwili, zobaczymy, co wydarzy się na rynku
transferowym”. To oczywiste, że argentyński trener nie będzie stawiał na
niespełna 23-letniego piłkarza.
Z drugiej strony Barcelonie ciężko jest wypożyczyć gracza, który w
tym sezonie nie zagrał ani minuty. Barça argumentuje to faktem, iż
kolano zawodnika nie jest w stu procentach zdrowe. Sam zawodnik
odpowiada, że nie może tego udowodnić uczestnicząc tylko w treningach.
Barcelona chętnie wypożyczy lub sprzeda zawodnika, którego kontrakt
kończy się w czerwcu 2015 roku. Ostatnie słowo należy do zawodnika,
który woli poczekać do końca sezonu, kiedy to podejmie ostateczną
decyzję.
Źródło: Sport.es
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz