Jordi Cardoner, wiceprezes ds. socjalnych,
tłumaczył, że klub pracuje nad poprawą zmniejszającej się w ostatnich
tygodniach frekwencji na Camp Nou. „Różne czynniki wpływają na ten
spadek frekwencji, ale przede wszystkim mówimy tu o porze rozgrywania
meczów, klimacie, typie rozgrywek, głównie w przypadku Pucharu Króla i o
sekwencji rywali w tych rozgrywkach…”. Jako przykład podał
ubiegłoroczny półfinał z Realem Madryt, który rozgrywany był o godzinie
21 i przyciągnął na stadion 95 002 osoby.
„Frekwencja na Camp Nou zanotowała w tym momencie
sezonu spadek o 8%, przede wszystkim w Pucharze Króla, natomiast w Lidze
Mistrzów bilans jest dodatni”. Z tego powodu nawiązano dialog z LFP
(Liga de Fútbol Profesional) i operatorami telewizyjnymi. Klub chce, by
podział godzin rozgrywania meczów między głównymi konkurentami był
sprawiedliwy. „Jedyną rzeczą, o którą prosimy jest to, by traktowano nas
równo. Chcemy równowagi. I wymieniam tutaj Real Madryt, który był
traktowany w sposób uprzywilejowany. To nie madriditis (kompleks piłkarzy Barcelony na punkcie Realu – przyp. red.). Mówię to jako głos wielu skarg naszych socios, którzy proszą, żebyśmy powiedzieli basta. Dzięki telewizji dostajemy setki milionów. Prosimy o równość. Godzina jest tak ważna jak wiedza o niej z wyprzedzeniem”.
Ponadto, klub rozwija strategię sprzedaży biletów.
Ustanowiono 25 nowych punktów sprzedaży w mieście, w centrach informacji
turystycznej i w sklepach Barçy. Sprzedano w nich blisko pół miliona
biletów.
Cardoner zaznaczył także, że klub nie rozważa możliwości karania socios z karnetami, którzy nie przychodzą na stadion. „Nie mamy do czynienia z klientami, tylko z socios, którzy są właścicielami klubu. Tym co musimy robić jest pomaganie im”.
Na koniec zaapelował do kibiców: „Jesteśmy na
ostatniej prostej, walczymy w trzech rozgrywkach i teraz bardziej niż
kiedykolwiek potrzebujemy tego, byśmy wszyscy byli z drużyną. W tak
ważnych chwilach socios zawsze pomagali zespołowi”.
Źródło: FCBarcelona.cat

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz