poniedziałek, 2 września 2013

Martino: To była najlepsza wersja Barçy

Na konferencji prasowej po meczu z Valencią Tata Martino stwierdził, że na Mestalla zobaczyliśmy "najlepszą wersję Barcelony".
Martino: To była najlepsza wersja Barçy
- W futbolu dzieją się takie rzeczy. To prawda, że w drugiej połowie mogliśmy powiększyć przewagę, ale prawdą jest także, że Valencia trafiła w słupek i to jest to, co mnie martwi. Minuta pod koniec pierwszej połowy była fatalna, ale patrząc przez pryzmat boiska i klasy rywala to była zdecydowanie najlepsza wersja Barcelony.

- Zmiana Cesca? Zdjąłem go, bo był trochę zmęczony, a my potrzebowaliśmy świeżego powietrza. Dziś obaj środkowi pomocnicy rozegrali świetny mecz. Współpraca Neymara i Messiego? Obawy, że w trakcie meczu nie znajdują wspólnego języka zostały rozwiane w 24 godziny. Zrelaksowaliśmy się przy prowadzeniu 3:0, a wtedy powinniśmy być właśnie bardziej ambitni. Nie można dawać szansy przeciwnikowi. Leo? Zawsze gratuluję wszystkim razem. Zazwyczaj w trakcie meczów się cierpi, ale cieszę się także, gdy oglądam takie spotkania, jak dzisiejsze. Wielkie mecze powstają dlatego, że dwie drużyny chcą je rozegrać. Valencia także chciała chciała zgarnąć pulę, ale my byliśmy w lepszej formie.

- Nie uważam, że brakowało nam kontroli nad meczem, bo kombinowaliśmy z grą w zdłuż boiska. Nie sądzę, że brakowało nam wariantów. Mógł być remis po trzy, ale i 5:2 dla nas. Sądzę, że nawet gdyby wynik był inny, także byłbym zadowolony, bo dziś udało nam się znaleźć więcej futbolu, więcej dynamiki i więcej ruchu.

- Valencia? Każdy zespół, gdy wraca do gry, czuje się bardziej komfortowo. Naszym obowiązkiem jest znaleźć formę na inne tego typu mecze.

- Mascherano został bardzo mocno uderzony w ucho. Miał mdłości. Busqutes doznał jakiegoś przykurczu mięśnia w prawej nodze.

- Sędziowie? Lepiej, gdy powiesz coś do arbitra na boisku niż na konferencji prasowej. Nie wiem jak długo to potrwa, ale nadal zamierzam nic nie mówić na temat pracy sędziów.
Źródło: MD/Marca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz