W klubie ze stolicy Katalonii gra kilku bardzo utalentowanych
 zawodników, którzy jednak przez przepisy FIFA nie mogą występować w 
oficjalnych rozgrywkach.

Niespełna dwa tygodnie temu w Marrakeszu Josep Maria Bartomeu, 
wiceprezydent FC Barcelony, wygłosił wykład podczas Foor Expo Forum 
2013. Opowiadał o modelu Barcelony i systemie szkolenia w La Masíi. Jego
 misją była obrona interesów Barçy, zaniepokojonej negatywnymi decyzjami
 FIFA, które dotyczą jej młodych graczy.
Wszystko rozbija się o Regulamin FIFA w Sprawie Statusu i Transferu 
Zawodników, a dokładnie o artykuł 19. tego regulaminu. Podpunkt pierwszy
 wyraźnie wskazuje na to, że „Międzynarodowe transfery zawodników 
dozwolone są jedynie, jeżeli zawodnik ukończył 18 rok życia”. Wyjątek 
stanowi sytuacja, gdy transfer ma miejsce w ramach Unii Europejskiej lub
 Europejskiego Obszaru Gospodarczego – wtedy klub może sprowadzić 
piłkarza od 16. roku życia.
Zawodnik może zmienić klub, nie mając 18 lat, również wtedy, gdy jego
 rodzina przeprowadza się do nowego kraju z przyczyn niezwiązanych z 
piłką nożną. Kolejna możliwość to przenosiny do innego państwa w 
sytuacji, kiedy piłkarz "mieszka nie dalej niż 50 km od granicy 
państwowej, a klub, w którym zawodnik pragnie zostać zarejestrowany w 
Związku sąsiedniego kraju także zlokalizowany jest w odległości 50 km od
 granicy. Maksymalna odległość między miejscem zamieszkania gracza a 
siedzibą klubu wynosi 100 km. W takich przypadkach zawodnik musi nadal 
zamieszkiwać w domu, a dwa  zainteresowane Związki muszą wydać swą 
wyraźną zgodę".
W lutym bieżącego roku FC Barcelona otrzymała oświadczenie, w którym 
FIFA zakazała udziału w oficjalnych rozgrywkach 14-letniemu 
Koreańczykowi. Lee Seung Woo, piłkarz drużyny Cadete B, to jedna z 
największych pereł La Masíi. Poza nim zakaz objął również dwóch innych 
Koreańczyków: Paika Seung-Ho i Janga Gyeolhee, Francuza Theo Chendriego,
 nigeryjsko-holenderskiego zawodnika Bobby’ego Adekanye i Kameruńczyka 
Patrice’a Sousia.
Bartomeu nie chce polemizować z literą prawa i popiera ochronę 
małoletnich piłkarzy, przyznaje jednak, że barcelońska szkółka oferuje 
wiele korzyści. „La Masía kształtuje tych chłopców nie tylko jako 
piłkarzy. Gwarantuje im rozwój zarówno na zarówno na poziomie 
piłkarskim, jak i szkolnym. Barcelona posiada ośrodki medyczne i 
stadiony, które otrzymały od FIFA pięć gwiazdek. Poza tym piłkarze, 
jakich szkolimy, stanowią często o sile poszczególnych reprezentacji, co
 jest wielką korzyścią dla federacji piłkarskich. Na końcu zawsze 
zwycięża futbol” – przyznał wiceprezydent.
Źródło: Mundo Deportivo
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz