czwartek, 31 stycznia 2013

Trening 31.01.13

Piłkarze Barcelony wrócili dziś rano do pracy w Ciutat Esportiva. Gracze, którzy wybiegli wczoraj w podstawowej jedenastce, dziś wykonywali ćwiczenia regeneracyjne.





Remis w pierwszym półfinale.

W  spotkaniu na Santiago Bernabéu FC Barcelona zremisowała 1:1 z madryckim Realem i kwestia awansu do finału Pucharu Króla rozstrzygnie się w rewanżowym spotkaniu, które odbędzie się za miesiąc. Bramki strzelili Fabregas (50) i Varane (82) .




środa, 30 stycznia 2013

Barca wylądowała w Madrycie

Drużyna FC Barcelony wylądowała w stolicy Hiszpanii, gdzie przywitała ją przyjemna temperatura 12 stopni Celsjusza. Z zespołem do Madrytu polecieli prezes Sandro Rosell, wiceprezes Josep Maria Bartomeu oraz dyrektorzy Toni Freixa, Pilar Guinovart, Joan Bladé, Javier Bordas, Silvio Elías i Josep Ramon Vidal-Abarca. Po wylądowaniu piłkarze udali się do hotelu Eurostars Madrid Tower, gdzie pozostaną do czasu wyjazdu na Santiago Bernabéu.

Barça w Madrycie





Przewidywalne składy .

Przewidywane składy:
Real Madryt: Adán; Arbeloa, Carvalho, Varane, Essien; Xabi Alonso, Khedira, Özil, Modrić, Cristiano Ronaldo, Benzema.
FC Barcelona: Pinto; Jordi Alba, Puyol, Piqué, Dani Alves; Busquets, Xavi, Cesc; Iniesta, Messi, Pedro.

Zpowiedż el classico .


wtorek, 29 stycznia 2013

Trening 29.01.13






Villa ponownie ojcem .

Kolejnym szczęśliwym piłkarzem Barcelony który został ojcem jest David Villa. Po dwóch córeczkach, piłkarzowi wreszcie trafił się synek, którego nazwał Luca.Żona Hiszpana urodziła w szpitalu uniwersyteckim USP Dexeus. Jak potwierdza zawodnik na swoim Twitterze, "żona i dziecko czują się bardzo dobrze. Wszyscy w rodzinie są zadowoleni."

Villa po raz trzeci został ojcem

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Xavi przedłużył kontrakt.

Dnia dzisiejszego swój kontrakt z FC Barceloną przedłużył  Xavi Hernandez. Hiszpan związał się z klubem do  30 czerwca 2016 roku.W biurach klubowych przy złożeniu podpisu obecni byli prezydent Sandro Rosell, dyrektor sportowy Andoni Zubizarreta i wiceprezydent Josep Maria Bartomeu


202 gole Messiego

Barcelona wczoraj wygrała z Osasuną 5:1. Cztery gole zdobył Leo Messi, dla którego były to trafienia nr 199, 200, 201 i 202 w lidze hiszpańskiej.Potrzebował na to 235 pojedynków ligowych. Średnia zdobywał 0,85 gola na mecz. W pierwszym zespole gra od sezonu 2004/2005.


Trening 28.01.13

Dzisiejszego dnia po meczu z Osasuną Pampeluną piłkarze FC Barcelony powrócili do treningów w Ciutat Esportiva Joan Gamper. Ci, którzy uczestniczyli we wczorajszym meczu  odbyli lekki regeneracyjny trening. Reszta zespół pracowała  na pełnych obrotach .







niedziela, 27 stycznia 2013

Wygrana Barcy . Cztery gole Messiego.

Fc Barcelona pokonała Osasunę 5:1 w 21 kolejce La Ligi . Dla Barcy strzelali Messi (11, 28-karny, 56, 58) i Pedro (40). A dla Osasuny Raoul Loe (24). W 27. minucie Alejandro Arribas dostał czerwoną kartkę .






Wygrana Barcelony B .

Fc Barcelona B wygrała z Realem Madryt Castillią w mini el clasico 3:1 . Dla gospodarzy strzelali Araujo(65’) ,Araujo (70’)Deulofeu (79’, karny). A dla gości Morata (35’)


Skład na mecz z Osasuną

  Andrés Iniesta, Cesc Fàbregas i Jordi Alba usiądą na ławce rezerwowych od pierwszej minuty . Zamiast nich zobaczymy Davida Villę, Thiago i Adriano.
Oto skład pierwszego zespołu na mecz z Osasuną :
Valdés, Alves, Puyol, Mascherano, Adriano, Sergio, Thiago, Xavi, Pedro, Villa, Messi. 
Początek o 19.00

Trening 27.01.13

Ostatni trening Barcy przed meczem z Osasuną odbył się na Camp Nou .






Barcelona - Osasuna : przewidywane składy

Po awansie do półfinału Pucharu Króla, piłkarze Barcelony zmierzą się dziś z  Osasuną w ramach 21. kolejki la Liga. Sport i Mundo Deportivo prognozują, że szansę dostaną rezerwowi.

Przewidywany skład wg MD:
Valdés; Adriano, Mascherano, Puyol, Alves; Song, Thiago, Cesc; Alexis, Messi, Villa.
Przewidywany skład wg Sportu:
Valdés; Alba, Mascherano, Puyol, Adriano; Busquets, Xavi, Cesc; Alexis, Messi, Villa.

Książka poświęcona Barcelonie.

W poniedziałek w Barcelonie zostanie zaprezentowana książka poświęcona FC Barcelonie, zatytułowana "Ser del Barça es" ("Być barcelonistą to"), zawarte są w niej słowa  różnych osobistości, w tym również wielkich culés.

Tito Vilanova był jednym z tych, z którym rozmawiali autorzy książki, Juanjo González i Eduard Gonzalo. "Trenowanie Realu Madryt jest jedną z trzech rzeczy, których nigdy nie zrobiłbym w świecie futbolu. Pozostałe dwie to oddanie meczu i wspieranie dopingu", powiedział trener.

Pep Guardiola powiedział. "Gdy pytają mnie dlaczego kocham Barçę, odpowiadam, że to tak, jakby zapytano mnie dlaczego kocham swoich rodziców. Barça to nie jest jeden zawodnik będący gwiazdą czy kolejny prezydent, ale przede wszystkim ludzie, którzy przyjeżdżają z Olot i każdego innego miejsca, aby obejrzeć mecz. Albo dziadkowie, którzy w barze grają w domino i rozmawiają o Barcelonie".

 Carles Puyol ma podobny przekaz: "Co dla mnie znaczy bycie barcelonistą? To powód do dumy. Nie potrzebuję więcej słów, aby opisać to, co czuję"

 Hiszpański śpiewak José Carreras twierdzi, że "ta Barça jest jak opera, spektakl kompletny". Aktorka Pilar Bardem mówi z kolei: "Stałam się barcelonistką, bo jako mała dziewczynka widziałam piękne niebieskie oczy mojego ojca, mokre ze wzruszenia, gdy słyszał w radiu, że Barça strzeliła bramkę. Teraz ja przeżywam emocje i płaczę za każdym razem, gdy zdobywają gola".

W książce zawarte są także słowa Cesca Fàbregasa, Leo Messiego i Sandro Rosella. W jej poniedziałkowej prezentacji wezmą udział m.in. prezydent FC Barcelony i kapitan Carles Puyol.

sobota, 26 stycznia 2013

Wywiad z Messim

Od uwielbienia w Argentynie, przez wspaniałe momenty wraz z reprezentacją Albicelestes, po życzenia powrotu do zdrowia Abidala i Tito Vilanovy w tej niezwykłej rozmowie. Zapraszam do czytania.

Leo, to już 6 lat odkąd regularnie pojawiasz się na gali wręczenia nagród Złotej Piłki. Człowiek przyzwyczaja się do tego typu uroczystości, czy to wciąż pozostaje dla ciebie czymś nowym?
Nie, prawda jest taka, że nie przyzwyczaiłem się. Nawet jeśli wydaje się, że wszystkie tego rodzaju wydarzenia są do siebie podobne, albo praktycznie takie same, każdego roku jest inaczej. Fakt bycia tutaj za każdym razem jest inny, jednak uczucia, które temu towarzyszą zawsze są bardzo miłe. To również dowód na to, że robisz coś dobrze.

Pewnie wiele rzeczy się zmieniło w twoim życiu prywatnym , od czasów chłopca, który przybył tu po raz pierwszy, zawstydzony, w długich włosach, aż do dzisiejszego Leo Messiego, prawda?
Mnóstwo! To prawda. Wydarzyło się bardzo wiele, cały czas dorastałem, zarówno piłkarsko, jak i prywatnie. Minęło wiele lat. Pierwszy raz kiedy tu przybyłem miałem pewnie 18 albo 19 lat. Od tamtej pory cały czas dojrzewałem, kształtowałem swoją osobowość oraz karierę. Zmieniło się bardzo dużo.

Diego Maradona zawsze wspomina, że w 2008 roku zabronił ci ponownie być „tylko" drugim w klasyfikacji Złotej Piłki. Czy naprawdę tak było?
Szczerze mówiąc to nawet nie pamiętam kiedy to było, jak Diego mi to powiedział (śmieje się), ale rzeczywiście od tamtej pory miałem to szczęście, że udało mi się wygrać trzy kolejne nagrody. Sama możliwość bycia tutaj to już coś naprawdę wielkiego. Móc stanąć po raz kolejny w tej trójce, obok Andrésa i Ronaldo, jest niewiarygodne.

Ustanowiłeś nowy rekord zdobywając 91 goli w 2012 roku. Jeśli miałbyś wybrać jednego z nich, który by to był?
Jak zawsze mówiłem, ja zapamiętuję gole bardziej ze względu na ich znaczenie, niż to czy były piękne, czy nie. Bramki z finałów, w tym przypadku ta, którą strzeliłem Athleticowi Bilbao w Pucharze Króla, byłaby tą najważniejszą.

Jeśli osobiście miałbyś wyróżnić jeden moment w roku, co by to było?
Myślę, ze to ogólnie był dobry rok. Nawet jeśli wolałbym wygrać więcej tytułów w klubie, uważam, że to był pozytywny rok z reprezentacją Argentyny. To także było dla nas ważne i to jest rzecz, którą najbardziej bym wyróżnił. Wielki rok dla reprezentacji po długim czasie, kiedy wiele rzeczy nam się nie układało.

Co się zmieniło, że reprezentacja w końcu osiągnęła taki poziom?
Zmieniła się sama reprezentacja. Czy rzeczy układają się dobrze zależy od wszystkich, nie tylko od jednego zawodnika. To nie było tak, że tylko mi coś nie wychodziło, cała reprezentacja nie miała się dobrze z jakieś powodu. Ale jak pewnego razu zaczęliśmy wygrywać, przyszły wyniki i wszystko stało się łatwiejsze. Kibice są z nami, prasa już tak nie krytykuje, każdy pracuje inaczej, z większym spokojem. Do tego trzeba dodać też, że rywale inaczej do ciebie podchodzą kiedy wygrywasz. Zmieniły się wyniki, nic więcej.

Teraz czujesz uwielbienie kiedy wracasz do domu?
Prawda jest taka, że czuję. Dzięki Bogu mieliśmy okazję grać nie tylko w stolicy, ale wielu innych miejscach kraju i to, jak zachowywali się ludzie wobec mnie było niesamowite. Nie tylko w stosunku do mnie, ale do całej reprezentacji. My szukaliśmy tego poprzez naszą grę i wyniki. Zaraziliśmy tym ludzi i prawda taka, że jesteśmy teraz bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek.

W 2012 roku zdobyłeś wiele hat-tricków. Czy ten przeciwko Brazylii był najbardziej wyjątkowy ze wszystkich?
Hat-tricki zawsze są wyjątkowe, prawda? Pomijając to jak strzelone, przeciwko komu oraz fakt, że był to mecz towarzyski, tamte gole były więcej niż wyjątkowe. Ale już samo strzelanie goli to przyjemność, nieważne czy Brazylii, czy komukolwiek innemu.

Wracając do Barcelony, odejście Pepa Guardioli budziło wiele wątpliwości w prasie, ale drużyna pozostała nienaruszona. Czy coś się zmieniło z przyjściem Tito Vilanovy?
Tak, oczywiście. Sposób pracy i przygotowywania meczów jest taki sam. Jednak to co się zmieniło to to, że Tito i Pep maja odmienne osobowości, inne podejście do kierowania grupą. Każdy z nich ma swój styl bycia, swoje idee, ale jeśli chodzi o samą grę, treningi, to jest to samo, co robiliśmy w ciągu tych 4 ostatnich lat.

To był wyjątkowy rok jeśli chodzi o wszystkie sprawy pozafutbolowe. Odejście Pepa, choroby Érica Abidala i Tito Vilanovy. Jak to wszystko wpłynęło na tak zjednoczoną szatnię jak wasza?
Muszę przyznać, że źle. Ledwo co uporaliśmy się z jednym, zaraz przychodziło następne i to coś, co stoi ponad samą grą czy wynikami. Zdarzają się naprawdę przykre sytuacje. Dużo nas to kosztowało, ale zawsze udawało nam się jakoś to przezwyciężyć. Przez cały czas byliśmy razem i dzięki Bogu skończyło się dobrze, zarówno z Abidalem jak i z Tito. Pomimo tego, że cały czas musi poddawać się kuracji, wygląda na to, że wszystko będzie dobrze. I to jest najważniejsze.

Przejdźmy teraz to przyjemniejszych rzeczy i porozmawiajmy o lidze. Jak uświadomić sobie, że wszystko nie jest jeszcze przesądzone, gdy ma się taką przewagę nad resztą rywali?
My po prostu zdajemy sobie z tego sprawę i wiemy, że do końca pozostało jeszcze wiele meczów. Liga jest zależna od nas ze względu na przewagę jaka mamy i to jak graliśmy, ale nie możemy się rozluźnić. Już wiemy jak groźne potrafi być Atlético Madryt po tym, jak się z nimi mierzyliśmy. To wielka drużyna. Realu Madryt też nigdy nie można przekreślać, oni będą walczyć do końca i już nieraz odrobili do nas dużą stratę. Nie rozprężamy się, ale wierzymy w to, że nie będziemy mieć problemów, aby dalej podążać tą drogą.

Jeśli jest coś w twojej grze, poza oczywistymi i widocznymi rzeczami, z pewnością jest to twoja zdolność do walki o piłkę. Nigdy nie dajesz za wygraną. Czy z tym się rodzi, czy można się tego nauczyć?
Mówiąc prawdę, całe życie taki byłem, od małego. Zawsze starałem się podążać za piłką, nieważne co się stanie i dziś cały czas staram się tak grać. Każdego roku chcę dojrzewać, nie stać w miejscu, poprawiać się w każdym możliwym piłkarskim aspekcie. Ale akurat nad tym nie pracowałem, jest to częścią mnie.

Na pożegnanie, chcielibyśmy zapytać o ostatnią rzecz. Czego życzyłeś sobie podczas noworocznego toastu?
Teraz oczywiście moim największym priorytetem stał się mój syn. To była dla mnie bardzo miła zmiana w życiu. Teraz on jest na pierwszym miejscu. Późniłem prosiłem o to, żeby Tito i Abidal mieli to raz na zawsze za sobą i mogli żyć w zdrowiu. Tego życzę także sobie, mojej rodzinie i moim przyjaciołom. Później oczywiście, jeśli chodzi o sprawy sportowe, obyśmy mogli cieszyć się z kolejnego tytułu, do czego nieustannie staramy się dążyć.

Trening 26.01.13

Dziś piłkarze trenowali w Ciutat Esportiva przygotowując się do niedzielnego meczu z Osasuna.. Z drużyną trenował Messi . Na dzisiejszym treningu pojawił się niespodziewany gość. Piłkarzy odwiedził Gianluka Zambrotta, który Blaugranę reprezentował w latach 2006-2008.






Wywiad z Jordi Rourą

Roura w wywiadzie zaznacza, że jutrzejszy mecz ligowy jest bardzo ważny. I nie będzie oszczędzać piłkarzy na trudny mecz z Realem .

Zmiany w jedenastce ze względu na mecz z Realem
„Idziemy mecz po meczu. Spotkanie z Realem Madryt będzie bardzo ważne, ale dla nas pierwszorzędne znaczenie ma jutrzejsze spotkanie z Osasuną. Na temat Realu wolę się nie wypowiadać, będzie na to czas za kilka dni".
Jedenastka na Osasunę
„Wróciliśmy z ciężkiego meczu, ale spotkanie ligowe jest bardzo ważne. Zobaczymy, jaki skład wystawimy. Postaramy się, by te kilka dni odpoczynku na nas nie wpłynęło. Jutro podejmiemy decyzję co do pierwszej jedenastki. Zawodnicy są świadomi istoty każdego spotkania, chcemy wciąż grać w swoim stylu i kompletować kolejne punkty".
O Osasunie
„To zespół solidny w defensywie, czwarty pod względem najmniejszej liczby straconych bramek w Lidze. Ich forma wciąż rośnie, a my wróciliśmy z ciężkiego meczu, będzie to skomplikowany pojedynek, ale my jesteśmy przygotowani, aby powalczyć na najwyższym poziomie".
Pinto trenował na siłowni
„Jest przeziębiony, chciał trenować, ale lekarze woleli, żeby został na siłowni. Nic mu nie jest".
Zimowe okno transferowe
„Zostało kilka dni. Nie mam żadnych informacji, czy będą jakieś ruchy. Zespół jest, jaki jest i taki pozostanie".
Valdés i Camp Nou
„Nie sądzę, aby nastąpiły jakieś reakcje ze strony publiczności. Mamy jedynie nadzieję, że Víctor wciąż będzie dostawał gratulacje, jak do tej pory".
Xavi powiedział, że drużyna powinna poprawić skuteczność
„Cieszymy się z naszej skuteczności, ale to dobrze, że sami zawodnicy uważają, że musimy się poprawiać. Mamy wiele okazji na zdobywanie bramek i wykorzystanie ich wszystkich jest niemożliwe".
Stracone bramki
„Liczba straconych goli jest zawyżona ze względu na to, co działo się na początku sezonu, gdy mieliśmy problemy w obronie i wielu piłkarzy niezdolnych do gry. Teraz jednak, od wielu kolejek, prezentujemy się w defensywie bardzo soolidnie".

Barca Moments


Mini Gran Derbi .

Jutro na Miniestadi zagrają  Fc Barcelona B i  Real Madryt Castilli . Będzie to przedsmak emocji, jakie czekają nas w środę .Drużyna Eusebio zajmuje piąte miejsce w tabeli Segunda, podczas gdy podopieczni Alberto Torila są dopiero na szesnastej pozycji, mając jedynie cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Wszystkie bilety na to spotkanie zostały sprzedane już kilka dni temu.  Na transmisję meczu  w Polsce zdecydował się Canal+. Początek już o 17 .