Spotkanie na szczycie coraz bliżej

Oczekiwane spotkanie Josepa Marii Bartomeu, Gerardo Martino i Andoniego Zubizarrety jest coraz bliżej.

Źródła zbliżone do klubu przekazały Mundo Deportivo, że spotkanie „jest nieuchronne”. Ma ono ogromne znaczenie, ponieważ poruszone zostaną tematy dotyczące spraw na ten moment najpilniejszych, ale także tych średnio- i długoterminowych.

Pierwszym pytaniem, które Bartomeu zada Martino, jest to, czy jest on już pewny, co będzie robił w przyszłym sezonie. Kontrakt trenera obowiązuje do 2015 roku, jednak krążą pogłoski, że opuści on Camp Nou latem. W klubie nie wierzą w te plotki, ponieważ Martino nic oficjalnie nie zakomunikował. Prezydent zdaje sobie jednak sprawę, że niezbędna do planowania przyszłości jest pewność dotycząca pozostania trenera.

Kolejnym poruszonym tematem będzie sprawa bramkarzy. Ter Stegen zastąpi Víctora Valdésa, jednak klub musi zdecydować, co zrobić z Pinto i, niezależnie od tego, co się z nim stanie, musi ściągnąć trzeciego golkipera.

Nowości pojawią się także w defensywie. Potwierdzone odejście Puyola pozostawia w obronie sporą lukę. Z tego powodu do drużyny musi dołączyć przynajmniej jeden środkowy obrońca. Zubi ma już gotową listę piłkarzy (są na niej między innymi Hummels i David Luiz) i trzeba zadecydować, na transferze którego z nich skoncentrują się wysiłki.

Kolejną sprawą do rozpatrzenia jest przypadek Mascherano. Klub chce, by pozostał on w Barcelonie mimo zainteresowania jego usługami ze strony Napoli

Wątpliwości wzbudza również pozycja prawego obrońcy. Montoya wciąż nie złożył podpisu pod nową umową, choć jego obecny kontrakt wygasa w czerwcu. Klub wierzy jednak, że zostanie on na Camp Nou. Niepewna jest przyszłość Daniego Alvesa, który otrzymał kilka ofert. Piłkarzami, którzy mogliby go zastąpić, są Zúñiga czy Cuadrado.

Omówione zostaną także przypadki Songa, Tello i Sergiego Roberto. Poruszone będą sprawy transferów, między innymi klasycznej dziewiątki. Na koniec trener, dyrektor sportowy i prezydent muszą zdecydować, co stanie się z wypożyczonymi Rafinhą, Deulofeu i Bojanem, a także z dużym sztabem szkoleniowym.

 Źródło: Mundo Deportivo