W wywiadzie dla Sky Sports prezydent Josep Maria Bartomeu mówił o bieżących sprawach klubu.
Przypadek Neymara, projekt Camp Nou, przedłużenie
kontraktu Messiego… O tym wszystkim prezydent Josep Maria Bartomeu mówił
w swoim pierwszym wywiadzie dla brytyjskich mediów po objęciu
stanowiska sternika klubu.
Mówiąc o sprawie Neymara, prezydent przypomniał to,
co działo się w ostatnich tygodniach z pozwem socio „przeciwko Sandro
Rosellowi, a nie przeciwko Barcelonie” i podkreślał to, o czym mówił już
w dniu przedstawiania wszystkich szczegółów transferu Brazylijczyka.
„Już to wyjaśniliśmy. Ojciec piłkarza pozwolił nam na ujawnienie
szczegółów operacji i to zrobiliśmy. Wszystkim ta informacja wydawała
się satysfakcjonująca. Radziłem Sandro Rosellowi, żeby został, ale to
uczciwy człowiek, który kocha ten klub i podjął taką decyzję”.
Bartomeu mówił również o przebudowie Camp Nou,
jednym z najważniejszych projektów obecnego zarządu. „Zostało nam dwa i
pół roku i chcemy zmodernizować klub: stadion, Palau Blaugrana, Muzeum
Barçy… Nie ma takich klubów jak nasz, tak wabiących turystów”,
powiedział prezydent, który jest przekonany, że socios poprą projekt.
„To bardzo ambitna propozycja i jeśli socios dadzą nam w kwietniu swoją
aprobatę, wiemy, że nie zakończy się do 2021 roku”, powiedział,
potwierdzając zamiar startu w wyborach w 2016 roku.
Bartomeu zapewnił, że nie wie, kiedy umowa Leo
Messiego zostanie ulepszona, ale „Messi jest numerem jeden i powinien
być najlepiej opłacanym graczem”.
Prezydent zdradził również, jakie są jego pierwsze wspomnienia jako barcelonista.
Tłumaczył, że jedna z jego pierwszych wizyt na Camp Nou miała miejsce w
sezonie 1972/73, w czasach gdy „Carles Rexach był naszą wielką
gwiazdą”. Pamięta także, że po przegranym finale Ligi Mistrzów w Atenach
w 1994 roku razem z przyjaciółmi, między innymi z Sandro Rosellem,
postanowił, że „jesteśmy młodzi, ale musimy pomóc i zrobić coś dla tego
klubu i dla naszego miasta. I tak zrobiliśmy”.
Źródło: Sport.es

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz