Xavi Hernández i Carles Puyol mogą dzisiaj stać się zawodnikami Azulgrany,
którzy rozegrali najwięcej klasyków czyli dwadzieścia sześć. W ten
sposób pobiliby osiągnięcie Miguelia z dwudziestoma pięcioma klasykami
na koncie oraz Rexacha, Riféa i Segarry z dwudziestoma czterema.
Dane te odzwierciedlają wysoki poziom tych zawodników na przestrzeni
już ponad piętnastu lat w pierwszej drużynie, ponieważ klasyki wymagają
od zawodników sprawności przez cały sezon i wielkiej wiary trenera w ich
możliwości.
Xavi i Puyol są wzorem dla wszystkich sportowców, którzy kochają
swoje barwy i za nic na świecie nie przepuściliby meczu o maksymalnym
poziomie rywalizacji jakim od niepamiętnych czasów jest starcie Realu
Madryt z Barceloną. Na przykład Xavi kiedy grał jeszcze w szkółce miał
mecz o awans do Segunda A w sezonie 1997/98 przeciwko Realowi Madryt i
to w obecności Van Gaala, który sprawdzał poziom młodych zawodników.
W ten sposób zawodnik umocnił swoją pozycję w pierwszej drużynie i to
z tego powodu klasyki motywują go jeszcze bardziej. Najlepszym dowodem
tej motywacji są cztery gole, które zdobył grając przeciwko Madrytowi.
Szczególnie pamiętnym jest gol "sombrero", którego strzelił na Bernabéu i
ustanowił wynik na 1:2.
Puyol także miał okazję zagrać już w dwudziestu pięciu klasykach z tą
różnicą, że dołączył do pierwszej drużyny rok później niż Xavi. Do tego
dochodzą kontuzję, które nigdy nie pozwoliły mu na regularną grę. Był
czas kiedy kompletnie nie grał przez trzy miesiące, a kiedy w końcu
wrócił do gry to znalazł się w pierwszym składzie na pojedynek Barçy z
Realem Madryt i udowodnił wszystkim, że jest zawodnikiem nie z tej
ziemi.
Dzisiaj tych dwóch zawodników, jeśli tylko zagrają na Camp Nou, może po raz kolejny zapisać się w historii klasyków.
Źródło: Sport.es
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz