Jak informują hiszpańskie media, sędzia Pablo Ruz przyjął
pozew złożony przez socio FC Barcelony Jordiego Casasa ws. transferu
Neymara, z którym mogą się wiązać „symulacje kontraktowe". Sędzia uważa
jednak, że na tę chwilę nie jest pilne wzywanie prezydenta katalońskiego
klubu, Sandro Rosella.
W orzeczeniu sąd zaakceptował argumenty Urzędu Skarbowego, który
ubiegał się o przyjęcie pozwu i zapewnił, że z dokumentacji złożonej
przez Barcelonę „wynikają wystarczające elementy", by zbadać tę sprawę.
Jak twierdzi sąd, „mogła mieć miejsce symulacja kontraktowa pomiędzy
osobami, które podpisały umowy" związane z transferem. Według
pozywającego kwota operacji została ukryta przed socios klubu.
Sąd uważa, że wzywanie Rosella, by złożył zeznania nie jest pilne,
dopóki nie zostaną poczynione pewne kroki, pozwalające wnieść oskarżenie
o sprzeniewierzenie pieniędzy. Konieczne jest m.in. zwrócenie się do
FIFA z prośbą o dokumentację dotyczącą transferu oraz udostępnienie
przez zawodnika kontraktu, który podpisał ze spółką N&N, należącą do
jego ojca.
Źródło: Mundo Deportivo

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz