O godz. 2:40 czasu polskiego Alexis Sánchez wystąpił w 
towarzyskim spotkaniu reprezentacji Chile z Egiptem. Drużyna z Ameryki 
Południowej miała duże problemy z pokonaniem rywala, który po kwadransie
 gry prowadził już 2:0. 
Alexis spędził na boisku 90 minut i był jednym z głównych bohaterów 
spotkania. Tym razem nie wpisał się na listę strzelców, ale zaliczył 
trzy asysty przy trafieniach swoich kolegów, dzięki czemu Chile 
ostatecznie pokonało Egipt 3:2. Pierwsza bramka dla ekipy Jorge 
Sampaoliego padła w 25. minucie. Sánchez posłał piłkę w okolice 
jedenastego metra, gdzie znajdował się Marcelo Díaz. Gracz FC Basel 
strzałem z woleja umieścił futbolówkę w siatce.
Przed przerwą Alexis mógł doprowadzić do wyrównania, ale jego silne 
uderzenie zostało zatrzymane przez Ikramy'ego. W drugiej połowie, w 60. 
minucie gry, napastnik Barçy dostrzegł wychodzącego na pozycję Eduardo 
Vargasa i górą dorzucił mu piłkę, by ten strzelił na 2:2. Trzecia bramka
 dla Chile padła w 78. minucie spotkania. Po raz kolejny Sánchez 
asystował przy trafieniu wypożyczonego do Valencii piłkarza Napoli.
Po meczu Alexis skrytykował grę swojej drużyny. - Jeśli będziemy tak grać na Mundialu, pójdzie nam źle - przyznał Tocopillano.
 Kolejny mecz reprezentacji Chile zaplanowano na środę. Tym razem 
rywalem będzie Irlandia Północna. To ostatni test podopiecznych 
Sampaoliego przed wyjazdem na Mistrzostwa Świata w Brazylii.

Źródło: FCBarcelona.cat
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz