poniedziałek, 27 stycznia 2014

Bartomeu: Wątpię, by Messi się stąd ruszył

Przed meczem z Málagą nowy prezes Barcelony udzielił wywiadu dla Canal+, w którym padło pytanie dotyczące doniesień L'Equipe, który napisał, że PSG zamierza zapłacić klauzulę wykupu zapisaną w kontrakcie Leo Messiego.
- Nie czytałem tego, ale Messi jest tutaj tak szczęśliwy, że wątpię, aby się stąd ruszył. To wśród nas jeszcze jeden Katalończyk i culé. Ponadto, zawsze mówił, że chce tutaj zakończyć karierę - odpowiedział zapytany o informacje francuskiego dziennika.

- Neymar? To, że ujawniliśmy szczegóły jego transferu zdarzyło się tylko raz i nie zostanie zrobione z żadnym innym zawodnikiem. Zrobiliśmy to, bo zostaliśmy do tego zmuszeni. Jesteśmy wdzięczni ojcu Neymara (który wyraził zgodę na odtajnienie klauzul poufności - red.) - skomentował. Dodał też, że w najbliższych dniach nastąpi kilka zmian w składzie zarządu. - Będą pewne zmiany, ale będą one minimalne, bo jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co zostało do tej pory zrobione - podkreślił.

Chwilę wcześniej nowy prezes rozmawiał z reporterem katalońskiej TV3. - Bycie prezydentem Barçy jest przywilejem, ale żałuję, że Rosell musiał zrezygnować przez to wszystko. Jestem bardzo zadowolony, że to ja przejąłem pałeczkę, że projekt będzie kontynuowany. Pierwsze, co nadejdzie, to referendum (w sprawie stadionu - red.), które odbędzie się w kwietniu. Wszystko wyjaśnimy tak, aby socios zagłosowali, bowiem to wszystko jest po to, aby Barça była jeszcze większym klubem - powiedział.

- Czy kiedykolwiek marzyłem, aby zostać prezydentem Barcelony? Nie, nie marzyłem. Jako barcelonista jedyną rzeczą, jakiej chcę, jest wzięcie udziału w tej odpowiedzialności. Każdy barcelonista powinien dołożyć tu swoje ziarenko piasku.

- Wycofanie wniosku Casesa? Nic o tym nie wiedziałem. Wczoraj rozmawialiśmy z Casesem, ale nie mogę powiedzieć, o czym mówiliśmy. Jeśli złożył wniosek, miał pełne prawo zrobić to, co chciał zrobić. Tutaj wszyscy możemy powiedzieć to, co chcemy. A jeśli wycofał tę skargę, to świetnie.

- Wybory po zakończeniu sezonu? Socios muszą wyrazić swoje zdanie, ale chcemy zakończyć ten projekt, bo rozpoczęliśmy go w 2010 roku. Przy wsparciu, które mieliśmy, i dzięki niezwykłej pracy, jaka została wykonana do tej pory, wybory nie mają sensu. W tym programie zostało nam jeszcze wiele do zrobienia - ocenił.
Źródło: Mundo Deportivo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz