Alex Song i Alexis Sánchez pojawili się
na konferencji prasowej zorganizowanej w Filharmonii Bałtyckiej w
Gdańsku.
Pierwsze pytanie piłkarzom Barcelony zadał Michał
Pol, który spytał, dlaczego drużyna nie przyjechała w pierwszym
terminie. „Nie chodzi o
motywację. W tym dniu myśleliśmy tylko o Tito. To było bardzo trudne,
nie czuliśmy się na siłach, by grać. Rozumiemy, że kibice mogli poczuć
się zawiedzeni, ale chcieliśmy być przy naszym trenerze”, odparł Alex
Song. Michał Pol przypomniał także, że mecz wzbudza ogromne
zainteresowanie i będzie transmitowany w 130 krajach. Dziennikarz
zapytał także o debiut Neymara. „Cieszymy się, że jest z nami. Życzymy
mu jak najlepiej”, przyznał Alexis. Następnie rzecznik prasowy
podziękował za wyrozumiałość i życzył kibicom dobrej zabawy.
TV Trwam zapytało o pierwsze wrażenia po
przyjeździe i poprosiło o podpisy na piłce, która będzie nagrodą w
turnieju dla biednych dzieci w Toruniu. Alexis: „Zawsze jesteśmy witani
przez wielu ludzi. To ważne, że dzieci na nas czekają. Bardzo chętnie
podpiszemy tę piłkę”
.
Na kolejne pytanie o stawiane sobie cele i
postrzeganie Neymara jako konkurenta w walce o miejsce w składzie,
chilijski napastnik odpowiedział: „Chciałbym ciągle ulepszać swoją grę. Z
klubem chcemy wygrać wszystko: puchar, ligę i Ligę Mistrzów. Neymar? To
wielka gwiazda, która pomoże nam zdobywać tytuły”.
Nie zabrakło także pytań o nowego szkoleniowca,
Gerardo Martino i o sukcesy, które zespół może osiągnąć pod jego wodzą.
„Dopiero się poznajemy, to są jego pierwsze dni z nami. Trener wykonał
kawał dobrej roboty w tamtym roku w Argentynie, gdzie wygrał tytuł.
Naszym głównym celem jest wygrana w Lidze Mistrzów”, przyznał Alex Song.
Polsat zadał także pytanie o cel przyjazdu do
Polski: „Ten mecz to cele bardziej sportowe czy marketingowe? Czy waszym
celem jest powiększenie grupy kibiców?”. Alexis: „Oba aspekty są
ważne. Przede wszystkim chcemy się przygotować do sezonu, to jest
najważniejsze. Chętnie również spotkamy się z kibicami”.
Podczas konferencji prasowej padły także pytania o
nowego napastnika Barcelony. „Jak czuje się Neymar z nowymi kolegami?”.
Żartobliwie odpowiedział Alexis: „Dziś rano, podobnie jak reszta, był
trochę śpiący. Cieszymy się, że przyjechał z nami”.
Ostatnio pojawiało się wiele plotek o przejściu
Cesca do Manchesteru United. Plotki postanowił uciąć Alex Song. „Znam go
dobrze. On jest skupiony tylko na Barcelonie. To tylko spekulacje.
Kocha klub, kocha kibiców Barçy”.
Zapytany o swoją rolę w nowym sezonie i chęć
przenosin do innego klubu, Alexis odparł: „Najważniejszy jest teraz
presezon. Chcę wykorzystać go maksymalnie, by grać jak najwięcej.
Transfer? Wiem, na co mnie stać. Wiem również, że klub na mnie liczy”.
Song powiedział kilka słów o atmosferze w szatni po
ujawnieniu informacji o nawrocie choroby Tito Vilanovy: „To bardzo zła
wiadomość, ponieważ Tito zawsze robił wszystko dla dobra klubu. Jesteśmy
smutni, ale wspieramy go i wierzymy, że szybko wróci, bo jest wielkim
wojownikiem i nigdy się nie poddaje”. Kameruński piłkarz mówił również o
swojej roli rezerwowego. „Rzeczywiście, to inna sytuacja, bo w Arsenalu
raczej grałem w pierwszym składzie. Jednak Barça to najlepszy klub
świata, gram z najlepszymi i staram się dawać z siebie wszystko. Jeśli
nie gram od początku, próbuję wykorzystać swoją szansę, wchodząc z
ławki”. Zawodnik nie myśli też o powrocie do ligi angielskiej. „Skupiam
się tylko na Barcelonie, zaczynam tu mój drugi sezon. Ale pewnego dnia –
kto wie?”.
Alexis obiecał kibicom, że drużyna da z siebie
wszystko. „Strzelimy tyle bramek, ile będziemy w stanie. Obejrzymy na
wideo poczynania Lechii, bo nie znamy rywala”.
Songa zapytano, czy częste podróże nie zaburzają
sezonu przygotowawczego. „Jesteśmy zawodowcami i przywykliśmy do takiego
stylu życia. Wszyscy na świecie kochają Barcelonę, dlatego cieszymy
się, że możemy grać dla ludzi. Jesteśmy tu, by dać im trochę radości”.
Pomocnik wyjaśnił także powód absencji Mascherano. „Nie czuł się
najlepiej i po prostu nie chciał się forsować”.
Alexis zapewniał, że nie ma dla niego różnicy, czy
występuje jako skrzydłowy czy jako fałszywa dziewiątka, ponieważ
„wszędzie czuje się dobrze”.
Chilijski snajper został też poproszony o
wypowiedzenie słów „Lechia Gdańsk” oraz zapytany, czy ktoś powiedział
drużynie, że Michał Probierz, trener Lechii, jest podobny do Guardioli.
„Widziałem zdjęcie, ale nie wiedziałem o tym”, na zakończenie przyznał
gracz Barçy.
Źródło: Mundo Deportivo
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz