poniedziałek, 17 marca 2014

„Dziesięć dni temu Barca miała zebranie, a Tata powiedział, że nie może przyjść”

Gerardo Martino nie mógł uczestniczyć w zeszłym tygodniu w ważnym spotkaniu, na którym przedstawiciele zarządu i trener mieli planować przyszłość Barçy.
„Dziesięć dni temu Barça miała zebranie, a Tata powiedział, że nie może przyjść”
Poinformował o tym w programie „Tiempo de Juego" w Cadena COPE były agent FIFA, Josep Maria Minguella, osoba historycznie bardzo związana ze środowiskiem Barcelony. „Dziesięć dni temu Barça miała zebranie, na którym planowano omówienie decyzji odnośnie przyszłego sezonu, a Tata powiedział, że nie może przyjść", ujawnił Minguella.

Jego słowa padły zaledwie 24 godziny po tym, jak na konferencji prasowej przed meczem z Osasuną sam Tata Martino powiedział, że nie planuje przyszłego sezonu. „Nie uczestniczę w planowaniu, ponieważ ono nie istnieje. Nie siedziałbym tutaj, gdyby to zrobili poza moją wiedzą". Takie słowa przedstawiły w złym świetle dyrektora sportowego, Andoniego Zubizarretę, oraz zaprzeczyły wypowiedzi prezydenta Josepa Marii Bartomeu, który powiedział, że poczyniono już pewne kroki w celu znalezienia zastępstwa dla Víctora Valdésa i Carlesa Puyola.

„Nie mogę brać odpowiedzialności za nazwiska, które pojawiają się od października ubiegłego roku", zaznaczył na wczorajszej konferencji Tata, co wniosło jeszcze więcej niepewności do całej sprawy.
Źródło: Sport.es

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz