piątek, 2 sierpnia 2013

Barca negocjuje jednocześnie transfer Aggera i Luiza

Ofensywa Barçy w celu wzmocnienia środka obrony w ostatnich dniach nabrała tempa. Priorytetami Gerardo Martino są stoperzy Chelsea i Liverpoolu, David Luiz i Daniel Agger. Jak dowiedziało się Mundo Deportivo, dyrekcja sportowa barcelońskiego klubu prowadzi już negocjacje w sprawie obu tych zawodników.
Barça negocjuje jednocześnie transfer Aggera i Luiza
Obie operacje, każda z nich trudna i zagmatwana, są wciąż otwarte. Wiceprezydent Josep Maria Bartomeu i dyrektor ds. piłki nożnej Raül Sanllehí są odpowiedzialni za to, by podążały one w dobrym kierunku. Któryś z nich mógłby nawet polecieć do Anglii, jeśli rozmowy będą tego wymagać. Jest to możliwe, jednak to nic pewnego. Nieobecność Bartomeu i Sanllehiego na pogrzebie Ramalletsa pozwala przypuszczać, że coś jest na rzeczy.
Barça nie chce przeciągać procesu sprowadzenia obrońcy. Nieważne który z nich zostanie kupiony, Tata Martino chce, by zawodnik stał się częścią drużyny jeszcze przed pierwszym oficjalnym meczem. Opóźnienie operacji mogłoby niepotrzebnie wydłużyć proces adaptacji piłkarza.
Klub prowadzi dwie negocjacje jednocześnie, ponieważ postępy w rozmowach ws. Davida Luiza są bardzo powolne i mało dokładne. José Mourinho nie zamierza ułatwiać transferu Brazylijczyka na Camp Nou. Cena Luiza waha się w granicach 30-35 milionów euro. To dość wysoka kwota, jeśli weźmiemy pod uwagę stosunek cena-jakość. Poza tym, trener nie poprosił dokładnie o stopera, który miałby grać w pierwszym składzie, ale takiego, który mógłby występy przeplatać z siedzeniem na ławce. Kwota, jaką Barça chce wydać na środkowego obrońcę to 20 milionów. Tyle klub może zainwestować po sprzedaży Thiago, odliczając wydatek na Neymara.

Od pierwszego dnia Agger wydawał się opcją idealną, ze względu na jakość i cenę. Stoper Liverpoolu jest dużo bardziej zdyscyplinowany od Brazylijczyka, jednak słabszy technicznie. Klub z Anfield Road mógłby sprzedać go za kwotę rzędu 15-20 milionów euro. Problem w tym, że w zeszłym sezonie przedłużył kontrakt.
To są dwa priorytety Barcelony na chwilę obecną. Tata Martino skorzystał z pracy wykonanej przez klub, nie umieszczając na liście żadnego swojego nazwiska. Nawet Verginiego, o którym mówiło się w prasie.
Źródło: Mundo Deportivo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz