Klub zawsze podkreślał, że pokłada duże nadzieje w urodzonym w
Reus graczu. Rzecz w tym, że są to tylko słowa, za którymi nie idą
czyny.
Każdy trener, który miał do czynienia z Sergim Roberto, widział w nim
przyszłego gracza drużyny z Camp Nou. Tak też się stało - piłkarz
awansował do pierwszej ekipy, ale gra tam bardzo mało. Tak mało, że
powoli zaczyna martwić się o swoją przyszłość.
Losami piłkarza nie martwi się tylko on sam czy jego najbliższe
otoczenie. Również w klubie jest wiele osób, które nie rozumieją
położenia gracza. Sergi Roberto zasłużył sobie na więcej czasu
spędzonego na boisku, ale nie dostaje go prawie wcale. Jego rozwój od
dawna obserwują wielkie europejskie kluby, które są świadome sytuacji
21-latka. Chelsea, Milan, Real, Tottenham czy Liverpool - to tylko
niektóre z klubów śledzących poczynania zawodnika.
Do rozmów nigdy nie doszło, ponieważ przedstawiciel piłkarza - Josep
Maria Orobitg - zawsze odpowiada tak samo: "Decyzję musi podjąć Barça".
Ta zaś widzi talent zawodnika i nie chce się go pozbywać, nie dając mu z
drugiej strony szansy na grę. Umowa Roberto obowiązuje do 2015 roku, a
klauzula odstępnego wynosi 20 milionów euro. To mniej niż w przypadku
Thiago, ale tutaj zauważyć należy istotną różnicę pomiędzy piłkarzami:
starszy z braci Alcântara chciał odejść, natomiast pragnieniem Sergiego
Roberto jest gra na Camp Nou.
Położenie gracza jest o tyle dziwne, że Gerardo Martino kilkakrotnie
chwalił go za umiejętności i pracę, jaką wykonuje na treningach. Na
pochwałach się jednak kończy, bo statystyki pokazują, że trener nie
darzy piłkarza zaufaniem. Inaczej myślą być może Txiki Begiristain i
Manuel Pellegrini, którzy chcieliby ściągnąć piłkarza na Wyspy
Brytyjskie. Ich asem w rękawie mogą być dwa transfery dokonane w
ostatnim czasie w odwrotnym kierunku: Barcelonę zasilili Joan Román i
Denis Suárez.
Barcelona musi mieć się na baczności. Jeśli szybko nie znajdzie
rozwiązania, piłkarz może zmienić otoczenie. Bardzo smutna byłaby
sytuacja, w której młody zawodnik, "z papierami" na grę w pierwszej
drużynie, odchodzi z klubu, ponieważ nie dostał w nim szansy. W tym
sezonie Roberto spędził na boisku... 22 minuty. Ostatni raz pojawił się
na murawie we wrześniu, w spotkaniu z Realem Sociedad.
Źródło: Mundo Deportivo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz