Toni Freixa, rzecznik prasowy FC Barcelony, poinformował wczoraj, że zarząd nie podjął decyzji dotyczącej nowego Camp Nou.

Nad Barceloną nie pojawił się dzisiaj biały dym. Zarząd klubu, który
dziś debatował nad przyszłością stadionu Barçy, nie podjął żadnej
konkretnej decyzji.
Toni Freixa poinformował, że w grę wchodzą dwie opcje: przebudowa
Camp Nou bądź budowa nowego obiektu na terenach należących do miejskiego
uniwersytetu. „Projekt przebudowy jest naprawdę ogromny. W takim
wypadku mielibyśmy do czynienia z praktycznie nowym stadionem zbudowanym
na fundamencie poprzedniego” – przyznał Freixa.
Rzecznik zarządu dodał, że gdyby nawet zarząd podjął decyzję, to nie
byłaby ona wiążąca aż do zaakceptowania jej przez socios, którzy wezmą
udział w głosowaniu. Będzie ono miało miejsce w pierwszym lub drugim
kwartale przyszłego roku.
„Na chwilę obecną można powiedzieć tylko tyle, że nowy stadion będzie
miał 105 tysięcy miejsc i wszystkie one będą zadaszone. Poza tym
planujemy budowę nowego Palau Blaugrana z 12 tysiącami miejsc oraz
innego mniejszego obiektu dla dwóch tysięcy widzów. Będzie to miejsce
dla sekcji młodzieżowych oraz do treningów”.
Jeśli chodzi o Miniestadi, to obiekt ten zostanie "przeniesiony" do
Ciutat Esportiva. Klub planuje również budowę 6000 miejsc postojowych.
Przedłużenie umowy zbiorowej
Toni Freixa poinformował również, że FC Barcelona przedłużyła
kontrakty ze swoimi pracownikami do 30 czerwca 2017 roku. To najdłuższa
tego typu umowa w historii klubu.
Źródło: Sport.es
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz