José Manuel Pinto wziął udział w programie „El Marcador" w Barça TV, w którym podsumował pucharowy mecz z Realem Sociedad zakończony zwycięstwem Barcelony 2:0.
„Oczywiście, mamy pewną przewagę i ważne, że zagraliśmy na zero z
tyłu, jednak przed nami jeszcze rewanż i tam trzeba rozstrzygnąć losy
awansu do finału. Na Anoeta zawsze gra nam się ciężko", powiedział
bramkarz z Kadyksu. W zeszłym sezonie Barcelona
przegrała w lidze w San Sebastián 2:3.
„Miałem szczęście w dwóch sytuacjach, w których musiałem
interweniować. Nie wiem, czy był karny, bardziej koncentrowałem się na
piłce i pokryciu przestrzeni", powiedział Pinto zapytany o akcję z
końcówki pierwszej połowy. Hiszpan pochwalił także pracę drużyny, która
nie pozwoliła, by Real Sociedad „stworzył sobie więcej okazji".
Odnośnie porażki z Valencią Pinto powiedział: „Myślę, że zrodziło się
wokół tego zbyt duże zamieszanie. Jeszcze wiele meczów w lidze przed
nami i cały czas musimy wierzyć w nasze możliwości".
Na koniec Pinto został zapytany o swoją sytuację w klubie
( bramkarz nie przedłużył jeszcze kończącego się w
czerwcu br. kontraktu): „Odkąd tu przybyłem, chcę cieszyć się każdą
chwilą. Jedynym, co mogę zrobić, jest praca, by być gotowym na 100%,
kiedy trener wystawi mnie do gry".
Źródło: FCBarcelona.cat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz