Kataloński pomocnik, który ma na koncie 699
meczów i dwa lata do wygaśnięcia kontraktu, chciałby zakończyć karierę w
Barcelonie, jednak wciąż nie wie, czy będzie mógł tego dokonać.

Jakiś czas temu Xavi powiedział, że chciałby
zakończyć karierę w Barcelonie, jednak nie wie, czy mu się to uda. Od
tamtego momentu media nieustannie publikują artykuły, w których
zastanawiają się, gdzie może trafić kataloński pomocnik. Xavi ma obecnie
ma 34 lata i jest o krok od rozegrania 700. meczu w barwach Barcelony.
Najpierw napisano, że Thierry Henry namawia Xaviego
do przejścia do New York Red Bulls.
Następnie pojawiła się informacja,
że Ferran Soriano i Txiki Begiristain chcieliby, żeby był filarem New
York City, filii Manchesteru City w MLS. W końcu poinformowano, że sama
Barcelona zachęca go do poznania takich krajów jak Katar. I tu rodzi się
pytanie czy to po prostu rada na przyszłość, czy dotycząca
teraźniejszości sugestia?
Xavi, który wykluczył to rozwiązanie, zgodził się
udać podczas przerwy świątecznej do Dubaju, aby odebrać nagrodę na
Global Soccer. Po powrocie został nagrodzony przez Agrupació Barça
Jugadors. Prezydent Rosell wręczył piłkarzowi nagrodę Fair Play i mówił o
nim tak jak nigdy wcześniej: architekt gry Barcelony, najlepszy
hiszpański piłkarz w historii, legenda barcelonismo. Mówił wszystko to,
co mówi się piłkarzowi, którego chce się mieć przez całą karierę w
klubie lub… którego zaczyna się żegnać ze wszystkimi należnymi honorami,
otwierając mu drogę do powrotu, kiedy tylko będzie tego chciał.
Xavi podkreśla to samo co Carles Puyol – chce
zakończyć karierę w klubie, w którym ją rozpoczynał.
Nie wie jednak, czy
będzie miał taką możliwość. Piłkarz nie wie nic o MLS, nikt z nim o tym
nie rozmawiał. W przeciwieństwie do Kataru i Dubaju. Xavi chce jednak
rozumieć, że była to tylko luźna informacja, a nie zaproszenie do
zapoznania się z krajami uznawanymi za raj dla zawodników zmierzających
do końca swojej kariery.
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz