Po meczu z Villarrealem trener Tata Martino pojawił się na tradycyjnej konferencji prasowej.
Ile brakuje do doskonałości?:
„Zawsze myślę, że
możemy grać jeszcze lepiej. Bardzo podobała mi się postawa zespołu.
Rywal wyczekiwał nas i atakował wolne przestrzenie, a potem na nas
naciskał. Villarreal gra bardzo dobrze i pracuje bez zarzutu. To
zwycięstwo wzmocni drużynę. Nie mnie. Nie sądzę, że to mnie wzmocni w
jakikolwiek sposób. Takie wygrane przekonują zawodników. Żałuję, że
zbliża się przerwa w rozgrywkach, bo gramy bardzo dobrze. Nie chciałem
tego mówić wcześniej, ale po rozegraniu trzech tak dobrych spotkań,
muszę to powiedzieć. Moglibyśmy przełożyć Boże Narodzenie".
Alex Song:
„Uważałem, że powinien zagrać Song, a nie
Xavi i wyobraziłem sobie inne spotkanie z bocznymi obrońcami grającymi
bardzo wysoko. Zagrali pięcioma pomocnikami i to wszystko zmieniło. Mecz
wymagał od nas, byśmy grali wyżej i zabezpieczali tyły. Zdecydowałem
się na zmianę, kiedy Villarreal wyrównał. Nie dokonywałem roszad
wcześniej, bo wygrywaliśmy. Song zagrał poprawne spotkanie".
Sergio Busquets:
„Nie mogę o nim mówić każdego dnia,
bo to jest zbędne. To waszym zadaniem jest mówić o jego jakości.
Wszystko zostało już powiedziane".
Marc Bartra:
„Lubię tworzyć pary stoperów, ale nie
powiedziałem, że nie będę tego zmieniał. Chcę, by wszyscy czuli się
uczestnikami. Marc gra na dobrym poziomie i pragnę, aby czuł się ważny".
Neymar na skrzydle:
„Przy małej przestrzeni, jaka by
pozostała, gdyby Villarreal zagrał systemem 4-4-2, nie byłoby miejsca
dla dziewiątki, tylko dla kogoś, kto odrywa się od stoperów. To lepiej
robi Cesc. Dlatego Neymar wrócił na skrzydło".
Nieobecność Neymara w kolejnym meczu:
„Brakuje nam
najlepszego piłkarza i Valdésa, który jest wśród pięciu najlepszych.
Teraz tracimy Neymara, ale trzeba pojechać do Madrytu, by wygrać mecz".
Wysoki pressing:
„Znowu wykonujemy go dobrze,
ponieważ wprowadziliśmy porządek taktyczny. Trzeba chcieć to robić, a
teraz tak jest. Nie zależy to od dobrego czy złego dnia. To zależy od
chęci i pokrzepia mnie to, że je mamy. Nie dziwi mnie, iż strzelamy
bramkę po tylu podaniach, ale zaskakuje, że ci zawodnicy odbierają piłkę
z takim zniecierpliwieniem".
Brak tęsknoty za Messim:
„Zauważyłem wielkie
wsparcie ludzi. Kibice byli zaangażowani, bo to był bardzo ważny mecz.
Jestem za to wdzięczny. Za Messim tęsknią wszyscy. Zawsze za nim
tęsknimy, czy wygrywamy, czy przegrywamy. Najlepszego zawodnika na
świecie zawsze brakuje. Z nim moglibyśmy grać jeszcze lepiej".
Wartość zwycięstwa:
„Dla mnie ma dużą wartość ze
względu na naszą dobrą grę i jakość rywala, a nie dlatego, że Real
zremisował. Jestem bardzo zadowolony, ponieważ swoje wycierpieliśmy. Z
tego zawsze rodzą się dobre rzeczy".
Alexis:
„Nie strzela bramek, ale asystuje Neymarowi.
Cesc tak samo. Oni też definiują mecze. Podobnie Pedro, grając siedem
minut. A to jest bardzo trudne. Jestem zmęczony powtarzaniem, że ci
chłopacy grają bardzo dobrze".
Gwizdy na Cesca:
„Według mnie ludzie gwizdali, bo go zmieniłem".
Liga Mistrzów:
„Obyśmy w lutym grali tak jak teraz.
Losowanie to losowanie, a my pracujemy bez wyprzedzenia. Do lutego
będzie jeszcze wiele meczów".
Stracona bramka:
„Z niektórymi rywalami kryjemy
indywidualnie, a z innymi strefowo. Przy dzisiejszej bramce dużo większe
znaczenie miała strategia Villarrealu niż nasz błąd. Rzut rożny został
wykonany bardzo precyzyjnie. Dziś mamy dużo mniej wymówek. Mieliśmy tak
samo wysokich zawodników, ale zdobyli bramkę i trzeba to zaakceptować.
Wciąż będziemy pracować, by grać bardziej stabilnie. To tylko jedna
plama. Moglibyśmy żałować, gdybyśmy stracili punkty, jeśli rywal
strzeliłby tylko jedną bramkę. Dobrze, że tak się nie stało".
Źródło: As
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz