Na przedmeczowej
konferencji prasowej z Bayernem Monachium Tito Vilanova liczy na dobre
spotkanie swojej drużyny, które w przypadku odpadnięcia z rozgrywek
pozwoli piłkarzom zejsc z boiska z podniesiona głową.
“Musimy być sobą i starać sie odrobić straty” –
wiadomość od Tito dla dziennikarzy zgromadzonych w Sali konferencyjnej w
Ciutat Esportiva była wyraźna. Szkoleniowiec Barcelony zdaje sobie
sprawe z wielkiego wyzwania przed jakim stoją jego piłkarze, ale
podobnie jak mówił Gerard Piqué, nie jest to niemożliwe. “Mam nadzieje,
ze jutro bedziemy lepsi od Bayernu I zagramy dobre spotkanie.
Najważniejsze to nie stracić gola, ale jeżeli ich nie będziemy strzelać,
to również nie awansujemy”, mówił.
Kontynuując wątek drużyny, zawodnicy również
wiedza, że czeka ich zadanie z gatunku niemal niemożliwych do wykonania.
"Nikt nie mówi, ze dwumecz jest przesądzony, jesteśmy Barceloną i nie
możemy się poddawać. Jeżeli nie awansujemy, odpadnijmy z wysoko
podniesioną głową”.
Kontuzjowani
Przed jutrzejszym spotkaniem pojawiały się w
mediach informacje jakoby Javier Mascherano miał być gotowy do gry, ale
Tito bez cienia wątpliwości zdementował te informacje: “Taki uraz leczy
się sześć tygodni, a minął dopiero miesiąc, dlatego Masche nie zagra na
pewno”. Zapytany o stan zdrowia Busquetsa odpowiedział, ze “narzekał na
problemy mięśniowe, ale zobaczymy jak będzie sie czuł po treningu i
wtedy zdecydujemy”.
Straty goli i Piqué
W tym sezonie, w odróżnieniu od ostatnich lat,
Barcelona bardzo słabo spisuje sie w defensywie i trafi sporo bramek.
Poniekąd spowodowane jest to brakami kadrowymi, wiekiem i
kontuzjogennością Puyola czy po prostu słabą forma obrońców i jej
głównego filaru Gerarda Piqué, którego wziął w obronę Tito. “Problemy ze
środkowym obrońcami mamy nie od dziś i Gerard gra praktycznie cały
czas. Chcieliśmy dać mu odpocząć więcej, ale nie mogliśmy. Przeszedł
wielka zmianę i od 2008 roku jego rola w drużynie rośnie. Musimy jednak
poprawić parę rzeczy, by nie tracić goli takich jak w Bilbao”.
Messi
Po słabym występie w Monachium Leo Messi znów
błysnął i zadziwił piłkarski świat pięknym golem z Bilbao. Dyskusja o
Messidependenci rozgorzała na nowo. “Zdajemy sobie sprawę z roli Leo w
zespole”, mówił Tito. “Jeżeli jest w formie to mamy duzo wiecej opcji w
ofensywie i Messi ma umiejętności by samemu przesądzić o losach
spotkania. Nie możemy jednak wywierać zbyt dużej presji na nim”.
Wsparcie kibiców i zaskoczenie rywala
Jednym z ważnych czynników w remontadzie z AC
Milanem było wsparcie kibiców na Camp Nou. Również teraz Tito, jak i
cały zespół liczy na doping Cules, którzy zgromadzą się na stadionie.
“Potrzebujemy kibiców. Jest znacznie lepiej, gdy nas dopingują. Będziemy
starać się dawać jak najwięcej powodów swoją grą, by nas wspierali”.
Zapytany o ustawienie trzech obrońców w defensywie Vilanova odparł
krótko: Nigdy nie mówiłem przed meczem jak będziemy grać. Może zagramy
trzema obrońcami, a gdy zajdzie taka potrzeba to i nawet dwoma”.
Na sam koniec szkoleniowiec Barcelony na pytanie o
swoje samopoczucie odparł, ze z każdym dniem czuje sie lepiej, ale nie
będzie sie jeszcze pojawiał na każdej konferencji prasowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz