Marc Bartra po wygranym meczu z Elche udzielił wywiadu dla Barça TV.
Zawodnik Barcelony podsumował aktualności z życia drużyny i skomentował
nadchodzące mecze. Barta został zmuszony odpuścić boisko tuż przed
końcowym gwizdkiem z powodu silnego skurczu.
Zwycięstwo z Elche.
"Trzy punkty z dzisiejszego
meczu są trzema ważnymi punktami. To był pierwszy mecz w domu w Nowym
Roku. Jestem bardzo zadowolony, ponieważ wszystko dobrze idzie. Teraz
trzeba kontynuować pracę na treningach".
Rady Gerardo Martino.
"Trener prosi nas, abyśmy
grali intensywnie, kiedy jesteśmy przy piłce. A kiedy jej nie mamy
abyśmy, najszybciej jak to tylko możliwe, starali się ją odzyskać. Nasi
rywale zdają się nas powstrzymywać w pierwszej połowie, ale w drugiej
zawsze dają nam więcej miejsca. Najważniejsze to szybko się poruszać. U
boku Piqué czuję się bardzo wygodnie, tak samo z Puyolem i Mascherano.
To bardzo ważne, aby obrońca władał piłką. Jestem przyzwyczajony do
takiej gry. Od małego uczono mnie być w posiadaniu piłki oraz szybkiego
jej odzyskiwania".
Uraz przed końcowym gwizdkiem.
"Czuję się dobrze.
Poczułem silny skurcz w nodze, kiedy brakowało dwóch minut do końca
meczu. Trener myślał, że mogę kontynuować grę, ale ja wolałem opuścić
boisko. Teraz przejdę badania. Myślę, że to nic poważnego".
Dobry moment dla Bartry.
"Czuję się ważny w
drużynie. Gram i zadebiutowałem z reprezentacją. Wszystko wydarzyło się
bardzo szybko, ale udało mi się zgrać z grupą. Trener nie ma obaw, kiedy
wchodzę na boisko. Teraz muszę utrzymać poziom. Może nadejdzie lepszy
moment formy. Myślę, że na początku nie udawało nam się grać tak,
jakbyśmy chcieli. Ale teraz jesteśmy nieprzewidywalną drużyną. Możemy
grać z kontry albo być w posiadaniu piłki".
Mecz przeciwko Atlético.
"Mam bardzo dobre
wspomnienia z Calderón, kiedy miałem osiemnaście lat. Teraz, w tym roku,
biorąc pod uwagę jak ma się Atlético, byłoby zaszczytem znowu tam
zagrać i wesprzeć drużynę".
Wygrana bez Messiego.
"To jest to, co ma Barça. W
momentach, kiedy nie ma najlepszych na świecie, drużyna się nie poddaje i
wygrywa. Nie stracimy tej ochoty do gry i zapału do pracy. Każdy z nas
ma ochotę, aby wygrywać kolejne
mecze".
Przyszłość w Barçy.
"Najważniejsze, że utrzymać
ambicję. Byłoby wspaniale zbliżyć się do rekordów Piqué i Puyola. Jeśli
chodzi o mój kontrakt to jestem spokojny, ponieważ na wszystko przyjdzie
czas".
Marzenia na Nowy Rok.
"W 2014 życzę sobie tytułów.
Na poziomie grupowym, to najlepsze, co może nam się przytrafić. Wygrana
trzech tytułów. W tym sensie lepiej myśleć o grupie. Jeśli wszyscy
wygramy, to można wygrać indywidualnie".
Źródło: AS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz